Sytuacja przy posiłku. Komentarz znawcy.

Przyszłam do faceta z którym się spotykam. Miał w domu leczo i podgrzaliśmy je i rozłożyliśmy talerze, każdy zaczyna jeść i ja jem łyżką a on z dezaprobatą "Twój mąż będzie miał ciężko...Leczo się je widelcem" I to nie były żarty on naprawdę chciał mnie zjechać, że jestem niedouczona w kwestii kuchni. Ja mu mówię, że to jest w większości zupa, serio nie wiedziałąm ,ze widelcem ;/. Nawet jesli popełniłam błąd to i tak uważam, że sposób w jaki mi to powiedział by okropny. Potem sobie wygooglowałam, że w tej zupie macza się bułkę a resztę je widelcem. Będę od tej pory widzieć, ale to jak poniżona się poczułam tez nie zapomnę. I wiem tez skąd on to wie, bo był jakiś czas w Budapesztu, nie sądzę, że on jest wykwalifikowany we wszystkich kuchniach świata. Gdyby nie był w Budapeszcie pewnie tez by tego nie wiedział. Przesadzam z reakcją czy nie?

*był jakiś czas w Budapeszcie

Każdy je czym chce gdy jest w domu. Śmieszą mnie tacy pseudo ą ę. Chyba że powiedział to w żartach a ty wyolbrzymiasz

Bardzo nie lubię gdy ludzie czepiają się takich drobnostek w sposób niegrzeczny zamiast (jeśli już muszą coś powiedzieć) wytłumaczyć sympatycznie, aby nikt się nie poczuł źle.

Same słowa może nie był okropne, ale to był krytyczny, zimny ton, jakby mi chciał dopiec. Bo gdyby to było w żartach nie przejęłabym się. Naprawdę potrafię odróżnić żarty od czegoś innego.

Oj, chyba masz niskie poczucie własnej wartości, że Cię takie uwagi dotykają....

Bo nie słyszałaś tego tonu.

Jeszcze żebyś w ekskluzywne restauracji siedziała. Niektorzy po prostu lubią ponizac byle p*****la bo czują się lepsi wtedy.

On chciał żebym poczuła się jak imbecyl.

Wszyscy to jedzą łyżką. Nie widzialam nikogo z widelcem......bufon. jak chce jesc widelcem niech jedzie na Wegry. U nas to zupa...

Mnie wkurzyłoby to zdanie o mężu. Czyli jak gotowanie to już wiadomo ze rola kobiety żeby zadowalać męża żeby był pancio zadowolony?

no i przy okazji pokazał, że nie ma wobec mnie poważnych planów skoro żal mu mojego przyszłego męża

Wiesz jak powinnaś była zareagować na taki komentarz, odłożyć łyżkę i zacząć siorbać ustami z miski :D zatkało by go na amen. A ty się zastanów czy chcesz być z takim palantem.

Leczo jem łyżka

Skoro łyżka jest dla niego takim małżeńskim duzym problemem to ja cie ostrzegam autorko przed tym psycholem

9:54 racja

Po tym komentarzu poczułam się prawie jak ofiara męża psychopaty. A potem będzie, że zupa za słona.

Autorko ostrzegam cie Jesli wyjdziesz za niego wspomnij moje slowa

Kobieta ma przy mezczyznie czuc sie komfortowo

Też jem łyżka. Bo tu jest Polska a nie Budapeszt. Ja bym wyszła... A już na pewno zerwalabym kontakt z takim burakiem.

up