Muszę dziś tam iść a nie mam najmniejszej ochoty

Założyłam tu kiedyś temat- Zwolnić się, czy mężnie trwać w udręce. I tak trwam od stycznia 2017 w pracy która mnie stresuje i jej nienawidzę. Byłam na urlopie i żałuję, że wróciłam z niego bo tak jak zwykle dopadł mnie stres w pracy, a po niej już załamanie. Nie wiem czemu jestem na tyle głupia że dalej pracuje w miejscu które niszczy mi zdrowie psychiczne. Z drugiej strony nie mam póki co nic innego na oku. A na początku stycznia minie mi rok w tej pracy. Może to coś da jak będę szukała nowej.

No moze...

Od dzisiaj szukam nowej pracy i wysyłam CV, bo jak dotąd to czekałam nie wiadomo na co i tylko się męczyłam.

Pilnuj tej pracy co masz, bo nowej tak łatwo nie znajdziesz. No chyba, że zaakceptujesz niższą pensję. Dziś jest rynek pracodawców a o pracę jest coraz trudniej.

Dopóki nowej nie znajdę to z tej nie zrezygnuję. Daję sobie góra 3 miesiące na znalezieni nowej pracy

a co to za praca,ile zarabiasz?

1800 zl, więc bez rewelacji

Jak mi się nie podoba to sie zwalniam i szukam nowego. I zawsze znajduje.

To to jest gowno nie praca jak tyle zarabiasz. Ja zarabialem 1300 ale to bylo 3 lata temu a atmosfera byla naprawdę wspaniala chodzenie tam to byla przyjemnosc.