Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Facet choleryk? egoista?

Polecane posty

Gość gość

Jak sobie z takim radzić? Ja już nie mogę. Jak on ma gorszy dzień, ma prawo się nade mną znęcać, robić rzeczy, które mnie ranią(świadomie), a jak coś skomentuję to zaraz jestem zła i najgorsza. Jak ja mam gorszy humor, to zbywa to rozmową o sobie, bo "on się przekomarza". Dziś trafiło, że oboje mamy gorszy dzień, jego wkurzyli w pracy(zresztą słusznie, ale i tak próbowałam za nim być i szukałam mu rozwiązania), a mnie rodzinka. Oczywiście, jak o nim pogadać, wesprzeć go, to okey, ale jak ja go potrzebowałam, to można walnąć mi "kocham Cię" i zignorować temat. Niestety, byłam zła, więc powiedziałam mu, że nie lubię kiedy rzuca tymi słowami na wiatr, POPROSIŁAM, żeby tak nie robił, mimo że to wie. Wyszło, że się czepiam i mam się cieszyć, że łaskawie mi cokolwiek powiedział. Jeszcze próbowałam mu przetłumaczyć, ale on to odebrał jako atak i zaczął mi dowalać, że to na pewno wszystko moja wina co jest w domu i to ja się nad nim znęcam. No i.. nie mam ochoty nawet już z nim rozmawiać, powiedziałam, żeby odezwał się jak ochłonie, wypisuje mi teraz wredne sms'y. I jak ja mam żyć z takim człowiekiem? jak mu pokazać, że zabawa się skończyła i gnojenie mnie? Sam w związku nie jest, a dba tylko o swoje samopoczucie, chce raz a porządnie udowodnić mu, że jak tak dalej będzie to mnie straci. Dosyć tego, nawet jak to ja mam teraz cierpieć, nie kontaktując się z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dla jakiej idei z nim byłaś i dlaczego czekasz na jego telefon? chama się zostawia, niech sam tapla się w swoim g*****e!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo kiedyś taki nie był, albo nie znałam go na tyle dobrze, żeby wiedzieć jaki jest, a teraz borykam się z takim problemem. Próbowałam rozmawiać, prosiłam i dziś przegiął ten jeden raz za dużo, znudziło mi się wałkowanie w kółko tego samego bez efektu. Teraz chce, żeby odczuł, że grunt pod nogami mu się usuwa, a jak mu na mnie nie zależy, to chociaż jak się z nim rozstać z klasą, ale pokazując mu, co było tego powodem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×