Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Romans,dziecko.

Polecane posty

Gość gość
Dlatego właśnie powinnaś zostawić to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic zupełnie nic nie powiedział ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ach te baby ... dziewczyno, DAJ MU CZAS!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha dobre ma mu dać czas na co ? Facet ma ją w d***e ważniejsza jest praca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tego noc ne będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie naciskam. Co innego mogę zrobić? On chciał tego dziecka. Do niczego nie zmusiłam go. Dałam mu wolną rękę- mógł odejść, a ja wychowałabym dziecko sama,ale zdecydował się zostać. Chciałabym chociaż trochę wsparcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Będzie gorzej wiem co mówię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, nie słuchaj tych bab, które ci tak źle prorokują. Powiedział, że zostaje z Tobą czyli dał ci wsparcie. Czego ty od niego chcesz więcej? Teraz będzie jeszcze więcej pracował, żeby zapewnić Wam byt. Jest młody. Powoli, dzieciaku. Dacie radę, tylko błagam nie żyj jakimiś mrzonkami z TV jak powinien zachowywać się wzorowy tata bo to jedna wielka ściema.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Serio ? Zostanie z nimi to wykazanie odwagi itp ? On ma gdzieś to dziecko, więc jak ma pracować na jego byt ? Autorka nie pisała nic o wieku. Skoro facet odnosi sukcesu w pracy = nie jest taki młody. Powoli? Dziecko rozwija się co autorka ma robić powoli ? To trzeba już teraz. Musi wiedzieć na czym stoi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisząc o wsparciu mam na myśli chociaż minimalną radość z dziecka, nie pomaga mi kiedy otwarcie mówi,że nie czuje się ojcem, gdzie ja już nie wyobrażam siebie życia bez tego malucha. W sierpniu stuknie mu 30. Więcej nie da się pracować. Chyba, że nie będzie spał. Mi nie chodzi o byt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie czuję się ojcem? Ja jestem w 5 miesiącu ciąży i nie czuję się jeszcze matką ! (no może poza tymi momentami przy USG) Jaki z tego wniosek? Jesteśmy różni i nie możesz kazać komuś coś czuć lub tłumaczyć sobie świat przez swój pryzmat. Trochę tolerancji i otwartości radzę. I naprawdę nie słuchaj tych troli, co to wiecznie na swoim chcą stawiać i podporządkowywać sobie wszystko i wszystkich. W efekcie są same i jeszcze powiedzą ci, że szczęśliwe ;). Będzie dobrze :) Naprawdę na to potrzeba czasu. Czuję, że Wam się uda. Serdecznie trzymam kciuki. Znikam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może to ja jestem dziwna,ale naprawdę kocham to maleństwo od usłyszenia bicia serca. Już zmieniłam swoje nastawienie do życia. Chciałabym, żeby nam udało się. Chciałbym, żeby trochę zwolnił. Boję się,że ja będę rodzić,a on będzie w pracy. Naprawdę mam takie wizje. Albo że nie pokocha tego dziecka, nie będzie miał z nim/nią więzi. Dziękujemy i życzę Wam dużo zdrowia i szczęśliwego rozwiązania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój partner ani przez chwilę nie martwił się o zdrowie dziecka. Prowadzimy taki a nie inny tryp życia. Ja jeszcze jem zdrowo, ćwiczę, mój partner je co jest pod ręką, pije kawę za kawą, energetyk za energetykiem. Dziecko jest zdrowe póki co,ale nadal się martwię. Przed każdym badaniem boję się, że usłyszę coś złego. Tylko ja martwię się o malucha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcesz za dużo. Będziesz miała faceta i pieniądze musi Ci to wystarczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Było myśleć o tym zanim dałaś mu siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracoholik nigdy nie będzie zdrowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie lepiej porozmawiać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem jak to jest być z pracoholikiem i jacy Ci ludzie naprawdę są. Domyślam się, że to ciężki kawałek chleba bo walka z uzależnieniem nie jest łatwa. Ale wydaje mi się, że to dziecko może go uratować. Nie ma się co dziwić, że nie czuje się tatą. Przecież dla niego to trochę abstrakcja. Kobiety mają łatwiej, bo to w nich to maleństwo rośnie, one