Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mamy, czy któraś z Was ma problem z alkoholem, lub była blisko?

Polecane posty

Gość gość
Jeden lubi zjesc czekolade codziennie, drugi musi wieczorem pobiegac a ja lubie kieliszek dobrego wina, kazdy z nas ma jakies uzaleznienia . x ??? Przepraszam bardzo, ty codzienną dawkę alkoholu porównujesz do codziennej dawki sportu? Z resztą co ja się dziwię, przecież alkohol ścina mózg i tępi inteligencję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Ten sąsiad to alkoholik. gość dziś Po co masz przestawać? Ano po to, żeby sobie potem takich problemów jak ten dyrektor szkoły nie narobić. Rozsądek, rozsądkiem, ale każdemu z was alkoholicy ten rozsądek w pewnym momencie znika jak bańka mydlana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby jeden kieliszek wina tepil mozg to Wlosi byliby bezmozgami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój wujek był lekarzem i zawsze mówił ze małe codzienne spożycie czerwonego wina służy zdrowiu i on sam tak robił. Dożył 90 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:31 Z tym samym poglądem spotkałam się w UK, tylko mówiono o niewielkiej porcji whisky albo koniaku. Moim zdaniem, jeżeli ktoś pije stałą, niewielką dawkę alkoholu i nie zwiększa porcji, to nie ma czego się czepiać (oczywiście nie w ciąży).U nas w PL, ludzie są przewrażliwieni bo jest inna "kultura" picia. Rozumiem też tych ludzi, którzy naoglądali się w życiu alkoholików - mamę, tatę, wujka itp. i widzieli do jakiej tragedii może doprowadzić nadużywanie alkoholu. Bo to faktycznie zmora. Odnośnie Autorki tego postu, wydaje mi się, że sama czuje, że jest coś nie tak z jej piciem. I każdy to czuje. Tak myślę. Trzeba działać. Dobrze, że takie sygnał się pojawiają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Madrego milo poczytac Faktycznie tutaj co widac po tematach 90% to DDA wiec im sie nawet kieliszek wina do obiadu z alkoholizmem miesza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są ludzie, którzy mogą i umieją pić alkohol i są tacy, którym wydaje się że pijąc wytrwale nie zostaną alkoholikami. I bardzo się mylą. Ale na to trzeba lat, dziesięcioleci żeby to zrozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wlasnie wypilam 2 piwka i dobrze mi z tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na zdrowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze, że ja nie muszę poprawiać sobie nastroju alkoholem :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez winka zycia sobie nie wyobeaxam...mniam Kocham do obiadku i wiwcz kielicha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Problem polega na tym ze Włosi są bezmózgami :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:51 Ewidentnie masz problem z alkoholem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kocham dobre wino z wieczora i dobra kawe z rana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też lubię dobre wino ale kupujemy raz na kilka miesięcy i wypijamy po lampce ze 3 wieczory, niekoniecznie codziennie i później znów przerwa na 2-3 miesiące. Latem lubimy wypić jedno dobre piwo najczęściej niepasteryzowane regionalne na pół, a raczej ja szklankę a mąż resztę i też nie codziennie. Innych alkoholi nie pijamy, a przepraszam raz na kilka lat po setce wódki na imprezie typu wesele itp. Moim zdaniem to jest delektowanie się. 2 butelki wina na głowę w weekend to ponad moje wyobrażenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja jako milosniczka wina tez nigdy niewypilam butelki na glowe , chyba bym zwymiotowala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
własnie zaraz idę po piwko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aha, i to piwko kupuję za 500+ które dostaję od głupich podatników, bo ja nie pracuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piwo z rana ? Ble az mnie zemdlilo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2018.01.03 Madrego milo poczytac Faktycznie tutaj co widac po tematach 90% to DDA wiec im sie nawet kieliszek wina do obiadu z alkoholizmem miesza x Ale ty jesteś głupia... Po takich tekstach jak twój widać, kto sobie lubi porządnie chlapnąć. xx gość 2018.01.03 oczywiście, że jest inna kultura picia. W UK chleją więcej niż w Polsce, dlatego nie widzą problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A tobie spozywanie alkoholu kojarzy sie tylko z chlaniem ?? Innej formy nie znasz ? to wspolczuje, mamusia czy tatus chlal ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Kocham dobrą kawę z rana i dobre wino z wieczora". Prawdziwa degustacja to przede wszystkim czekanie na smak. Jeżeli robisz to codziennie, jesteś na złej drodze bowiem jest różnica pomiędzy degustacją, a nawykiem. Ot, i cały sekret.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dzis wypilam 2 winka z tesciowa i mam wyrzuty sumienia choc bylo supeer

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Umówmy się: Jeśli ktoś zaczyna spotkanie o godzinie 20 i kończy koło północy, to wypicie jednej butelki wina na głowe to nie jest niewiadomo co :o Zwłaszcza, jeśli przy tym jemy, śmiejemy się, tańczymy. Przecież to są raptem 4 kieliszki. Rozumiem, jeśli ktoś ma tak słabą głowę, że po jednym już mu szumi ale nie mierzcie wszystkich swoją miarą :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu same swiete niepijace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Same swietoszki co po jednym kieliszku belkoca i na nogach ustac nie moga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przesadzacie niektórzy.We Francji kobiety kupują kilka butelek wina podczas jednych zakupów,regularne picie wina nie jest postrzegane jako złe.Ja sama piję sporo,ale np jak się odchudzam,czy wiem ze nie mogę przez pracę lub prowadzenie auta,to absolutnie nie mam problemu by nie wypic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wlasnie sacze sobie dobre czerwone winko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×