Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy w związki powinno się wchodzić dla przyjemności czy dla obowiązku?

Polecane posty

Gość gość

Jak w temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z miłości by dozyc starosci w szczesciu i chorobie na wiecznosc , jak ty mi tak ja tobie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kretyn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kto jest kretynem? Pytanie bylo calkiem powazne, bo mam wrazenie, ze wielu ludzi jest w zwiqzkach tylko dla obowiazkow a nie dla przyjemnosci, np wychowywanie dzieci, praca na te dzieci, seksu brak, randek brak, romantyzmu brak, uniesien brak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pożyj z kimś dłużej to zobaczysz czym jest gornolotna miłość. Właśnie obowiązkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie, to ja sie bardzo kulturalnie pytam, na ch u .j wchodzić w takie związki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tam gdzie jest miłość przyjażź to nie ma takich problemow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile macie lat i ile lat jesteście w związku? Bez tych danych nie podyskutujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam lat 33, ale w pewnym sensie 21 lata, bo większość ludzi wchodzi w pierwsze związki w wieku 15 lat a ja pierwszy raz w związku byłem w wieku 27 lat, czyli 12 lat później, średni wiek inicjacji seksualnej dla mężczyzn wynosi w Polsce 18 lat a ja odbyłem ją w wieku 30 lat, czyli też 12 lat później, stąd 33 - 12 = 21. W związku obecnie nie jestem ale byłem w dwóch kilkuletnich związkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To odpowie ktoś, po co wchodzi się w związki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem i szczerze mówiąc chuj mnie obchodzą cudze motywy. Ja z tymi ludźmi nie śpię ani nie żyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja weszłam w związek bo się zakochałam teraz po latach wciąż kocham i wciąż pragnę bliskości w tym sexu z moim facetem randki też mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wchodzę z związki dla przyjemności, więc jak nie ma przyjemności, to nie ma związku. I dlatego jestem szczęśliwą singielką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie, czyli generalnie wchodzicie w związki nie po to, żeby się do tego zmuszać? Tak jak myślałem. Więc nie ma sensu robić w związku rzeczy tylko przykrych, do których człowiek musi się zmuszać i mieć zero przyjemności. Czyli na przykład jeśli nie ma się ochoty mieć dzieci, to nie ma takiego obowiązku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 lat masz ze się pytasz? Nie nie ma. Nie chcesz to nie masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie masz takiego obowiązku. Po prostu uprzedzasz partnerkę wcześniej, że nie chcesz mieć dzieci i zostawiasz jej wybór albo zostanie, albo odejdzie. większość odejdzie, albo będzie za rok marudzić o dzieciaka. ale są kobiety takie jak ja, które dzieci nie chcą i tylko marzą o kimś, kto ma podobne poglądy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak ktoś cię do czegoś zmusza w związku to jest to związek toksyczny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ani dla tego ani dla tego. Tylko z przekonania - gdy wiesz że to jest wartosciowa osoba. Wasz problem polega na tym że jesteście z kimś na siłe bo taki wzorzec narzuca popkultura i boicie sie samotności. A zwiazek wcale wam nie gwarantuje że samotni nie pozostaniecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka z Zielonego dworu
Pytanie przygłupie ale odpowiem. Znakomita większość ludzi wchodzi w związki dla WYGODY czyli dla PRZYJEMNOŚCI (bo kobieta np.upierze, uprasuje, nakarmi, da du/py, posprząta mieszkanie itp., mężczyzna da kobiecie czasem to samo, ale nie zawsze doceni to, że jest z nią w związku bo często ma chęć na przelecenie kolejnej). Związki są dla ludzi dojrzałych emocjonalnie, inni będą z nich odpadali i tworzyli piramidy bezmyślności w postrzeganiu innego człowieka, w zaufaniu mu, w łudzeniu się jego wiernością, stałością uczuć, szczerością.etc.) Z OBOWIĄZKU - bo ciąża i trzeba - totalny padół i porażka już na wstępie. Dobry związek, oparty na uczuciu, a nie na jego spłycaniu do poziomu wygodnictwa, dominacji, przyjemności, obowiązku - jest prawie nie realnym pragnieniem, chociaż zdarza się niektórym, tylko nielicznym i nie zadufanym w sobie. Miłego dnia! :D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlatego wolę być sam - kiedyś miałem z tym problem ale gdy po prostu polubiłem swoją samotność to odżyłem. Paradokslanie ludzie lgną do nas bardziej gdy chcemy być sami - ja tak przynajmniej mam. Trzeba pokochać swoją samotność by móc się odrodzić. Polecam lekturę "Przebudzenie" ojca De Mello - mi właśnie pomogła a byłem po bardzo bolesnym i toksycznym rozstaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka z Zielonego dworu
Książki de Mello są piękne, ale życie samotne, z wyboru jeszcze piękniejsze, jeśli zrozumie się, że NIKT NIE JEST NICZYJĄ WŁASNOŚCIĄ i , że NIC NIE JEST NA ZAWSZE. Powodzenia w życiu i w poszukiwaniu miłości w sobie 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×