Albo to zmienię albo oszaleję

Mam pracę, w której non stop jest z czymś problem. Wszystko muszę robić sama mimo, że mam zmienników. Cokolwiek nie pozostawię do zrobienia, to potem żałuję, bo narobią takiego bigosu, że ja 2 dni się tłumaczę przed ludźmi. Dziś mój kolega mistrz dosłownie znowu nawalił. Zostawiłam mu paczkę do wysłania kurierem nie na koszt firmy tylko odbiorcy a ten imbecyl odwrotnie zrobił. Na dodatek dokładny adres jak wół napisałam a ten tłumaczy się, że on nie był pewny czy adres dobry. Mam umowę o pracę i dużo benefitów ale szlag jasny mnie trafił!

źle ludziom tłumaczysz, masz problemy z komunikacją prawdopodobnie

Pozdrawiam wszystkich mistrzów.

jesteś perfekcjonistką doskonale Cię rozumiem;)

Tak, wszyscy niewinni a we mnie kamień

Jestem perfekcjonistką, ale dla zdrowia psychicznego zwalniam się. Pracuję 3 miesiące do końca umowy i spadam. Mam 29 lat i już kilka siwych włosów.

chciałabym Ci wierzyć, ale nie wierzę, że wszyscy wszystko źle robią...

Nie chce im się pracować i tyle.

może to oni umieją odnaleźć się w tej robocie?

Tłumacz ludziom lepiej, i wyraźniej. Mi tak tłumaczono od d**y strony i efekt był taki że nie przedłużyli mi umowy, czytaj: wywali z pracy.

dzisiejsze pokolenie chce miec wszystko podane na tacy, zazwyczaj zero lub minimum zaangazowania