Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zamyślony1234

Zerwanie z dziewczyną po prawie 3 latach związku

Polecane posty

Gość zamyślony1234

Witam wszystkich na forum, piszę z nadzieją że znajdę tu odpowiedz jak się zachować aby odzyskać możliwość na ponowne zejście się z dziewczyną która ze mną zerwała. Byliśmy razem ponad dwa lata, pierwsze pół roku było cudowne, rozmowy po 2h i spotykanie się w każdy weekend przez ten czas. Postanowiliśmy zamieszkać razem i mieszkaliśmy tak rok, pojawiały się kłótnie i często jedno albo drugie wychodziło z mieszkania ale za chwilę to drugie dzwoniło lub przychodziło aby wyjaśnić sobie wszystko. Później byliśmy zmuszeni opuścić mieszkanie i zamieszkaliśmy na pół roku w drugim domu jej rodziców gdzie warunki mieszkaniowe były skromne z trudnym dojazdem do pracy i jej uczelni. Mam 24 lata a ona 23, często o to pytacie. Wpadliśmy w rutynę i zaczęło nam w sobie przeszkadzać większość rzeczy, przestaliśmy wychodzić razem i spędzać czas poza domem. W końcu się rozstaliśmy, przed jej wyjazdem na Erasmusa do Niemczech już nie mieszkaliśmy razem mimo kłótni postanowiłem że zawiozę ją na miejsce, utrzymywaliśmy kontakt jako koledzy jednak ja chciałem czegoś więcej, jej uczucia się nie zmieniły. Miała problem bo wzięła ze sobą kota który przeszkadzał jej współlokatorce, pojechałem po niego ze znajomymi i spędziliśmy tam tydzień jako odwiedziny, byłem dla niej kochany. Zeszliśmy się jeszcze przed jej powrotem, wróciła a nasze relacje ostygły, trwało to cztery miesiące po czym zerwaliśmy ze sobą. Pisaliśmy jeszcze trochę, jej relacje były koleżeńskie powiedziała mi że już mnie nie kocha, pomagała mi gdy miałem problemy jednak ja nalegałem na pogodzenie się. Zablokowała kontakt pozostawiając tylko sms'y. Starałem się dawać jej kwiaty, przyjeżdżać, dwa razy zaprosił mnie do środka. Pewnego dnia zadzwoniła do mnie pijana wylewając żale ze związku czego następnego dnia nie pamiętała, byłem jeszcze później pod jej domem, tym razem ja pijany wracając z imprezy, przestraszyła się mnie i zadzwoniła na policję za co później mnie przepraszała. Wiem że to wszystko jest dziecinne i pewnie powiecie abym odpuścił, nie chcę też za kilka lat powiedzieć sobie że odpuściłem bo pomimo wad miała cechy przewyższające niedoskonałości. Dziś już mija trzeci miesiąc odkąd zerwaliśmy, ona nie odpisuje czasem napisze abym już dał jej spokój bo ją męczę. Czy próbować zejść na drogę koleżeństwa aby ona była przekonana że to tylko to i na podstawie spędzania czasem czasu poczuła coś do mnie znowu? Jeśli tak to jak to zrobić jak nie chce mieć nic ze mną wspólnego, za pierwszym razem było podobnie ale dała nam szansę. Czy mam poczekać miesiąc, dwa i znowu się odezwać, nie wiem też jak to zrobić, zaprosić ją do teatru z wcześniej kupionymi biletami, z zamiarem koleżeństwa. Nie piszcie abym odpuścił bo nie szukam tu takiej odpowiedzi, proszę was o radę jak najlepiej się zachować aby mieć dobrą szansę na odbudowanie naszych relacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra zmiana
ponowne zejście się z dziewczyną która ze mną zerwała.>>ale po co ? bo dalej przestalem czytac bo co bys nie napisal to nie ma sensu jak cie olala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kup tampony- gratuluję - jesteś 100% babą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamyślony1234
Taki charakter dziewczyny, wiem że istnieje szansa bo mimo tego jestem pewny że to wybór rozsądku nad uczuciami które ma w sobie. Czemu? Bo ją kocham?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coś się skończył więc pogodz się z tym. Z g****a bata nie ukrecisz choć się obficie zesrasz. Rozumiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tampony namocz w spirytusie - ulga egzystencjalna przyjdzie szybciej ;-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra zmiana
Czemu? Bo ją kocham? >no i co z tego jak ona ciebie nie :D czy sobie bedziesz ja kochal i nic nie robil czy bedziesz na glowie stawal efekt bedzie podobny wiec po co glowe meczyc ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oszczędź głowę - dupa odporniejsza :-D tampony rulez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamyślony1234
Myślę że nie znacie całej sytuacji, pytałem o to jak podejść do tego aby chciała ze mną utrzymywać jakikolwiek kontakt, spędziliśmy ze sobą mnóstwo chwil i nie chcę na starość jak mój ojciec patrzeć na zdjęcie i myśleć czy mógłbym zachować się inaczej aby utrzymać kontakt, więc jak? Dać temu czas i odezwać się z pytaniem czy możemy być kolegami? To gdy dałem jej kwiaty to też było pod wpływem emocji z jej strony bo przestraszyła się jak pukałem jej w okno, mogłem napisać aby wyszła, myślę że tylko uświadomiłem ją w jej przekonaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę że gdy ktoś daje ci do zrozumienia że cię nie chce dłużej w swoim życiu to po prostu trzeba mieć honor i dać se siana. Dwoje ludzi musi chcieć czegoś tak samo a ona nie chce. Możesz wykupić cała Holandię kwiatów i na c***u stanąć ale gdy ona chce końca to nic nie zrobisz. Chyba że zmarnujesz czas i energię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamyślony1234
Nie spodziewałem się po niej że będzie kiedykolwiek zdolna żeby tak zerwać kontakt, gdy napiszę jej za dwa miesiące może emocje opadną, na święta odpisała na moje życzenia więc może tylko moja natarczywość ją męczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzę że ty już wiesz i zdecydowałeś :) rób jak uważasz. To ty masz nie żałować później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra zmiana
jak cie ktos olal raz to oleje drugi kwestia czasu. zrozumialbym gdyby to wygladalo inaczej ale ewidentnie ma cie w nosie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamyślony1234
Nie rozumiem, to nawet jak odezwę się po trzech miesiącach to sobie zaszkodze tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×