25 latek chce wspolnie zamieszkac

i zalozyc ze mna rodzine po pol roku bycia razem,ogolnie znamy sie 3 lata,trochce jestem przerazona ze tak mu sie spieszy,ja bym chciala z nim pobyc,podrozowac ,pobawic sie itp a nie od razu dziecko,boje sie ze zrobi ze mnie kure domowa bo jest strasznym domatorem,poza praca ,sklepem to nigdzie sam nie chodzi ,jak ja go gdzies wyciagne to wtedy pojdzie,nie lubi tez spotykac sie ze znajomymi bo mowi ze tylko pija i cpaja,wydaje mi sie ze moze jest anty spoleczny,ja jestem przeciwienstwo,lubie sie bawic,korzystac z zycia a on tylko praca,dom.Boje sie ze mnie zamknie w zlotej klatce,nie wiem co robic,kocham go.

Wyprowadził się od mamusi i kto ma mu sprzątać, gotowac i prac? Szuka naiwnej

A masz aby pieniądze na te swoje podróże, albo jesteś specjalistką, którą jakieś korpo z chęcią zatrudni za granicą?

dziś on sam wszystko robi i nie lubi jak ktos go wyrecza,jego matka jest nadopiekuncza a ojciec alkoholik dlatego sie wyprowadzil od rodzicow i mieszka sam juz 3 lata.Podejrzewam ze przez sytuacje w domu rodzinnym cos mu siadlo na psychike.

Zaklada sie rodzine poprzez slub!!! A mieszkanie razem i robienie dzieci to - KONKUBINAT!!!

ja pierd..... normalny , odpowiedzialny facet a tu takie problemy ma panna. Zostaw go lepiej , niech znajdzie sobie dziewczynę , która go doceni a Ty poszukaj sobie imprezowicza i razem ćpajcie i chlajcie :)