Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość nie chuda

Grubaski przestańcie się zasłaniać ciąża i hormonami i tyciem z powietrza...

Polecane posty

Gość gość nie chuda

To straszne i żałosne. W pracy mam taką potworzyce bo jak inaczej określić kobietę 160cm wzrostu i chyba tyle samo kg wagi? No i oczywiście gruba po ciąży (jej corka ma 13 lat). Po ciąży rozregulowaly się jej hormony i tyje z powietrza. Dziś jak opierdzielala rafaello to jej pojechałam-wciagnela całe pudełko a przynioslam je dla wszystkich (pracujemy we 4 w pokoju). Tyle razy plac ze ze jest sama i nie może nikogo znaleźć bo jest gruba a żre jak swinia.bo sorry ale to nie jest jedzenie gdy ktoś otwiera paczkę słodkości i odstawia ja gdy nic już nie ma. Właśnie zjadłam kolacje-Mix sałat z lososiem. Teraz już tylko pije wodę. Rano zawsze staram się zjeść śniadanie przed wyjściem do pracy, do pracy biorę kanapkę żeby nie być głodna i nie chodzić po śmieci do automatu. Grubą kolezanks zaczyna dzień od kawy z 4 łyżeczkami cukru A potem batonik z automatu... Nie mówię że nie jem czekolady czy chipsów, ale wszystko w zdrowych ilościach i z głową.... Pomijam gdy ktoś jest faktycznie chory ale każdy grymas tłumaczy tusze choroba tyle że choroba większości z Was to lakomstwo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To żryj tą sałatę i zatkaj nią sobie morde wredna flamo bez własnego życia. A w pracy zajmij sie robotą zamiast obserwować co i w jakich ilościach jedzą inni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest też coś takiego jak geny. Część pewnie pomaga objadaniem się ale może nie każdy. Ja np właśnie zjadłam paczkę chipsów., popijam cola, a teraz kończę paczkę drazy. Nie jest to mega zdrowe. Wcześniej zjadłam banana, pół bulki, talerz zupy, jabłko, 2 kawy, a na śniadanie 3 placki z żurawiną. Jem sporo warzyw i owoców ale też dużo tzw śmieci. Mam koleżankę która jest trochę grubszą ode mnie a nie je połowy śmieci które jem ja. Jakby jadła to co ja to by się w drzwi nie mieściła. Ale u mnie matka, babka i prababka rozmiar 34-36 nosiły i ja też. Także geny też odgrywają rolę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość nie chuda
Ojej chyba zabolało,Iza to Ty? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gruba Iza
Tak to ja. Jutro na śniadanie zjem ciebie, kaszalocie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość nie chuda
Ha ha ha. Prawda boli. Może i czasem geny też grają rolę ale na ogół po prostu baby nie mają opamiętania. O jestem w ciąży to se mogę pozwolić. Potem karmią piersią i też nie mają umiaru bo przecież to w mleko pójdzie. I tak rok po porodzie ważą 20 kg więcej niż przed ciążą... Mi to nie przeszkadza bo każdy ma prawo wyglądać jak chce ale mdli mnie już od tekstów koleżanki ze ona tak mało je a znów przytyla..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz racje autorko. Teraz wszędzie chore tarczyce. Rzygam już gdy to słyszę, i po prostu odchodzę nie wdając się w dyskusję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość nie chuda
Jeśli to dotyczy kogoś przypadkowego to nie problem. Ale tutaj chodzi o dziewczynę z która pracuje w jednym pokoju od 7 lat. Latem faktycznie gubi kilka kg-co w sumie przy jej wadze nie rzuca się bardzo w oczy-jedynie to że ciuchy zamiast być na niej opiete są dopasowane, bo zima wyglądają jakby za chwilę miały popekać-zwłaszcza sukienki.... Każdego dnia jesteśmy bombardowane informacjami z jej życia. Nikt nie pyta, nikt nie wydaje się w dyskusję. To takie mega długie monologi gdy ona narzeka na swoje ciężkie życie. Od połowy grudnia była na diecie.przynosiła jedzenie w tych pojemniczkach. Co z tego jak między posiłkami zjadala całe góry słodyczy (bardzo wielu kontrahentów nam przyslalo paczki świąteczne i większość ich zawartości wylądowała w jej paszczy)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko.... jesteś starą, bezdzietną panną bez własnych problemów, że aż tak pasjonuje cię życie jakiejś grubaski? :D I kto tu jest godniejszy pożałowania? Co za tępa dzida.