Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Problem z mieszkaniem po ślubie

Polecane posty

Gość gość

Planujemy wspólną przyszłość. Zaczynamy wszystko uzgadniać i dochodzimy do konfliktu. Gdzie zamieszkać po ślubie. Żadne z nas nie chce ustąpić. Narzeczony ma swój dom, wybudowany 5 lat temu. Mieszka w mieszkaniu, które należy do rodziców. Nie chcę mieszkać u niego. Nic nie będę z tego miała. Mam swój dom. Jestem jego właścicielem. Mieszkam sama. Z kolei on nie chce się do mnie przeprowadzić. Jego dom na wsi. Mój w mieście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Twoim lub jego domu jeszcze ktoś mieszka (rodzice/rodzeństwo) czy macie po swoim domu tylko dla siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sprzedajcie oba domy. Kupcie jeden wspólny. A co do stanie to weźcie sobie każde że swojego domu i tyle. Problemy jak się ma za dużo :/ jeszcze małżeństwem nie jesteście a już kalkulujecie komu się co opłaca ... kto straci bardziej ... chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie zrozumiałam to on mieszka w tym domu czy w jeszcze jakims innym mieszkaniu rodziców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
absolutnie nie sprzedawajcie żadnego, tylko ustalcie co będzie bardziej ekonomiczne: z którego domu krótsze, opłacalne dojazdy do pracy, w przyszłości dzieci do przedszkola/szkoły... to jest ważne, przekonaj go, że Twoja opcja (dom w mieście) jest bardziej komfortowa i opłacalna (tak domniemam). Odpada chociażby odśnieżanie dróg dojazdowych - choć zimy nie tęgie :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona ma swój dom, który stoi pusty. Mieszka sam w mieszkaniu rodziców. Dom jest cały jego. Ja mieszkam sama. Dom dostałam w spadku po rodzicach, którzy nie żyją. Nie chcę go sprzedawać. Dom ma 30 lat i jest po kapitalnym remoncie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak - on chce u siebie, bo nowiutki dom, zapewne jego marzeń, Ty u siebie, bo też de facto prawie jak nowy, a w dodatku wartość sentymentalna. ciężka sprawa - jak ktoś wyżej wspomniał - za dobrze się ma :P zazdroszczę, choć musicie obrać jakiś kompromis....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To dlaczego jemu zalezy zeby mieszkac w jego jesli teraz tam nie mieszka. Ma swoj dom i mieszka u rodzicow? Dziwne . Moze mieszka tak bo blizej pracy? Jego dom wymaga pewnie remontu skoro teraz nikt tam nie mieszka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojej tak to jest niestety gdy ma się za dużo w dvpie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wynajmijcie domy i mieszkajcie w mieszkaniu, jak sie rozwiedziecie- kazdy ma swoj majątek i bedziesz miała gdzie sie podziac z dziecmi. A domy niech na siebie zarabiają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to mieszkajcie osobno. Paranoja. Każde rozwiązanie złe dla Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każde niech swoje wynajmie a razem weźcie kupcie na kredyt wspólny dom czy mieszkanie nic tak ludzi nielaczy jak kredyt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc wyzej.miec domy mieszkania i beac kredyt oddawac x2..musial.by kto na glowe upasc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18.00 jeszeli dwoje ludzi i ma problem gdzie mieszkać bo kazdyvcgce u siebie to już upadli na głowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słabo widzę tę wspólną przyszłość w takim układzie :) A na marginesie - co niby chciałabyś "mieć" z mieszkania u niego, że piszesz "nic nie będę z tego miała"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkajcie miesiąc u Ciebie miesiąc u niego hahaha i będzie sprawiedliwie Ale jak zamierzasz autorko i mu męża to BROŃ boże noc się nie dokładaj abyś stratna nie była. Albo wtedy swój dom wynajmij i zbieraj kasę na wypadek rozwodu. No a jak zamieszkanie jednak u Ciebie to nie bierz kasy od męża żeby on stratny nie był . Chociaż jak się dłużej zastanowić to będziesz stratna bo będzie Ci zużywał mieszkanie czy tam dom ;-) powinien zwracać koszty. Nie kalkuluje Wam się wspólne mieszkanie oj nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×