Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy zalujecie, że się rozwiedliscie?

Polecane posty

Gość gość

Jeśli tak, dlaczego? Szczerze napiszę, że zastanawiam się nad złożeniem wniosku o rozwód. Jesteśmy razem 8 lat, nie minął nawet rok od ślubu. Niestety jestem w ciąży i boję się, że rozwód mógłby się okazać droga przez mękę. Mamy po 30 lat. Wspólnego majątku nie mamy. To co mamy trudno nazwać "majątkiem". Decyzja o ślubie była fatalna pomyłka. Między nami nie ma nic. To był tylko ślub cywilny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może jest u was kryzys i przez emocje patrzysz? Rozwód to rozwiązanie ostateczne ja szczerze żałuję tego (rozwód to taka 1 myśl ale tak naprawdę to problem z 1 kryzysem byl)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W większości wypadków rozwód jest, bo ludzie nie walczą o związek i o to by było dobrze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam w rodzinie taką parę, mój wujek i ciotka. Wzięli ślub, później rozwód a teraz nadal a razem (nie wiem czy brali kolejny raz ślub). Niby tak, kryzys... Ale ja chyba nie chce walczyć o to małżeństwo. Ja go po prostu nie kocham. Kiedyś kochałam ale mnie zdradził, wybaczylam i już nigdy nie było tak samo. "wybaczylam" bo tak mówię ale naprawdę trawi mnie to od tych 6 pieprzonych lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak męża nie kochasz to się rozwiedź. Ja się kiedyś też rozwiodłam, bo eks zdradził mnie krótko po narodzinach naszego dziecka. Zostawił mnie z maleńkim dzieckiem samą w sylwestra i poszedł na imprezkę do kumpla. Tam ponoć mnie zdradził, jeszcze kretyn po powrocie ze szczegółami opowiadał mi o zdradzie. Nie wiem co on sobie wyobrażał, ale ja w tym właśnie momencie nienawidziłam go i wygnałam z domu. Jakiś czas później, gdy dziecko podrosło zrobiłam mu to samo i się z nim rozwiodłam, a ze swoim kochankiem wzięłam ślub zaraz po rozwodzie i żyjemy do tej pory szczęśliwie. Dzieci mamy już dorosłe i mnóstwo czasu dla siebie, a eks ożenił się powtórnie, ale nie z tą z którą mnie zdradził, tylko duuuużo później poznał swoją obecną żonę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozwód to zawsze porażka jedna z najwiekszych w zyciu każdego człowieka. gość dziś Masz całkowita racje idą na łatwiznę tak jest w 99% 1% to patologia gdy rozwód to dobra decyzja gdy jest -przemoc czy znecanie sie -alkocholizm. narkotyki nawet w ten czas walczymy jak jest nadzieja. O dziwo nie podaje słowa toksyczny zwiazek , to znaczenie samo w sobie jest złe i nadużywane powszechnie z lenistwa i wygody w wiekszości przypadkach ten co mówi że był w toksycznym zwiazku sam był toksyczny i zwala wine na inna osobę . Śmiem twierdzić że 99 na 100 rozwiedzionych żałuje po latach tej decyzji tylko nigdy sie do tego nie przyzna idzie w zaparte ze teraz jej lepiej taki paradoks natury w szczególności kobiet. Są tysiace na to przykładów . podam 1 z bezpośrednio zauważonych u znajomych . 18lat prawie małżeństwa 2 dzieci zona znajomego non stop narzekała na męża że zaniedbuje ją , w koncu w nowej pracy poznaje koleżankę wolną która tak ją namawia że w koncu ona mówi o swoim mężu że jest toksyczny a nawet zneca się nad nią psychicznie , na babskich spotkaniach poznaje inne zycie wolnych kobiet i zainteresowania podrywaczy to zaczyna się podobać . mijają miesiace doszło do zdrady , finał rozwód i zamieszkanie z kochankiem . w niedawnej prywatnej rozmowie (przyjaźnimy się nadal)spytałem ją jak to było naprawdę w koncu mineło juz kilka lat ,odpowiedziała że chyba teraz dopiero w 2 zwiazku tak naprawdę dorosła do bycia w nim , wiesz mój partner ma te same wady a nawet wieksze co 1 mąż ale teraz one mnie nie drażnią , chyba były tylko pretekstem by poczuc sie znowu młoda drugi raz nie popęłnie tego błedu . spytałem czy jak by mogła cofnąc czas czy by walczyła o 1zwiazek nie odpowiedziała ale widziałem błysk w jej oczach to mi wystarczyło. wiem że nabardziej bolą spotkania z dziecmi , wnukami