Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

podjąć się ratowania tego faceta?

Polecane posty

Gość gość

codziennie pije piwo, ma dużo znajomych i oni też palą trawę, chodzi na koncerty tak często jak typowy student a ma już 35 lat, czasem nie kontroluje swych emocji i sie wkurza o byle co (podejrzewam, że to przez nałogi) ja się boję z nim być, ale chciałabym mu pomóc, żeby zrozumiał, ze idzie trochę donikąd, i moze potem ewentualnie... bo lubię w nim parę rzeczy, jakby go trochę naprostować to myslę, że byłby szczęśliwszy, on trochę próbował ze mną być, ale równocześnie też przejawiał zachowania któe trudno zaakceptować (różne wahania nastrojów, czasem ignorowania- jak chciałam iść po prostu na spacer, a on poprzedniego dnia pił) potem pisał, że mam sie nie gniewać dodatkowo zmarł mu rodzic niedawno szkoda by dalej szedł ta drogą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jemu nie pomożesz a swoje życie zmarnujesz. Po co Ci to? 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jeśli będę udawać, że nie widzę jego problemów to on chyba sam z siebie nic nie zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No własnie... chyba za jego zachowaniem kryje się jakieś cierpienie, bo na pewno zdaje sobie sprawę, że wszystko nie jest ok z jego zachowaniem. Dziwna jestem bo chciałabym dotrzeć do źródła jego problemów i cos doradzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeciez on sie swietnie bawi i zyje jak chce a idiotka bedzie go na sile przerabiac na grzecznego mezusia! Daj mu spokoj! Facet postanowil sobie przezyc zycie na luzie i bez obowiazkow a ta sie bedzie teraz wpieprzala i mu wszystko psula!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też myślę że powinnaś dać sobie spokój z udawaniem terapeuty. Coś pójdzie za daleko i wplaczesz się w zwiazku z pijakiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chryste, co za durna baba :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochawybaczy
kobieto możesz ale daj sobie parę miesięcy i nie więcej bo szkoda czasu, i tu niestety on się musi bardzo zmienić a nie każdys się cche zmieniać dlatego tylko kilka miesięcy MAX

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak sobie żyje na luzie, ze popada w nerwicę jak nie wypije piwka. Wielki luz i szczęście. Nie da sie tak żyć bez konsekwencji dla zdrowia, zwłaszcza psychicznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli piszesz to z perspektywy zainteresowanej nim przyjaciółki to nie - nie podejmuj się, bo od ratowania osób uzależnionych są terapeuci, psychologowie i psychiatrzy, a nie rodziny. Jeśli już byś była żoną narkomana czy alkoholika poradziłabym Ci zadbać o to, by nie popadać w syndrom współuzależnienia, bo wtedy nie tylko jemu nie pomożesz ale zniszczysz życie również sobie. Jeśli jeszcze nie jesteś jego bliską osobą, to raczej się w to nie pakuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to jest JEGO WYBOR!!! On nie ma zony ani dzieci - moze sobie zyc jak chce! Od kiedy to inni maja decydowac ile piwa mozesz wypic i czy mozesz jechac na koncert?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lubisz patrzeć jak ktoś się stacza?. I nie chodzi tu o zabranianie. Przeciez wiem, że to jego zycie, ale moze potrzebuje jakiegoś impulsu do zmian.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
buehehe, w ogóle nie zamierzam mu zabraniać kolegów i koleżanek tylko pogadać, po prostu szkoda mi go, widac, że to alko i trawa mu siadaja na psychikę, ma problemy z pamięcią, czasem mówi rzeczy które się nie zdarzyły, po pijaku gada kompromitujące głupoty - to jest ta wasza "pełnia zycia" trole z kafeterii ze skarjności w skrajność, że go odizoluję i zamknę a potem zmusze do slubu ja po prostu sie martwię, a byc z nim sie boję, więc nie o to chodzi, chodzi o ludzką pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to ratuj go! Skoro zaden porzadny facet cie nie chce to zlap chociaz alkoholika! Moze jak bedzie dobrze nawalony uda ci sie zaciagnac go do USC? Oczywiscie wszytko to w ramach pomocy i ratowania go Ha ha ha ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wczoraj Jesteś zwyczajnie głupi, chyba trzy razy napisałam, że nie chce z nim być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak chcesz mu niby pomóc? co takiego zrobisz by nim wstrząsnąć ? Taki człowiek by się podniósł musi sam widzieć że osiągnął dno i mieć siłę i chęci z tego dna się odbić . Musi sam chcieć iść na terapię (tak terapię odwykową ) bo bez tego nic nie zmieni . Znam chłopaka który pije , 5 razy załatwili mu odwyk , poszedł i za kazdym razem nie wytrwał . Ostatni raz prosto z odwyku poszedł i się upił , tyle właśnie daje zmuszanie kogoś do zmiany jego życia . Jeszcze raz powtarzam Koleś SAM MUSI ZROZUMIEĆ że to co robi i jak zyje jest złe i sam musi dojrzeć do decyzji o zmianie na lepsze. Sama tu nic nie zdziałasz więc daj sobie spokój i nie pakuj się w kłopoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo on raczej nie ma osób, które mu powiedzą, że im się to nie podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok , to mu to powiedz , choć obawiam się że jego reakcja Cię zaskoczy bo odpowiedz pewno będzie jedna . "to życie i nic ci do tego " Ale spróbuj dla spokojnego sumienia że chciałaś pomóc . Powodzenia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a od kiedy alkoholik sie przejmuje tym, ze ktoś mu truje d..., najwyżej uda że słucha a i tak zrobi po swojemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×