Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Aged24

Dlaczego zainteresowanie płcią przeciwną nie jest miłe Bogu?

Polecane posty

Gość Aged24

Mam 24 lata. Zastanawiam się nad swoim dalszym życiem. Dochodzę do wniosku, że nie chcę swego życia spędzić w pojedynkę....I tu zaczynają się schody. Bardzo brakuje mi drugiej połówki, bratniej duszy. Bardzo spodobał mi się ideał miłości platonicznej-dwie bratnie dusze, które niegdyś tworzyły jedność, zostały rozłączone, po czym szukają się po świecie i w końcu się odnajdują. Chciałabym się zakochać, stworzyć związek oparty na porozumieniu dusz, wziąć ślub, całym sercem pokochać drugą osobę. Nie chcę iść do zakonu albo żyć w samotności. Życie w pojedynkę byłoby dla mnie zubożone, niepełne. Jednak mam wrażenie, że w oczach Boga zakochanie się, miłość między kobietą a mężczyzną, jest czymś złym, grzesznym, a w najlepszym wypadku ułomnym. Bardzo mnie to martwi, bardzo się męczę z tego powodu. Moje pragnienia stoją w sprzeczności z pragnieniami Boga. Dowodów na to jest mnóstwo w Piśmie Świętym, Kościół też tak uważa. Chrystus był stanu wolnego, mówił o ludziach "niezdatnych do małżeństwa " (w strarszych przekładach jest to mało wyrafinowanie przetłumaczone jako "trzebieńcy"). Te słowa napawają mnie grozą. Paweł Apostoł pisał o wyższości dziewictwa nad małżeństwem (???? Czyżby małżeństwo opierało się tylko na seksie??? Gdzie tutaj wspólnota duchowa między małżonkami???). W Niebie małżeństw nie będzie. Dlaczego w oczach Boga ma to tak małą wartość? Czy mam żyć wbrew swoim marzeniom? Mam być nieszczęśliwa rezygnując z tego, czego pragnę? Czy takie pragnienia są czymś złym? Poradźcie coś proszę, bo oszaleję....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jedyną ułomnością jest wiara w jakiegoś boga, gusła, przeznaczenia itp bzdety. Jesteś na tym świecie bardzo krótko, więc żyj i staraj się żeby było tak jak ty chcesz nie krzywdząc innych, a nie,jak jak jakieś stare nie dość że błędnie przetłumaczane pisma, to jeszcze spaczone poprzez kretyńskich papieży którzy dupczyli się na prawo i lewo a co, kler skrzętnie ukrywa. Jesteś człowiekiem niedoskonałym jak każdy inny na tej planecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te słowa mają niecałe 2000 lat, a ludzie jak się mnozyli, tak się mnożą, w tym celu zawierają też małzeństwa, bez tego nie byłoby już chrześcijaństwa, bo jego wyznawcy wymarliby. Dlatego nie należy sie przejmować manichejskimi skłonnościami wczesnego chrześcijaństwa, ani mizoginią św, Pawła, ani skrywanymi skłonnościami homoseksualnymi w kościele katolickim, ani nadużyciami żadnej w ogóle religii, tylko robić swoje. Ja sobie to wszystko brałam do serca i jestem sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żadna religia i żadne wyznanie chrześcijańskie, tak nie przeszkadza swoim wyznawcom w zakładaniu rodzin, jak katolicyzm. Co jest strzałem we własną stopę, ale księża wydają się tego nie rozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chrześciajstwo jest taką samą plagą jak islam. jedno i drugie lubi wciskać swojego c_h_u_j_a gdzie go nie chcą. Tfu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aged24
Gość 4:43 Paweł był mizoginem? Na jakiej podstawie tak twierdzisz? Ciekawi mnie, co sam Bóg myśli na temat miłości między kobietą a mężczyzną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie do mnie ale, bóg nie myśli bo nie istnieje. Jednak jeśli tak bardzo kurczowo trzymasz się myśli że bóg myśli cokolwiek to się nie martw; stworzył nas na swoje podobieństwo więc robi to samo co reszta ciemnego i świetlanego światka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość43
A czytałaś kiedyś biblię i jej tłumaczenia? Zainteresowanie płcią przeciwna jest jak najbardziej miłe bogu, przecież po to stworzył ludzi żeby się rozmnażali i zaludniali ziemię. Masz bardzo wypaczone pojęcie chrześcijaństwa. Księża katoliccy w pierwszym stuleciu też mieli żony i rodziny. Potem został ustanowiony celibat po to żeby majątki księży po ich śmierci przechodziły na kościół, a nie na ich dzieci. To cała filozofia. A apostołowie też mieli zony i rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdyby to co piszesz była prawda to Bóg nie stworzyłby Adamowi Ewy a w gruncie rzeczy też [penisa, macicy, spermy, jajeczka owulującego]. Danie komuś kęs smakołyka a nie pozwolenie mu go połknąć, to nie jest ani po ludzku ani tym bardziej po bożemu. Jezus nie przyszedł po to żeby się żenić tylko dać przykład i umrzeć śmiercią ofiarną za ludzi, nie miał czasu na długofalową doczesność bo wiedział że młodo umrze i jaki jest cel jego pobytu na ziemi a gdyby w tym czasie się ożenił i spłodził dzieci byłby to egoizm pierwszej wody, zważywszy że już nigdy nie miał wrócić na ziemię, dałby zły przykład w traktowaniu małżeństwa i jego przysiąg. ap Paweł był kawalerem ale najwyraźniej potrafił panować nad ciałem ale już w listach do koryntian pisze, że lepiej zawrzeć związek niż płonąć namiętnością. a idealne małżeństwo to mrzonka, dlatego pisał że małżonkowie będą mieć w nim utrapienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×