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Geny na pewno mAją znaczenie, choć przy ogromnej nadwadze to błędy zywieniowe są przyczyną. Ja np wdałam się w rodzinę ojca. Jem zdrowo, dużo się ruszam, po o prostu bardzo dbam o siebie, a waze 61 kg przy 168 wzrostu i nie wyglądam bardzo szczupło. Moja matka je za dziesięciu i całe życie wazy tyle samo. Jest mała, filigranowa, może zjeść pół bochenka chleba, pół tortu, lody, wszystko, a waga nie drgnie. Ewentualnie 1 kg plus minus :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja znam 2 grube które naprawdę mają to przez chorobę jedną przez cukrzycę ona je tyle że powinna nosić xs a nosi xxl a druga bardzo długo leczyla się horkonsmi żeby zajść w ciążę było to 20 lat temu wtedy nosiła s już po hormonsch przytyla w ciąży było ok a po puchla z powietrza autentycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W zimie jesz Mix sałat? To letnia potrawa bo wychładza organizm.Jeść co chcesz i żyj życiem innych.Ale jak poruszyła temat sałat to poleć mi sos jakiś, czym obalać sałaty.Musisz wiedzieć ze każdy ma swoje życie i nie powinnaś się tak ekscytowac tym co kto je,bo to co najmniej dziwne.Dawaj ten sos,czekam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktoś kto żyje tym co kto wycina,ma chyba chorobę psychiczną. ..także. ..za mało chyba jesz tych ryb omega trzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:50 Ja mam niedoczynność tarczycy, jem normalnie i tak jak zawsze od wielu lat, a od ok 5 systematycznie tyłam - co roku 4 kg (łatwo policzyć ile mi przybyło w ciągu tych 5 lat). Zawsze byłam aktywna, ale jak jeżdżąc rowerem przez ponad pół roku 22 km każdego dnia oprócz weekendów - dalej tyłam, stwierdziłam, że ja już pewnie mam jakiś inny metabolizm i nic mi już nie pomoże. Tłuszcz u mnie rozkłada się równomiernie więc wizualnie, mimo lekkiej nadwagi, nie wyglądam źle. Dobijająca myśl była dla mnie taka, że nie umiem powstrzymać procesu tycia. Mam jednak z******te życie i stwierdziłam, że nie muszę mieć wszystkiego, pogodziłam się. Zaszłam w ciążę, dowiedziałam się o Hashimoto, zaczęłam zażywać Eutyrox i po 2 miesiącach schudłam 5 kg. Jestem teraz w 5 miesiącu ciąży, waga dziecka w normie. Cieszę się, że po urodzeniu dziecka, mam wiedzę, jak działać i co robić. Piszę to, bo łatwo oceniać innych przez swój pryzmat - zapominacie, że jesteśmy różni. I to jest piękne. Autorko, zastanów się nad tą myślą "To, co denerwuje mnie bądź irytuje mnie w zachowaniu innej osoby, to jest to, co tak naprawdę dotyczy mnie, ale ja to wypieram". Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość nie chuda
Nie jestem ani stara ani samotną ale jestem zmęczona sluchaniem od 7 lat tych samych bredni. Maz ja zostawił-drań nie rozumiał że kobieta zmienia się po porodzie... W autobusie nikt jej nie ustąpił-wstretni ludzie nie rozumie ja ze jej ciężko. W pracy coś zawala to przez hormony i samotne macierzyństwo... Ciągle cały świat jest zły a ona biedna pokrzywdzona. Żałuję że ja zatrudnilysmy. Ale koleżanka chciała jej pomóc-samotna matka z dzieckiem i maz stan który zostawił ją dla kochanki i nie loży na dziecko. Później poznalysmy wersję męża- miał dość niepeacujacej coraz grubszej żony. Bo ona się dzieckiem zajmowała... No ale mając dziecko w zerowce można iść do pracy...i tak się z nią meczymy i już dziś naprawdę jak ja z tym rafaello zobaczyłam to coś we mnie peklo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tycie z powietrza to mit wymyślony przez grube.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość nie chuda
Do sałaty daje zawsze to co lubię najbardziej- sok z cytryny, odrobina sosu sojowego, oliwa z oliwek, miód i musztarda. Zawsze robię taka wersję vinegret.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość nie chuda: masz problem z zaakceptowałabym słabości u innych, tak samo jak masz problem z zaakceptowaniem swoich słabości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisalas ze jej pojechalas przy tym rafaello. Co dokladnie powiedzialas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość nie chuda
Ja nie zaglądam innym maniakalnie do garów. Po prostu dziś już tak mnie wkurzyla. Bo jak można otworzyć coś co ktoś przyniósł i zjeść całe opakowanie? A gdyby to był prezent dla kogoś? Nie mówiłam że to do zjedzenia. Położyłam normalnie w "kuchni". Już wiem kto posiadał rzeczy z lodówki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość nie chuda