czują ruchy, mają od początku wyjątkową więź z dzieckiem. Mężczyzna jest tego pozbawiony. Wiem, że to jego dziecko, ale tak naprawdę to obcy człowiek, którego on nigdy nie widział. Trudno mu jest poczuć to wszystko, co czuje matka. Dla mężczyzny przełomowym momentem jest poród. To wielki szok, bo poza całym stresem, wszystkimi emocjami, wtedy dopiero zaczyna czuć się tatą. Porozmawiaj, powiedz czego teraz oczekujesz, jak się czujesz. Ale nie dziw mu się, że ma takie podejście do dziecka póki co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może to nie jest jego dziecko ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzisiaj zaczął temat dziecka. Wiecie o czym chciał porozmawiać? O nadaniu nazwiska. Mój parter chciał szybkiego ślubu albo załatwienie usynowienia przed narodzeniami. Nie chciałam pokazać mu swojego rozczarowania. Ale kurcze no dla niego dziecko to tylko danie nazwiska? Nieważne zdrowe czy chore, nie ważne czy już kopie czy nie czy ma już pokoik czy nie. Dobrze wie, że nie chce teraz ślubu. Myślałam,że porozmawia ze mną o naszym dziecku, a tu taki temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale może on chce tego ślubu.nie możesz to wziąć ? Zawsze to pewniejszy związek ni z taki jak teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak jesteś w 14 tygodniu to facet nie bardzo jeszcze widzi, że coś się dzieje, że nastąpiła jakaś zmiana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale mnie śmieszy takie on nie czuje a jak autorce robił dobrze to co czuł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam nadzieję, że jego stosunek do dziecka będzie się zmieniał. Są jeszcze na to szansę? Jak to było w Waszym przypadku? Mamy równo 15 tydzień,jeszcze trochę przed nami. Mam do Was pytanie, a nie chce zakładać drugiego tematu. Jak to było u Was z apetytem w ciąży? Mój jest coraz mniejszy, lekarz zwrócił mi uwagę na niski poziom żelaza, niedobór witamin. Ale ja po prostu nie mam ochoty jeść. Pije głównie herbatę, oczywiście jem,ale bardziej z przymusu. Jeśli chodzi o wagę mam 2,5 kg więcej, brzuch jest delikatne zaokrąglony. Maluch rozwija się prawidłowo. Moja mama w czasie ciąży przytyła 25 kg, brzuch miała bardzo duży, a ja urodziłam się mała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisałaś o tym jak bardzo dbasz o siebie a nie jesz. To anoreksja w ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możesz napisać co jadłaś dzisiaj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko moim zdaniem jestes rozchwiana emocjonalnie przez ciaze wszystko wyolbrzymiasz. Chlop nachyla sie do brzucha i do niego gada a dobrze wiesz ze sam powtarzal Ci ze tego nie czuje a jednak to robi czyli powoli w swoim tempie pryzwyczaja sie/akceptuje nowa sytuacje czyli STARA SIE. Nie widzisz tego? A Ty jeszcze piszesz bezczelnie "no zrobil to ale tak bez emocji". Przesadzasz. Kazdy jest inny i inaczej reaguje. Dqj mu czas, troche tolerancji a nie jakies przymusy. Ciesz sie ze on sie stara, ze Cie nie zostawil co byloby mozliwe przeciez i ze jest odpowiedzialny. Nawet wspomnial o slubie. To czego Ty jeszcze chcesz? Nie kazdy reaguje jak histeryczka. Niektorzy chowaja emocje bo tak maja i juz. Lepiej zajmij sie ciaza i tym dzieckiem skoro juz tak bardzo je kochasz a chlopi daj luz a i sama wyluzuj a nie schizujesz. Wszystko jest ok a Ty szukasz igly w stogu siana. Ja mam 7 miesieczne dziecko i nie czuje sie mamą i nic nikomu do tego. Takze wyrozumialosci trochę a wszystkim bedzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stane w obronie Autorki. Tylko ona ma kochać dziecko? Ma cieszyć się że jej nie zostawił. Zrobił dziecko i cholera musi wziąć za nie odpowiedzialność! Czy ono pchało się samo na ten świat? Jest odpowiedzialny? Pracując po tyle godzin? Jak mi będzie ojcem ? Weekendowym? Ona ma zająć się dzieckiem a on? Praca ? Ona ma robic tak zeby jemu było dobrze to ona nosi jego dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W ciąży zapotrzebowanie na jedzenie jest większe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coś mi się wydaje że Twój partner ma romans ze swoim szefem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×