Dostaniemy mieszkanie jak bedzie wnuk lub wnuczka

Takie slowa uslyszalam od matki chlopaka.Sprawa wyglada tak ze jestesmy ze soba od 6 lat nawet ponad 6 lat.Mam corke z poprzedniego zwiazku.I matka chlopaka chce byc babcia- ciagle mowi o tym zebysmy mieli w koncu wspolne dziecko.I kazda rozmowa z nia jest na ten temat.A wczoraj juz to wogole.Ze jak bedzie dziecko to dostaniemy mieszkanie- bo ma po rodziacach.I ze wtedy mozemy sie do nich przeprowadzic do miasta. Ja nie planuje dzieci wiecej- wszystko mowi na nie.Mieszkamy u mnie w moim rodzinnym miescie tu mam mieszkanie bo zmarlych rodziacach.Niestety tylko komunalne wiec jedyna rzecz jaka mam.Nie mam mozliwosci wykupu mieszkania bo to nowy blok.I mialabym to wszsytko rzucic i stracic wszytko i nie miec gdzie wrocic gdyby cos nie wyszlo.Co mysliscie o slowach tesciowej?Wywiera na mnie taka presje ze mam juz dosc.Jak dzowni to mowie do mojego ze mnie nie ma.