Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Związek bez przyszłości

Polecane posty

Gość gość

Hej wszystkim. Może temat gdzieś się przewijal, ale potrzebuje porady, jestem tu pierwszy raz. Jestem w związku blisko dwa lata, ale ukochana oznajmiła mi że związek nie ma przyszłości. Rzadko się kłócimy, ale ostatnie kilka miesięcy to były same doły i smutek. Otóż jakiś czas temu zmarła bardzo mi bliska osoba, trochę się pogubiłem, straciłem chęć do działania, do gadania, nawet rzadziej się kochaliśmy, zmieniałem ciągle pracę... ten smutek przeszedł trochę na nią, nie potrafiła mi pomóc aby trochę podbudować motywację. Ponadto mam problem z umiarem w alkoholu, rok temu podczas imprezy strasznie się pokłóciliśmy. Ostatnio również doszło do kłótni, płaczu, po czym oznajmiła że na ten moment nie ma przyszłości dla nas. Jej rodzina też nabrała do mnie dystansu przez różne sytuacje, aczkolwiek bardzo się szanujemy. I rodzi się problem- nadszarpnalem jej zaufania, straciłem szacunek we własnych oczach i muszę coś zrobić aby wszystko naprawić. Nabrać motywacji, ambicji, nie mam nawet planów na życie konkretnych (25 lat, po studiach). I to się skumulowało i myślę że ona mi podziękuję. Wiem że mam walczyć o nią, w końcu bardzo ją kocham i nie wyobrażam sobie życia bez niej, ale rodzi się toksyczny związek. Nie wiem czy dostanę drugą szansę, ale nawet jeśli to boję się że znowu ją zranie, jestem zbyt rozchwiany emocjonalnie. Bo na niej najbardziej mi zależy. Mogę odejść w kąt, byle była szczęśliwa. Czy macie jakieś rady? Czy byliście w takich sytuacjach? Proszę o rady i darujcie sobie komentarze negatywne na mój temat, to w niczym nie pomoże a tylko dobije a sam wiem że jestem winny i to jest najgorsza kara dla mnie. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem co masz na mysli z rozchwianiem emocjonalnym, ale powinienes zwrocic sie do lekarza skoro sam sobie nie radzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×