Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zdradzcie swoje pomysly jak wydzieli z 2 pokowego mieszkania kąt dla 4 dzieci

Polecane posty

Gość gość
Teraz doczytałam, że te 80 m2 jednak podzielone. Tak, to jest jak trzeba na coś popatrzeć w domu i pisze się post 15 minut. gość dziś Wiesz co myślę? Że ty wcale nie posiadasz 80m2. Gdyby to była prawda, to napisałabyś od razu: Mam mieszkanie 80m2, podzieliłam jeden na dwa i dzieci mają trochę prywatności. Nie pomogę ci autorko, nie wiem jak. A ty od razu wyskoczyłaś z pyskiem, w jakim celu jest założony temat. Aby cię kompromitować, boś wielodzietna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my się w trójkę wychowaliśmy w jednym pokoju no i co ? jakoś nie mam problemu z tym kocham rodzeństwo oni mnie :-) wiadomo że nie mieszkaliśmy tak wiecznie ale mieszkaliśmy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
obnażajcie się dalej podłe sooki :-) dobrze że czytać umiecie a nie tylko pluć i szczekać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś usmiech.gif poważnie naprawdę nieprawdopodobne nie chcę mi sie tego czytać było fajnie , ale mam robotę i musze się zrywać WYDMUSZKI usmiech.gif buziaki dla was pustaki usta.gif x No tak, ciężko się czyta punkt widzenia dziecka mieszkającego w ciasnocie. Mam pewność. Nie masz 80m2, albo nie masz 3 pokoi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaa masz raptem 3 pokoje nie 2. Fakt wielka różnica przy 5 dzieci :O A twoje słownictwo... Co z potwierdzasz stereotyp ze wielodzietne to parole :( a znam wiele dużych normalnych rodzin którym takie jak ty psują opinie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poważnie nieprawdopodobne wychowana suczka się odezwała pokazałaś już klasę i yntelygencję heheh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11 13 my się znamy poważnie że wiesz jakie mam mieszkanie wow dobra jesteś czy przez kompa ujrzałaś blask miejsca w którym się znajduję :-D jakie debilki tu siedzą OJP

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie musiałam niczego widzieć, sama napisałaś 2 pokoje Po 20m dla dziewczyn a dla chłopaków pokój 25m,nie trzeba mieć mega wyobraźnI i inteligencji żeby stwierdzić że to są 3 pokoje, sama też napisałaś że masz 5 dzieci... Zagonilas się w ślepy zaułek i pokazałaś kompletny brak oglady i kultury...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11 22 szkoda że nie czytałaś ze zrozumieniem od początku i zaczęłaś chorą g****oburzę pokazałaś klasę tak zrozumienie , empatie Ja napisałam że mi ojciec umiera , że mam chore dzieci i łudziłam sie że a nóż może ktoś na to zwróci uwagę tak po ludzku jak CZŁOWIEK ale nie wymuszki na kafeterii są zbyt głupie ignorantki to czego nie trzeba czytacie po pięć razy , robicie analizę i piszecie mundrości a tam gdzie trzeba zero nic brak komentarza bo tu by trzeba użyć mózgu a to już ciężko Napisałam że ten temat będzie prowokacją i gównem z niczego i miałam rację :-) A teraz do rzeczy nie mam dzieci mieszkam w 180 metrowym domu z mężem mam 19 lat i ustawiłam się już tak jak należy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się wychowywałam z dwiema siostrami w jednym pokoju, dwaj bracia mieli osobny, a rodzice spali w salonie. To był horror. Miałyśmy jedno biurko, rozkładaną sofę i fotel. Szafa się już nie zmieściła, stała u rodziców w pokoju. Uczyć się musiałam w osiedlowej bibliotece, bo w domu nie było warunków. Koleżanek nie zapraszałam, bo nie było gdzie. Wieczne kłótnie o wszystko, bo jedna chce się uczyć, druga ćwiczyć grę na gitarze, a trzecia spać. Bo brat znowu włączył muzykę na full, a kogoś boli głowa bo akurat jest chory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no czekam dopiertol mi anonimowy cudaku którego mamy wielbić za bycie mamą jedynaka i matkę która codziennie walczy z polską patolą w MOPS-ie i wychowała takie bóstwo :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Tia ... i napisz jeszcze , ze nigdy nie marzyłaś o własnym pokoju gdzie mogłabyś z przyjaciółka omawiać sekrety ... Takie podejście to miało pokolenie moich rodziców. Sami wychowywali się w małych domkach, na wsiach czy w małych miasteczkach, gdzie co rok to prorok nie był niczym dziwnym, bo kościół itd ... żyli na kupie, która czasem się przerzedzała bo umieralność wśród dzieci była duża no i jak któreś dorastało to bywało, ze szło na swoje i robiło trochę miejsca ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11 29 no i co z tego co mnie to g****o obchodzi to że miałaś głupich rodziców i głupie rodzeństwo nic nie wnosi do tematu :-) bo są ludzie którzy są INTROWERTYKAMI i nienawidzą być w grupie i tacy co jak są sami to lądują w psychiatryku :-p pustaku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza Tobą nikt tu goowno burzy nie robi, nie wyzywa. Wylew Twojego ojca-cóż przykra sprawa ale to raczej normalna kolej rzeczy ze dzieci chowają rodziców. Mój ojciec zmarł na raka i jedno z ostatnich co powiedział to żebym się nie martwiła bo on jest szczęśliwy ze to on jest chory a nie ja czy moje dziecko bo wszystko jest ok gdy to rodzice umierają pierwsi... Także choroba ojca to nie żadna tragedia. Bo choć jest to przykre i ciężkie to taka naturalna kolej. Taaa masz 19lat i meza z prawie 200metrowym domem... Snij dalej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 11 31 nie nie marzyłam o własnym pokoju bo ja się bałam burzy i w ogóle bałam się wielu rzeczy jak byłam mała i rodzeństwo na koloniach to płakałam rodzicom czy mogę u nich spać po prostu I mam tak do dziś nienawidzę być sama po prostu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pluje ci w twarz ty nic nie warto wieśniaczko!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolej rzeczy powiadasz czasem idzie nie po kolei ..... a tu wszystko chcecie ustawić po swojemu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to jest 80 metrów na 7 osób. Odchodzi powierzchnia kuchni i łazienki i jednak to nie jest 80 metrów. Zresztą ja sobie nie wyobrażam upchac łóżek, biurek, szafek na 20 metrach dla np 3 dzieci, przecież tam miejsca nie zostaje prawie wcale. Zero warunków do nauki, odpoczynku. Ja miałam pokój z bratem, bo rodzice żyli dniem dzisiejszym nie myśląc o przyszłości. I tak wegetowalismy. Zero prywatności, spokoju. Zaprosić znajomych? Zapomnij. Dlatego własnym dzieciom nie chciałam zgotować takiego losu. Przy jednym dziecku mieliśmy 3 pokojowe mieszkanie. A kiedy planowaliśmy drugie dziecko to sprzedaliśmy je i kupiliśmy dom żeby każdy miał swój kąt, spokój, warunki do nauki. I nie bardzo usmiechaloby mi się spać na kanapie w pokoju, który służy za pokój dzienny, jadalnię. Ale widać niektórzy nie mają wyższych ambicji i potrzeb niż dzikie rozmnażanie się bez zapewnienia warunków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11 52 :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11 52 pojechałaś autorce brawo TY :-D :-D :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie brawo a wieśniaczka już musi się mudnrzyć bo dała tyłka za dom! Jesteś zerem rozumiesz!!!! Ja mieszkam w centrum miasta a ty jesteś nic nie wartym wycieruchem!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No to ciekawe czy rodzeństwo tez podziela Twój pogląd, bo chyba wszyscy nie macie takich samych irracjonalnych leków jak ten przed burza. Naturalna potrzeba dorastającego dziecka jest kawałek własnej przestrzeni i miłość nie ma tu nic do rzeczy. W oddzielnych pokojach można kochać się z rodzeństwem nawet mocniej niż we wspólnym pokoju, który siłą rzeczy generuje rożne konflikty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaa w centrum w kamienicy komunalnej, Wow!