gdy zadają pytania wychowawcze na temat wartości, prawdy i zasad rodzinnnych .czy my potrafimy odpowiedzieć prawdę czy nadal brniemy w kłamstwa aż sami w nie wierzymy . Inny przyjaciel zmienił sie całkowicie jak jego syn sam sie chce rozwieść po 4latach od ślubu popełnia ten sam błąd co on .męska rozmowa nic nie dała padły tylko wyrzuty tak mnie wychowałeś że tak mozna a teraz dopiero mi mówisz że to był twój bład życiowy , itp / Rozwód to porażka najwieksza a dojrzałość i mądrość to świadomośc tego i odwaga by się przyznać , już nikt nas nie uczy że trzeba dbac i walczyć by było lepiej pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam nie żałuję, że się kiedyś rozwiodłam. Teraz mam fajnego męża, a tamten był skończony kretyn. Gdybym mogła cofnąć czas to zrobiłabym dokładnie to samo, jednak bardzo cieszę się, ze czasu cofnąć nie można, bo za nic w świecie nie chciałabym przeżywać gehenny z idiotą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ponad 5c lat byłam mężatką, sex czasami raz w miesiącu a czasami nawet tego nie było, a przed ślubem posuwac mnie przy każdej okazji miał czym bo jak mu zmierzylam to była długość zadowalająca, czasami przez noc używał mnie nawet 4y razy. Dlatego też wyszłam za niego, po ślubie jak ręką odją ani mu kuta przy mnie nie stawał ani nic z tym nie robił. Gdy wyjechał za granicę do pracy, poznałam faceta którego na kawę zaprosiłem, a byłam sex spragniony to jeszcze na tym pierwszym spotkaniu do łóżka z nim poszłam, i po chwili zauważyłam jak sobie do ręki wzięłam że ma dużo lepszego i grubsze od męża, zrobiłam mu loda i jak mnie zaczął posuwac to po chwili do mnie dotarło że ostrego samca do mieszkania ściągam, ale nie zadowalam bo tego Potrzebowałam. Przypodobalismy się sobie i dopóki męża nie było to pod nim stemplam i się zwijalam a pizza była ucieszona i ja z nią, finał był taki ze zdecydowałam się na rozwód, teraz przez moment tego nie żałuję, bo sex mam wystarczająco, jest wspaniale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś i brawo nic dodać i jąć masz się czym chwalić takie jak ty powinny miec tabliczkę nie tykać tylko kijem fujjjjjjjjj ja piernicze myslałem że aż tak głupi nikt nie jest 0 zasad 0 rozumu czyste zwierze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś tu się sprawdza przysłowie jak mówią facet myśli k... a tu baba myśli kroczem no cóż gdzies musi byc jakaś namiasta mózgu ale w kroczu no bez jaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś też tak kiedyś myślałam , ludzie sie zmieniają a szczególnie my kobiety. wiem co mówię . Przeżyłam to czasami to w nas potrzebna jest zmiana nie w partnerze ale w nas by dostrzec to co wazne . Większość kobiet marzy i szuka nie starając sie o to co mają nie widza że to ich sposób bycia i życia sprawia że mężczyźni sa tacy nie inni , olewają starania sie i wolą szukać lepszej wersji w 90 % to nie wychodzi no ale jak sie przyznać do tego że sie pomyliło ,lepiej palic głupa że jest ok i szukać dalej albo poprawiać nowy zwiazek licząc na to ze facet jest kretynem i się nie skapnie a tak jest w 80% i my panie mamy luz ale w głebi duszy nie jestem szczęśliwa z tego powodu mogłabym o połowe tego starania mieć z 1 mężem lepsze rezultaty i sex ale uległam modzie i wszem obecnej feminizacji i zgłupiałam . szkoda mi tylko dzieci i córki która już widzi moją interpretacje ze zwiazku i drwi zemnie jawnie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pierniczę jakiś pijany muł pasiasty w sylwestrowy wieczór siedział na kafe i bredził zamiast się bawić, i miło spędzać czas. :D Nic dziwnego, że cię żona zostawiła i poszła do innego - normalnego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córka to drwi jawnie z mojego eksa i jego wiecznie nabuzowanej nowej żonki, że się musi biedaczka zadowalać tylko siedmioma centymetrami w zwodzie. :D:D:D Nic dziwnego, że jej dopa lata na prawo i lewo :D a jemu faja usycha. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×