Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Moja córka i jej niewidzialny przyjaciel mam już dość

Polecane posty

Gość gość
Witam. A wiec podpytałam trochę córkę w ciągu dnia o tego chłopczyka tak jak poradzillyscie. Wyciągnęłam jej rysunki i zaczęłam je trochę analizować. Na wielu z nich jest czwarta postać. Mąż wymyślił, żeby „wziąć” kolegę i wywieźć gdzies w sensie pokazac córce ze wsiada do auta niby z nim i zawozi żeby mu pomachała i się z nim pożegnała. Uważał ze wtedy pożegna się z nim a my pożegnamy się z problemem. Pytam wiec córkę, skąd jest chłopczyk i gdzie mieszka a ona na to ze on tutaj mieszka u nas w domu. Wiec ja odpowiadam ze tata go odwiezie do domu bo pewnie jego niewidzialna mama za nim tęskni, a ona na to ze to ja jestem jego mamusia. Mało nie padłam jak to usłyszałam. Później pokłóciłam się z mężem o jego badziewna strategie. Ah szkoda gadać, jestem totalnie rozbita.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masakra, marsz do psychologa z dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktoś tu nieźle toluje :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja siostra miała podobne jazdy jak była mała. Wiem ze matka ciągala ja po księżach bo sama jest bardzo bogobojna. Później jej przeszło ale jej wiem czy wypędzili złego ducha czy przestała ściemniać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko napisałaś ze straciłaś ciąże. Przecież dziecko wyraznie mówi ci co widzi a ty nie dowierzasz. Może zamów msze za to nienarodzone dziecko albo pomódl się za nie żeby jego dusza opuściła wasz dom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jak bylam mala to tez tak do 10 roku zycia wierzyłam ze maskotki żyją ale nie chcą nam p tym powiedzieć i udają niezywe bo boją sie braku wolnosci gdyby prawda wyszla na jaw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja od maskotek.. No i gadalam do tych misiów i prosiłam zeby do mnie przemówily ze ja nikomu nie powiem a moja mama tez panikowala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj syn tez miał niewidzialnego przyjaciela i nigdy nie to nie przeszkadzało :) wyrósł z tego. W bajce Charlie i Lola Lola tez ma wymyslonego przyjaciela Sorenalorensona :) mysle ze to całkowicie normalne u dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo dużo dzieci do 6 roku życia widzi duchy. Możesz Autorko wejść na fb na stronę życie po życiu. Tam w wątku o orbach ludzie dodają zdjęcia, np z mieszkania, w którym czują jakąś energię. Są osoby widzące więcej niż Ty czy ja i one Ci mogą odpowiedzieć na pytanie czy jest ktoś u Was w domu i czy potrzebuje jakiejś pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wystarczy wpisać w google Wymyślony przyjaciel dziecka i już masz mnóstwo odpowiedzi skad się to bierze. I jak postępowac z dzieckiem,które takiego przyjaciela ma :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba mylicie pojęcia - to nie jest niewidzialny przyjaciel. Moje dziecko mówiło, że w jej pokoju jest Pan, który siedzi i patrzy, Co to ma wspólnego z przyjacielem? On się z nim nie bawił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
fajny temat. mowcie wiecej ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witajcie, ostatnio zaczęłam się zastanawiać nad tym wszystkim. Zaczęłam myśleć na temat utraconej ciazy, choć jest to dla mnie już dawno temat zamknięty. Żyje tu i teraz i cieszę się tym co mam nie rozpamiętując przeszłości. Kiedy widzę maje tak machająca w jakis punkt w domu dostaje ciarek na plecach. Boje się sama, bo nie wiem jak powinnam reagować. To już trwa rok i jest to cały czas ta sama postać. Nie zmieniła się w Np potwora czy coś z tych rzeczy. Czekałam bardzo długo aż przejdzie, ignorowałam, odwracalam jej uwagę. Ale ile można? Nie wiem już sama co robić. Czasem mam wyrzuty sumienia jeśli chodzi o moja poprzednia utracona ciąże. Może ja się przyczyniłam do tego ze obumarła, może to mój tryb życia, może nie uważałam na siebie wystarczająco. Bije się z myślami. Chciałabym żeby to wszystko się skończyło. Żeby córka była jak każda inna roześmiana dziewczynka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytałaś jak przyjaciel ma na imię?ile ma lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo ciekawy temat proszę pisz więcej czy cos się wydarzyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość farm
Serio nigdy nie słyszeliście o wyimaginowanych przyjaciołach dzieci? Przecież to normalne zjawisko, wiele dzieci takich przyjaciół posiada. Ponoć częściej spotyka to dzieci bardziej rozwinięte intelektualnie. Moje dziecko też takiego kumpla miało, a ja nie poroniłam nigdy.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci z aspergerem też są uzdolnione i co? Na Polskiej ziemi wiele krwi przelanej to nie musi być dziecko z Twojego poronienia... Ale widać nie wierzysz w Boga. Do 22:59

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za belkot , jak nie wierzysz w Boga to znaczy ze dzieciak ma fantazje , jak wierzysz w Boga to znaczy ze widzi duchy hahahahaha usmialam sie do lez a raczej powinnam zaplakac nad wasza glupota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wytłumaczenie tej sytuacji może być dwojakie- dziecko naprawdę widzi chłopca, albo ma schizofrenię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
PROVO i tyle.. brokeninside87 sugerowała autorce, że może poroniła i to ten brat dręczy jej dziecko... Nie trzeba było zbyt długo czekać, już autorka zadręcza się poronioną ciążą, CHORYM małym chłopczykiem i dziwnym zachowaniem dziecka. A zabobonne kafeteryjne pelikany to łykają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci często maja niewidzialnych przyjaciół. Ja wytrzymałabym sie z wizyta u psychologa, żeby nie zaszkodzić dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj tam oj tam, czas kolędy się zaczął ksiądz przyjdzie modlitwy odprawi i się skończy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9:43 normalne ze jak jej zasugerowały ze to może być to, to teraz zastanawia się. Autorka i tak jest bardzo sceptyczna moim zdaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witajcie tu autorka. Chciałam się was poradzić w zwizku z kilkoma rzeczami które ostatnio się stały. Moja córka czasem przychodzi do nas w nocy. A właściwie to sama nie wychodzi tylko wola. Wiec ja przychodzę po nią i biorę ja do nas. Kiedyś wstałam rano i w jej pokoju świeciło się światło. Pomyślałam ze mogłam zapomnieć wyłączyć. Następny raz już pamiętałam ze zostawiłam wtedy i muszę pamiętać o wyłączeniu. Wstaje a tu znowu swiatlo się swieci. Już nie wiem czy to ja mam sklerozę czy coś jest nie tak. Dziwne rzeczy się ostatnio dzieją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Juz nie wymyslaj na sile bo smieszna sie robisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktora to juz podpucha z serii "moje dziecko widzi ducha"? :D Nadal lykacie? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam podobna sytuacje w starym domu, przeprowadzilam się i po sprawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to pewnie jej przyszły braciszek , ale mama musi w to uwierzyć ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up jak zakonczyla sie ta historia? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Julci i Antosia
A ile czasu jej autorko poswiecasz? Może musi uciekać w wyobraznie bo spedzacie razem za malo czasu? Z reka na sercu- jesteś przy niej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×