Jak pozbyć się z życia frustracji?

Wielokrotnie tak mam , ze gdy jakiś mój znajomy nie odpisze albo przeczyta znajomość, to się denerwuje. Zwykle trwa to nawet miesiąc, znajomy się nie odzywa, ja próbuje go jakoś nakłonić do rozmowy, - robiąc przy okazji pajaca z siebie. Takie ignorowanie mnie, powtarza się całe życie. Rekord to była koleżanka która mnie ignorowała rok. a jak już odpisywała to zdawkowo. Ale życzenia wysyła, no bo przecież tak wypada. Chciałbym pozbyć się frustracji, zacząłem trenować, czytam dużo wartościowych książek, częściej wychodzę na spacery długie, w ciepłe miesiące staram się dużo jeździć na rowerze. Nie przesiaduję i nie czekam aż ktoś nagle mi odpisze. Ale zaczyna być to frustrującę , mimo tego że mam swoje życie, samotne bo samotne, chciałbym żeby przynajmniej jedna osoba, była dla mnie przyjacielem. Niestety coraz bardziej przekonuję się, że chociażbym nie wiem jak komunikował się z ludźmi, oni i tak będą mieli gdzieś

Najbardziej denerwuje mnie to , że ktoś staje się dla mnie przyjacielem , a potem odchodzi, spotkałem się z tym wielokrotnie. Gdy komuś nagle odechcę się z nieznanych przyczyn utrzymywać ze mną kontakt. To jest frustrujące, może nawet bardziej niż nie odpisywanie. Czyli dochodzę do wniosku, że nie warto pakować się w jakąkolwiek relacje bo i tak to się skończy prędzej czy później. Im więcej mam lat, tym bardziej zdaję sobie sprawę że nie należy się angażować. I chyba to prawda.