Przyjaźń damsko męska

no próbowałem kilkakrotnie ale nie chce wyjśc na goscia z małym fiutem w dodatku nachlanego

*nachalnego przepraszam za duzo wypiłem i mi sie język pląta

Jest przyjażń tylko jest jedna wada, po jakimś czasie jeżeli kobieta podoba się charakter zakochuje się i wymaga więcej.

szczerosc sie liczy i nic więcej pamiętaj:)

no cóz. fajnie ze ze soba chociaz rozmawiacie i jestescie ze soba szczerzy. to prawie jak przyjaźń gdyby nie to ze masz dużego

przyjaciółka męzczyzn dziś mam wielu przyjaciół mężczyzn kiedy dochodziło między nami do zbliżenia i okazywało się ze maja mniej niz 20 cm w majtkach proponowałam im przyjaźń jak z kobietami. tłumaczyłam że to dla mnie ważniejsze byłam szczera informowałam ze maja zbyt małe ptaszki abym ich pokochoła ale z pewnością na świecie jest całe mnóstwo wietnamek z karłowatością i mikroskopem które ich pokochaja s s s ahaha uwielbiam cie :D

tak wiem ja też siebie uwielbiam to niby jak ty miałabyś mnie nie uwielbiac.

policja atakuje:D

pisze sie kobieco męska

W tym problem mężczyzna traktuje jako przyjażń Kobieta chce go zaciągnąć do łóżka, wiadomo musiała się zakochać, bez uczuć to tylko kartyzany. I nic z tego nie wychodzi. Jak chcą oboje to nie ma przeszkód.

22.31 ale ktory palant to rozumie?:)

te fiuty same pragna zostac pognębione

bo w tem cały jest ambarass aby dwoje chciało naraz.

Zdarza się ale dość rzadko.Zazwyczaj to te jeszcze ze szkoły.Natomiast w dorosłym życiu już nie Przerobiłam to na własnej skórze.Pierwszy strasznie chciał się ze mną przyjaźnić i przez rok było naprawdę świetnie,rozmowy bez końca,wspólne pasje ale potem coś zaczęło się psuć i coraz częściej mówił o miłości,uczuciach,aż w konću po dwóch latach wyznał mi miłość,choć wcześniej mówiłam mu,że jestem zakochana i takie tam oczywiście nie w nim.Wydawało mi się że przyjaciele mówią wszystko,więc wiedział,że kocham pewnego mężczyznę jeszcze wtedy bez wzajemności ale jak po dwóch latach powiedziałam mu że ten mężczyzna też mnie pokochał to mój przyjaciel uciekł w siną dal..... Wyrzucił mnie ze swojego życia,nawet z FB. Drugi przyjaciel... to taki że niby chce się przyjaźnić mimo,że mam męża ale kontakty mamy rzadkie bo nawet nie chce dzwonić.Spotykamy się tylko w obecności męża,więc co to za przyjaźń skoro nie możemy rozmawiać swobodnie Nadmienię że przyjaźń traktuję bardzo poważnie i nie mylę z uczuciem Teraz już nie wierzę w przyjaźń damsko męska

panowie koorfa pałka to nie fiut.

Zdarza się ale dość rzadko.Zazwyczaj to te jeszcze ze szkoły.Natomiast w dorosłym życiu już nie Przerobiłam to na własnej skórze.Pierwszy strasznie chciał się ze mną przyjaźnić i przez rok było naprawdę świetnie,rozmowy bez końca,wspólne pasje ale potem coś zaczęło się psuć i coraz częściej mówił o miłości,uczuciach,aż w konću po dwóch latach wyznał mi miłość,choć wcześniej mówiłam mu,że jestem zakochana i takie tam oczywiście nie w nim.Wydawało mi się że przyjaciele mówią wszystko,więc wiedział,że kocham pewnego mężczyznę jeszcze wtedy bez wzajemności ale jak po dwóch latach powiedziałam mu że ten mężczyzna też mnie pokochał to mój przyjaciel uciekł w siną dal..... Wyrzucił mnie ze swojego życia,nawet z FB. Drugi przyjaciel... to taki że niby chce się przyjaźnić mimo,że mam męża ale kontakty mamy rzadkie bo nawet nie chce dzwonić.Spotykamy się tylko w obecności męża,więc co to za przyjaźń skoro nie możemy rozmawiać swobodnie Nadmienię że przyjaźń traktuję bardzo poważnie i nie mylę z uczuciem Teraz już nie wierzę w przyjaźń damsko męska

Mam to na codzień i jest to przyjażń, udaje niedostępnego, mimo i tak parę razy nie wszystkie oczywiście wyznawały mi miłość. Mimo że odrzucałem mówiłem, to wiecie kobiecie zakochanej po całości choć nie było sexu, nie da się wytłumaczyć, złamałem parę serduszek. Nigdy nie oszukiwałem nawet nie uroczyłem żadnymi słówkami ani nie zwodziłem ani nie wykorzystywałem, nawet wprost mówiłem, to bardziej je w przekonaniu wzmacniało. Tak to jest i co na to poradzę.

niestety głodek ale jesteś podły i tyle i nigdy nie dowiesz się czym jest prawdziwa przyjaźń. Żal mi ciebie

jest możliwa, jeśli oboje zgadzają się co do jednego: że nie chcą być ze sobą w związku miłosnym/romantycznym. bo mimo że się lubią, może nieraz wręcz kochają, wiedzą, że nie dla siebie odpowiednimi partnerami do małżeństwa, bo marzą jednak o innej relacji i innym rodzaju osoby do docelowego związku. ale w praktyce jest trudno wypośrodkować w/w, bo dla niektórych wystarczy sam pociąg seksualny, czy bliskość cielesna, aby się "zakochać" i myśleć, że to ta/ten jedyny. I dugi aspekt, czy taka przyjaźń przetrwa, to zaborczość, która może się pojawić, gdy jeden z przyjaciół pozna kogoś i zakocha się, więc nie będzie już miał tyle czasu co dotąd na przyjaciela... I no i najczęstszy chyba problem damsko-męskich przyjaźni to to, że jedna z osób, jeśli nawet nie obie, same siebie oszukują nazywając to "przyjaźnią", ale naprawdę chcą czegoś więcej, czyli związku lub czegoś mniej, czyli seksu.

23:03 w Wigilię mówiły? Jesteś góralem? :-)

podnosze bo ciekawe tu nawet wypowiedzi

Nie w wigili ja mam taki pech. Jestem w nowym otoczeniu to tak się dzieje i to nie przez rok, tylko od samego początku kiedy stałem się mężczyzną. Podłym? jak nie czułem miłości, to co miałem oszukiwać, wtedy byłbym podłym. To też pech jak w kimś pokłaniamy nadzieję, a tu takie coś się dzieje inna osoba przekreśla to co do innej czujemy. Dla tego najlepiej poszukać gdzieś, gdzie się nie znamy i inne nie znają.