Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Seks po wieloletniej przerwie spowodowanej "kalectwem"

Polecane posty

Gość gość

Witajcie. Musze Was spytać (głównie kobiety) o moj ciężki przypadek...Zaczne od tego, że mam teraz 34 lata. W wieku 22 lat w czasie uprawiania sportu uległem "wypadkowi": zmiażdżono mi krocze, przez co seks stał się fizycznie niemożliwy. Zanim to się stało nie miałem zbyt wielkiego doświadczenia: raz mi się zdarzyło po pijaku z dziewczyną o raczej umiarkowanej reputacji, drugi raz z prostytutką pod naciskiem kolegów (czego też nie wspominam zbyt dobrze). Po wielu latach wyrzeczeń udało mi się zdobyć odpowiednią sumę pieniędzy, żeby uporać sie z moim problemem. Jestem po zabiegu, fizycznie wszystko wydaję się być OK (może wacek jest trochę krótszy ma z 14-15cm), ale psychicznie nadal czuję się kaleką... Przez te ponad 10lat opanowałem sztukę unikania bliskości do perfekcji, jednocześnie zachowując pozory pewnego siebie faceta. Na powodzenie nigdy nie narzekałem, jestem na prawdę przystojny (nie jest to opinia mojej matki czy siostry), czuje zainteresowanie pięknych kobiet, ale tak długi czas bycia "na aucie" sprawił, że czuję się wręcz sparaliżowany kiedy rozmowa zmierza w wiadomym kierunku.... Sam nie wiem czego sie bardziej boję: tego, że sie zgodzi i się zorientuje widząc w sumie nie aż tak zauważalnalą bliznę czy tego, że ona mnie oleje...Co powinienem zrobić, żeby nabrać pewności siebie? Spróbować zagadać do jakiejś nowo poznanej dziewczyny w klubie (co będzie raczej trudne), skorzystać z usług damy lekkich obyczajów, żeby uniknąć ewentualnego wstydu jak coś pójdzie nie tak, pójść z tym do psychologa...Chciałbym mieć kiedyś żonę i dzieci, ale ze względu na wiek czuję, że nie mam dużo czasu. Jak to widzicie? Czy ktoś taki jak ja ma jeszcze jakaś szanse?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćghgh
przestań już walczyć ze swoimi problemami i jak poznasz wartościowa kobietę to powiedz jej szczerze o tym problemie, juz 10 lat minęło, odpuść sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, masz szansę, problem jest w Twojej głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z odpowiednią kobietą nie będzie problemu.. nie zadręczaj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za miłe słowa, ale chyba muszę jeszcze co niec dopowiedzieć, żeby obraz sytuacji był pełny. Ta moja przypadłość doprowadziła mnie 10 lat temu do ciężkiej depresji i próby samobójczej (nieudanej, za mała dawka...). Co do właściwej kobiety to myślałem, że taką spotkałem. To dla niej zdecydowałem się na zabieg, po prawie roku znajomości wyjawiłem jej prawdę (o próbie odebrania sobie życia nie wspomniałem). Efekt był taki, że zupełnie przestała sie do mnie odzywać i traktuje jak powietrze. Nie mam pewności, ale podejrzewam że mogła opowiedzieć o moim sekrecie wspólnym znajomym....teraz to wyglada gorzej, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×