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12v 23 irracjonalny lęki miałam bo w wieku 7 lat pedofil mnie zaciągnął w krzaki i ..... nie musze Ci się tłumaczyć Rodzeństwo podzielało mój pogląd :-) i do dziś podziela spotykamy się częst mimo że każde już jest w związku i ma dzieci :-) Nie wiesz nic o moim życiu nie wypowiadaj się za mnie BO JA WIEM CHYBA LEPIEJ NIŻ TY CO PRZEZYŁAM , JAK , GDZIE I KIEDY PRAWDA .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś O czym Ty piszesz ? Lek przed burza można leczyć, tym bardziej traumatyczne przeżycia z pedofilem. To, że siedziałaś z rodzeństwem na kupie widać nie pomogło Ci uporać się z problemami skoro reagujesz taka agresją. Nie tedy droga do normalnego - emocjonalnego rozwoju ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry ale tutaj mowa o NORMALNYCH dzieciach A nie ofiarach przemocy seksualnej także sobie daruj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas 3 pokoje i wlasnie powitalismy drugie dziecko. Mamy rozpoczęta budowę malego domku 120m. I wiecie co wam powiem? Nigdy nie zgnoilabym matki ktora zyje w gorszych warunkach i nie zielenieje z zazdrosci na lepsze. Kazdy ma jak ma i tyle. Grunt zeby byc szczesliwym na tych 40 czy 240m. A nie zawsze im wiekszy dom tym wiecej więzi i uczucia. Dla mnie priorytetem bylo by dzieci mialy wiecej miejsca- dla kogos innego nie, nie ma takich mozliwosci finansowych? Ok rozumiem i nic mi do tego. Byc moze kobiety wielodzietne stosuja swoiste wyparcie by nie siasc i plakac ojojoj jakie mam male mieszkanie. I bardzo dovrze! Grunt to wszedzie widziec pozytywy. Nie sadze tez by dzieci z tego wzgledu bardzo bardzo rozpaczaly. Sama do 15go roku zycia bylam w pokoju z siosra. Bardzo milo wspominam. Nie dowalajcie sobie matki wstyd!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najchętniej naplułabym ci w twarz za to co piszesz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie zastanawia jedno- abstrahując od metrażu i zarobków i pomijając sytuacje, kiedy rodzą się bliźniaki lub ttrojaczki-po co Wam tyle dzieci? Przecież żyjąc w obecnych czasach, przy pracy zawodowej, obowiązkach domowych itp.itd, to tak właściwe nie macie czasu dla tych dzieci i ich nie wychowujecie, a hodujecie. Nikt mi nie wmowi, ze każdemu dzieci poswiecacie tyle samo czasu i uwagi- chyba, ze jest to 15 min w ciągu dnia. Ja rozumiem, duża rodzina jest fajna, ale chyba lepiej czasami postawić na jakość, a nie na ilość, zwłaszcza jak się ma kiepskie warunki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Akurat te dwie "dowalające sobie" to mogą nawet nie być matkami i należy je raczej ignorować. Piszesz, ze dla dziecka to nic takiego ? Ty od 15 roku życia miałaś już własna przestrzeń więc nie wiesz jak to jest jak starsza siostra przyprowadza chłopaka a Ty akurat chcesz odrabiać lekcje i nie masz ochoty słyszeć za plecami dziwne odgłosy ani uczyć się przy blacie kuchennym. I sama w okresie dojrzewania tez mogłaś bez przyzwoitki posiedzieć z chłopakiem w pokoju. Albo mieć młodszego brata który podsłuchuje Twoje rozmowy z przyjaciółką i później je wykorzystuje ... Masz się zamykać w łazience czy ciągle uciekać z domu ... Ja nie potępiam nikogo. Wiem, ze czasem w życiu tak bywa i jak już się to dziecko nieplanowane pocznie to nie ma co rozpaczać. Ale świadomie rozmnażać się nie myśląc o tym co będzie za 10-15 lat ? No to jest dla mnie niepojęte. I nie chodzi tylko o przestrzeń do życia ale tez to jakie mamy możliwości finansowe aby nasze dziecko mogło się rozwijać ponad to co daje darmowe szkolnictwo, czy będziemy w stanie pomóc mu jeśli okaże się, ze ma jakieś talenty, jest uzdolnione. I jeszcze jedno. czy matka posiadająca więcej niż 3 dzieci jest w stanie poświęcać wystarczająco dużo czasu każdemu, pomoc przy odrabianiu lekcji, porozmawiać ? Czy to nie jest tak, ze potem dzieci wychowują dzieci a umęczone codziennością matki nie maja na nic siły i omija je wiele wydarzeń w dorastającym życiu dziecka ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×