Lokowanie uczuć

Jeśli już to tylko w świecie rzeczywistym. Nigdy nie próbujcie portali randkowi, facebooka, tinderów, badoo i innych dziadostw, nawet te portale randkowe co się opisują mianem "katolickich" to też ściema. Odradzam wam to szczerze. Ta droga do poznania kobiety do droga na manowce. Lepiej wyjść do ludzi. Siedziałem w tym bagnie 5 lat. Czas na wolność. DOść ogłupiania przez internet. OD jutra biegam, wsiadam na rower, zapisuje się na prawko, oraz na wolontariat, :-)

Nowy rok nowe możliwości , Brawo ! :)

Portale randkowe to zwykłe oszusta aby omotać jak największą ilość osób i mieć z tego korzyść .

No i tak trzymać :) Dla mnie portale randkowe to przede wszystkim obciach. Poznać kogoś trzeba spontanicznie a nie przez jakieś portale.

jak się doszukujesz w każdej kobiecie przyszłej dziewczyny to współczuje. na siłę zakochiwanie jest złym podejściem

Tak przez te całe 5 lat myślałem że poznam dziewczyne przez portal randkowy, ale co chwila była inna, co chwila jakaś dziwna, a ja wciaż chciałem normalnej, w końcu zdałem sobie sprawę że to mnie wciągnęło. Wracałem, zakładałem od nowa konto, usuwałem i tak w kółko. Nerwica, nie przespane noce. Zakończyłem to raz na zawsze od 2 tygodni jestem już wolny i nie wchodze w to, mam zamiar poznac ludzi, zrobić te rzeczy które zawsze chciałem a na które nigy nie miałem czasu.

to przykre, co piszesz.

Wreszcie mogę wybaczyć ludziom którzy mnie krzywdzili przez lata, czuję że kamień spadł mi z serca.

Mówi się że można się uzależnić od narkotyków. Ja mogę to porównać do tego. Nie miałem życia. Ciągle chodziłem nie wyspany. Schudłem kilka kg. Wzrok mi sie pogorszył. Ta przerażająca cisza nie dawała mi spokoju, chciałem ukoić swe lęki w miłości, natarczywie jej szukałem , każdego dnia, w kołko szukałem klikałem, wydawałem pieniądze na rozmowy, w nocy rano potrafiłem nie spać, szukając. To naprawdę było chorę. Rzuciłem nauke, do matury nie podszedłem, stawiałem na pierwszym miejscu portale randkowe, bo to tak naprawde trwa jesli by nie zliżyć 12 lat :O całe 12 lat a końcowe 5 lat to już była agonia... w poszukiwaniu idealnej dziewczyny... cud że ja nie wyladowałem w psychiatryku

>