Powiedziałam że to jest to powietrze i ta tarczyca od której tyje, ze niech je więcej to na pewno będzie chudsza i zapytałam czy śniadanie też mi zje i rzuciłam w nią śniadaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Złapalaś ją za rękę, nagralas jak zeżera ci całe rafaello? Czy doszłaś do tego droga dedukcji "bo jest gruba to pewnie ona zeżarła"? Niezła wredota z ciebie... Gorsze od bycia grubą jest bycie wredną jędzą. Gdybym miała w otoczeniu taką osobę jak Ty to pewnie wpadlabym w alkoholizm byleby nie móc znosić cię na trzeźwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też miałam w pracy taka grubaske. W jej gabinecie zawsze w śmietniku pełno papierów po śmieciowym żarciu i czipsach. Gdy ktoś przynosił chipsy to zarla jak opętana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego przez pryzmat jednej wiecznie narzekającej osoby, oceniasz wszystkie otyłe kobiety? To, że ona ma leniwy tyłek, żre, a zasłania się chorobą, to nie oznacza, że wszystkie takie są. Ja nie życzę nikomu nigdy nic złego, ale tobie by się chyba przydało mieć przez pół roku problem z hormonami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość nie chuda
Tak zlapalam ja jak zjadała. O 8:15 w pracy byłam tylko ja i ona. O 8 postawiłam całe pudełko nie było otwarte. O 8:30 wchodzę do kuchni a ona z pudełkiem w ręku, palaszuje ostatnie rafaello, więc tak załapałam ja na gorącym uczynku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Otyłość to choroba i należy ją leczyć. Mówienie osobie otyłej, że wystarczy mniej żreć to tak jakby powiedzieć choremu z rakiem płuc żeby rzucił palenia - porada mądra dla zdrowego, który zachorować nie chce, ale dla tego, który już zachorował (nawet jeśli z własnej winy) - zupełnie bezużyteczna. Twoja gruba koleżanka z pracy ma zapewne zupełnie inną niż Ty gospodarkę insulinową, inaczej pracuje jej tarczyca, inaczej odczuwa głód, inaczej pracuje obciążony kościec - dosłownie wszystko pracuje inaczej u osoby z tak znaczną otyłością jak piszesz. Naprawdę nie wystarczy tu kanapka z łososiem - to wymaga wsparcia medycznego. Powielasz mit szkodliwy dla wielu otyłych osób albo dla tych z lekką nadwagą, które może za parę lat będą otyłe właśnie przez to, że słuchają takich internetowych mędrców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie, jesteśmy różni i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeszcze jakies 3 lata temu trzymałam diete i bylam szczupla. Teraz pwoiedzialam dość i jem co chce. Troche przytylam ale nie ma tragedii. Autorka ma trochę racji, ze teraz kazda grubaska mowi, ze ma chora tarczyce :O tez często to slysze. A prawda jest taka , ze każdy tyje od nadmiernego jedzenia.:( U mnie tez tak jest - przytylam bo jem smakołyki :) i wiecie co , lubie to :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Mniej więcej. Jest jeszcze coś takiego jak uzależnienie od cukru, czy zajadanie stresu. Ja to widzę takie błędne koło. Z jednej strony ona wie, że jest gruba i jest jej z tym źle, a z drugiej strony jedzenie daje jej złudne poczucie szczęścia, bo raz zajada stres, dwa uzależnienie od cukru. No co? I tak jestem gruba, to mi nie zaszkodzi. Wydaje mi się, że ona tym narzekaniem tak naprawdę podświadomie woła o pomoc, a wy zamiast ją zmotywować, to ją obgadujecie, patrzycie z pogardą i jeszcze dowalacie. - Tyję z powietrza - Tak, z powietrza, to powietrze to się mars, princessa i lays nazywa. Sorry, ale to nie jest motywacja, to jest dop/ier/dalanie. A to nie pomaga. Bierzecie ją pod pachę do dietetyka, ze słowami, że zależy wam na tym, aby znalazła faceta i była szczęśliwa, to ma się za siebie wziąć. To, że wy macie w tym swój ukryty cel (brak narzekania, wyżerania wam waszego jedzenia, lepsza atmosfera w pracy) tego nie musi wiedzieć. Nie musi wiedzieć, że tak naprawdę robicie to dla siebie. Poczucie, że komuś na niej zależy, jest dla niej bezcenne. Dopiero wtedy możecie ją kopać w dupsko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mi tam grubaski nie przeszkadzają, niech sobie wyglądają jak chcą i jedzą co chcą. Jak stoi taka puszysta kobieta obok mnie to na jej tle wyglądam jeszcze atrakcyjniej ...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×