Czy jak wyjezdzacie ze znajomym lub znajoma

gdzies i np on/ona rano jeszcze spi to wlaczacie tv? Czy gdyby chodzila z mina cierpietnicy to was by to nie wkurzalo? Powiedzmy ze jedziecie w miejsce gdzie musicie wydac troche kasy i liczycie na dobra zabawe z kolezanka ktora zapewniala ze tak bedzie, a jak przyjezdzacie i gdzies razem idziecie to idzie 5 metrow przed wami, mowicie cos do niej a ta nie zwraca na was uwagi tylko idzie przed siebie. Teraz zbliza sie wyjazd i ona chce wracac innym autobusem. Najlepsze jest to ze ja jej nic nie zrobilam a ta zachowuje sie jak rozwydrzony, egoistyczny, ponury babsztyl od dnia przyjazdu, ale w sumie egoistka byla zawsze. Zachowuje sie jak starsza osoba, a jest mlodsza odemnie. Dzis sie z nia poklocilam powiedziala mi czy z tym autobusem to potrzebuje jej wsparcia bo sobie nie poradze.. ze jestem p******a, powiedzialam ze jak tak sama lubi wszedzie chodzic to mogla tu sama przyjechac i d**y mi nie zawracac i nie chodzi bron boze tylko o autobus. Ze ona ze mna nie bd dyskutowac bo to nie ten poziom. Wziela w gory adidasy gdzie spadlo mnostwo sniegu, szla w nich i jeszcze steka ze sie slizga i trzyma sie mnie jak ja w traperach tez ledwo sie utrzymuje w pionie. Mam jej dosc, nie moge jej zniesc. Co wiecej okazala sie zaklamana i falszywa juz wczesniej.