Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dziwne relacje z rodzicami

Polecane posty

Gość gość

Witam. Mam 28 lat,męża i 2 letnie dziecko. ..I strasznie trudne(dziwne?)relacje z rodzicami z którymi mieszkamy w domu rodzinnym. Przez Kilka lat razem z mężem bardzo dużo pracy i pieniędzy inwestowalismy w ten rodzinny dom z myślą o tym,ze w przyszlosci zostaniemy w nim na stale/zajmiemy się rodzicami .Coś się popsulo/nawet nie wiem od czego się zaczelo ,od 3 lat mówimy sobie tylko dzień dobry/do widzenia...Nawet gdy urodziłam syna rodzice odwiedzili mnie (pewnie z poczucia obowiązku)w szpitalu to nie rozmawiali ze mną tylko z Panią ,która leżała ze mną na sali.Wielokrotnie próbowałam nawiązać rozmowę ,dążyć do tego żeby było normalnie /bez efektu. Najgorsze jest to,ze gdy odwiedza Nas rodzina rodzice udają ,ze wszystko jest ok. Strasznie mnie to boli,męża męczy ta sytuacja. Kupiliśmy działkę ,zaczynamy się budować. Za jakiś czas się wprowadzimy-męczy mnie strasznie,ze rodzice zostaną bez Naszej pomocy "na starość"... zajmowaliśmy się wszystkim /od zakupy opału po pracę wokół domu,ogrodu itp O nic nie musieli sie martwic. Ale z drugiej strony nie chce ,żeby syn dorasta l w takiej atmosferze. Jak to wygląda z Waszego punktu widzenia??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAna
Współczuje ci nieplanowanego dziecka:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kto napisał ,ze nieplanowane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale nie za bardzo rozumiem, skąd to ich zachowanie? chyba wcześniej mieliście dobre relacje, więc co je zepsuło? Bo jeżeli nie wiesz to sytuacja wydaje mi się chora ale.... taka zmiana nie bierze się z niczego. Jeśli rzeczywiście nie było jakiejś sytuacji, która zepsuła Wasze kontakty to musisz, powtarzam musisz! pogadać i zapytać ich o to wprost i chociażby wymusić na nich powiedzenie o co im chodzi. Tak osobiście jedyne co przychodzi mi do głowy to to, że usłyszeli jakaś Waszą rozmowę dotyczącą ich, która oczywiście była negatywna w stosunku do nich, lub ewentualnie dowiedzieli się o czymś co zrobiliście przeciwko nim... nie wiem, ale nie mogłabym tak żyć nie wiedząc o co chodzi, a widać, że i Ty się tym przejmujesz, więc musisz zrobić coś żeby się dowiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Acha i jeszcze jedno, oczywiście postarałabym się to naprawić, bo tak żyć obok rodziców , nie gadać z nimi i traktować się jak obcy, czy też wyprowadzić się i nie widywać... hmm nie wyobrażam sobie tego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie wcześniej mieliśmy dobre relacje i naprawdę nie wiem co jest powodem tego zachowania . Może faktycznie jakąś rozmowa między mną a mężem (chociaż nic takiego sobie nie przypominam ) No właśnie strasznie mnie to męczy...bo wiem ,że jak się wyprowadzimy kontakt może się urwac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czasem w złości można powiedzieć coś tak przykrego, nawet na ludzi których kochamy a jak ktoś coś takiego usłyszy to później długo to pamięta. Może chodzi o coś co usłyszeli ale może tu chodzi zupełnie o coś innego, w każdym razie na pewno trzeba pogadać i to wyjaśnić. Pozdrawiam i życzę pozytywnego rozwiązania tego problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×