Czy dieta i siłownia mają sens? Co zmieniają ćwiczenia w waszym życiu?

Jeżdżę trochę po kraju, i nie ważne czy to mała 20 tyś mieścina na pograniczu śląska i małopolski, czy warszawa czy kraków wszędzie trend jest ten sam. Siłka, Areoby, Fitnesy, bycie FIT, k***a fitmania opanowała Polskę. Moi drodzy pamiętam lata 90 za łebka jak popołudniami człowiek czytał ksiązki, oglądał cobra odział specjalny, grał w planszówki, czy potem prymitywne gry na wideo, mamy rok 2017 i wszyscy chodza tylko na ta siłownie. Po co? Co nam to da? Kaloryfer? Wątpie bo 90% ludzi chodzi tam dla mody. Po prostu sposób na życie, Torba bidon i karnet na siłownie białko w proszku. Szok