Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćsc

Wyszlam za maz i zaluje

Polecane posty

Gość gośćsc

Przed ślubem znaliśmy sie prawie dwa lata. Widzieliśmy sie właściwie codziennie, nocowalismy u siebie. Wydawało mi sie ze wiem jaki jest, ze poznalam go. Ślub wzięliśmy rok temu. Właściwie od tego momentu tyle rzeczy wyszło na jaw. Ze oszukiwał mnie przed ślubem. Obiecywał ze już nie będzie. Potem znów wychodziły różne rzeczy. Wczesniej bardziej dbał o mnie. Teraz myśli właściwie o sobie. Gdybym wiedziała to co wiem teraz o nim, jaki jest to nie wyszlabym za niego. Mamy już kilkumiesieczne dziecko. Boje sie ze nie poradzilabym sobie sama. Mimo wszystko pomaga w roznych tzw meskich sprawach - naprawic cos, zawieźć dziecko do lekarza, jest wsparciem jesli chodzi o dziecko itp. Chyba jeszcze kocham go. Bardzo boli mnie ta cala sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ty o nim myslisz czy tylko o sobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trochę mało konkretów podajesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćsc
Zawsze wydawalo mi sie ze jesli bede dbac o druga osobe to ta druga osoba bedzie dbac o mnie. Tutaj to tak nie dziala. Czy o nim mysle i dbam o niego? Codziennie ma ugotowany obiad. Pytam sie dzien wczesniej na co ma ochote i to gotuje. Kiedy potrzebuje cos kupic niekoniecznie niezbednego a bardziej wymarzonego to namawiam go i kupujemy. Kiedy mi sie cos wymarzy z rzeczy bardziej do domu to oszczedzamy i niekupujemy. Jestem osoba ktora woli zaoszczedzic na sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćsc
Czesto wychodza na jaw jego klamstwa i czasem w tak zwyklych sprawach w ktorych prawda to ni zlego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obudź się ! Bo jeżeli to co wypisujesz nazywasz wsparcie to się grubo mylisz ! Ponieważ założymy coś powieści przekręcić to może tobie każdy ! sąsiad brat ojciec itd. a do lekarza z dzieckiem to nawet taksówką też byś się sama wybrała i poradziła więc to co piszesz to żadne wsparcie , wsparcie w małżeństwie obojga ludzi znaczy całkiem co innego ! trudno ! człowieka poznaje się czasami całe życie ale różne są sytuacje tak jak.ta , musisz podanie porozmawiać że swoim mężem i wyjaśnić wszelkie sprawy i wątpliwość musisz też mu powiedzieć co czujesz w tej chwili że czujesz się zaniedbana jako kobieta i czego od niego oczekujesz i czego nie jesteś w stanie tolerować i co się więcej powtórzyć nie może ! niech on szczerze też się wypowie niech gra w otwarte karty , bo szkoda dnia lat i czasu na nieodpowiednie osoby w naszym życiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1:21 co ty pieprzysz, a ona co robi, łaskę że obiad ugotuje? Obiad można zjeść poza domem i taniej wyjdzie od utrzymywania żony :-D ...a tak, on powinien jeszcze gotować żeby się żonka nie przerobiła, mogła sobie leżeć cały dzień i pierdzieć, no i z nudów znaleźć kochanka ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćsc
Mysle ze ma wsparcie i jestem dobra zona. Kiedy zmienial prace i mielismy problemy finansowe wspieralam go ze damy rade. Szukalam oszczednosci a potem okazalo sie ze wydal kase na pierdoly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×