Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ludzie rodzą się przegrani i wygrani.

Polecane posty

Gość gość

Wierzcie mi. Widzę to po sobie, po analizie mojego życia, przeszłości. Ludzie rodzą się z tym, z odpowiednim charakterem, dobrymi genami, predyspozycjami do nauki, w odpowiednim miejscu i czasie dla siebie. Mają życie z górki, odnoszą sukcesy, uprawiają seks, wchodzą w związki, okoliczności im też sprzyjają do nawiązywaniu kontaktów. Rodzą się też i ci przeciwni, którym wiatr wieje od narodzin, nieraz i po śmierć. Niektórzy rodzą się, aby zostać mordercami. Można to nazwać karmą, itp. Życzę ludziom ogólnie szczęścia i radości, aby nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nonsens. Usprawedliwianie wlasnej pasywnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pasywność, hahaha. Są rzeczy na które nie zawsze mamy wpływ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciężko się nie zgodzić i nieprawdą jest że to od człowieka zależy kim jest i co robi. Mam np kolegę który urodził się w kiepskiej rodzinie, nie miał kto z nim przysiedzieć przy lekcjach więc po prostu zapisano go do szkoły specjalnej, a że u nas w okolicy tylko jedna taka jest więc jak ktoś słyszy że on tam chodził to od razu biorą go za idiotę, choć oczywiście nim nie jest. Z tego względu też nie ma dobrej pracy, ani żadnej pewności siebie a co za tym idzie nie miał nawet dziewczyny. A gdyby urodził się w normalnej rodzinie, chodziłby do normalnej szkoły, zdobył wykształcenie i jego życie wyglądałoby zupełnie inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:56 to chyba se kałbuc napisał o sobie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja zawsze byłam gruba, teraz otyła, chudłam, ale że jem kompulsywnie i wszystko tak robię, ciągle walczę z odchyłami, nie pracuję, nie mam znajomych, ubezpieczenia, partnera, rodzeństwa, poj. się choroby, rok po roku coraz gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sa tez przypadki mieszane, najpierw mialem wiatr w oczy, potem super szczęście plany i szybko utrata tego i beznadzieja..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mysle, ze wszyscy rodzimy sie tacy sami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tacy sami się rodzą wszyscy, haahahaha :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tacy sami np chłopak z Radomia i syn miliardera mają takie same możliwości w życiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahaha:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Różnie to bywa. Mam wujka co jako dziecko pasł krowy na podlubelskiej wsi, a obecnie jest profesorem o światowej renomie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zgadzam się. Jeszcze jakiś czas temu byłem podręcznikowym obrazem typowego przegrywa. Jedyne co miałem to dziewczyne, z którą jestem do teraz i bardzo kocham. Poza tym brak startu, brak pracy, brak perspektyw i problemy z psychika pogrążanie się w rozpaczy. Teraz jestem w z******tej sytuacji życiowej i materialnej, całkowicie sam to osiagnalem. Nie podejrzewałem, że to w ogóle możliwe. Także głowa do góry. Zostało mi jeszcze kilka problemów ale pracuję nad nimi. Nie lamcie się. Jeszcze jakiś czas temu nigdy bym nie uwierzył jakby mi ktoś powiedział gdzie będę teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Człowiekowi któremu wiatr wiał od zawsze, i ma już na koncie ponad 25 lat, nie zależy na kasie, podobnie na związkach, bo już przywykł do samotniczego trybu życia. Mi zresztą na kasie nie zależy, podobnie jak na związkach. Mam tutaj jedyny cel, do zrobienia w tym życiu. Gdyby nie on, to już bym zakończył swoje życie w wieku 25 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autoraka pisze prawde niektórzy wogole nie zwracaja uwagi na to jak żyją a i taki życie sie im układa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się z autorką. Ja mogę być poniekąd przykładem mającym porównanie z innymi ludźmi w moim wieku. Wychowałam się rodzinie alkoholowej, bez lazienki i żadnych wygód w domu. Zawsze uważałam się za gorsza od rówieśników. Do tej pory jestem osobą niewierząca w siebie, boje się wielu rzeczy i nie umiem zawalczyć o siebie. A moje je koleżanki z normalnych domow nie mają takich problemów. Ja nawet nie umiem się kłócić bo się boje innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×