Czy malzenstwo z facetem z ktorym wygasla namietnosc ma sens?

Jesli jestesmy razem 8 lat, a od okolo roku seks jest rzadko bo on nie ma zbytnio ochoty? Poza tym nie dogadujemy sie tez w innych kwestiach.

No nie ma.

Musisz się aż pytać na forum anonimowym czy twoje małżeństwo ma sens. Sama tego nie wiesz?

Ja mysle,z e nie ma bo dla mnie namietnosc jest bardzo wazna. Wiadomo, ze nie tylko seks jest wazny, ale jakos sobie nie wyobrazam tego... Niby seks jest nadal, ale juz nie czuje juz takiej namietnosci jak kiedys i czuje, z eto sie juz chyba nie zmieni . Mialam kilka okazji do zdrady i nie skorzystalam, ale mnie kusilo szczerze mowiac

ale pytam sie bo chcialam jeszcze poznac opinie innych osob

Jesli seks jest dla ciebie wazny to absolutnie nie ma

Jestes debilką.

No raczej się spóźniłaś z tym małżeństwem hehe.

nie ma

Namiętność przychodzi okresowo. Po 10 latach małżeństwa to wiem. Sa okresy kiedy oboje padamy na ryj i marzymy tylko o tym by spać. Sa okresy, że mamy ochotę kochać się każdego dnia. Jeśli kochasz go i jest dla Ciebie ważny to nie przekreślalabym związku z powodu braku namiętności tylko raczej popracowalabym nad tym by rozpalić znów ogień.

Jesli sytuacja sie nie zmieni to nie ma

Nie ma sensu.

nie ma. chyba że Jesteś próźna materialistka i dla kasy jesteś tyle lat z nim.

Ok to uwierdziliscie mnie w przekonaniu zeby sobie kogos szukac w nowym roku ;) to bedzie trudne bo mam fobie spoleczna, ale taki mam zamiar bo ten facet z ktorym jestem obniza moje poczucie wartosci, przez to ze chociazby nie chce sie kochac czuje sie nieatrakcyjna, niekobieca... co prawda mialam niejedna okazje do zdrady, ale mimo wszystko sie tak czuje, nie moge dalej z nim byc z leku przed samotnoscia, musze jakos pokonac swoje lęki ze cos pojdzie nie tak itd.