Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

szaryczlowiek

Przekroczenie granicy?

Polecane posty

Jestem z dziewczyną już od dwóch miesięcy, w lutym idę z nią na jej studniówkę (Ona LO ja TECH) wczoraj powiedziała mi że została zaproszona na studniówkę przez takiego kolesia, którego poznała w klubie. Ja go raz w życiu widziałem na 18 kolegi który go zna bardziej bo są w tej samej klasie, a ona go praktycznie nie zna bo widziała go raz w tym klubie w którym byliśmy. On do niej napisał i zapytał o tą studniówkę kilka dni później i zapytał się jej czy ja nie mam nic przeciwko (jako jej chłopak) ona odpowiedziała mu, że nie... Do mnie dodała jeszcze, że gdyby daty studniówek się nie pokrywały to poszłaby. Oczywiście przez mój wyraz twarzy pokazałem jej, że mi to się nie spodobało. Gdybym powiedział, że mi to łagodnie mówiąc nie odpowiada to wyskoczyła by z tym, że nie pozwalam jej mieć znajomych, trzymam ją na smyczy i wg i oczywiście by się obraziła. Jak jej to wytłumaczyć że nie pasuje mi jej zachowanie? Nie potrzebne komentarze proszę zachować dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szry
NORMALNIE nie pasuje, ze umawia sie z innymi, twierdzac w twojej nieobecnosci, ze nie masz nic przeciwko, niech sie sama postawi w takiej sytuacji: dostajesz zaproszenie na jakas impreze, bez niej, niech pozniej do niej dotrze przekaz rozmowy, w ktorym na pytanie "czy twoja dziewczyna nie mialaby nic przeciwko" z usmiechem i bez chwili zastanowienia odpalilbys "oczywiscie ze nie". moze to za wczesnie zeby po prostu zakonczyc relacje, ale ta lala wyraznie nie szanuje ani ciebie, ani twojego zdania, ani twoich uczuc i odczuc, ani relacji miedzy wami, dla kogos z boku, takiego jak ja, wyglada to tak, jakby JUZ sobie kogos na twoje miejsce szukala... bo... czy ja wiem? skonczyly zapierniczac motylki w brzuchu? albo chomik w glowie? jakies styki jej sie przepalily? zly obwod miedzy uszami zwarl? wlasciwie po co w to wnikac, jak sie sytuacja podobna powtorze to kopnac taka w cztery litery, olac placze i przeprosiny i poszukac kogos normalnego. ano wlasnie, wlasciwie jej zachowanie POWINIENES potraktowac jako wartosc sama w sobie - cos, na co mozesz sobie zupelnie swobodnie sam pozwolic, jesli nadarzy sie taka okazja. bez sensu byloby utrzymywanie standartow tej znajomosci na poziomie wyzszym, niz robi to ona, wiec gdy gdzies, kiedys, jakas dziewczyna gdzies cie bedzie zapraszac - zgodz sie bez wachania. i pamietaj, ze twoja obecna dziewczyna NIE MIALABY NIC PRZECIWKO takiemu twojemu zachowaniu. w koncu OBOJE macie dokladnie takie samo prawo miec znajomych i nie byc na niczyjej smyczy. serio, PRZESTAN SIE OGRANICZAC DO ZNAJOMOSCI TYLKO Z NIA(nie wspominam tu o kolegach, chodzi o to zebys sobie poznal kilka nowych KOLEZANEK) - a jak OBECNEJ nie bedzie cos pasowalo mozecie smialo wrocic do terazniejszego tematu. grunt to nie dac sie lali za nos wodzic, grajac w JEJ gre na wylacznie JEJ zasadach:) zeby nie bylo - w zadnym wypadku nie namawiam do zdrady. o co to to nie, badz facet i mysl glowa a nie glowka. ale badz otwarty na znajomosci z ludzmi(rowniez plci przeciwnej, moze tak proporcje 50-50 bylyby idealne) a nie OGRANICZONY - przez samego siebie:D szanuj siebie i swoj czas, jesli ona nie chce poswiecac uwagi tobie, to spedzaj go z tymi osobami ktore to beda potrafily docenic i oddac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szry
a tak na marginesie to ja mam powązniejszy problem niż twoje gimbo-głupoty :-( moja żononarzeczona znów mnie zdradziła z szefem zmiany :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zgadzaj się i powiedz jej to wprost. Skoro ona nie potrafi tego zrozumieć to znaczy, że do siebie nie pasujecie. Nikt normalny będąc w związku i kochając drugą osobę nie będzie szukał atrakcji u innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×