taki dostałam prezent na 18 urodziny

od dziadków. Zamówili dla mnie msze św z okazji 18,żebym niby sie nawróciła i moi rodzice też. Ja nie idę na żadna msze,ojciec też nie,matka sie łamie. Głupią ksiażke mi mogli kupić za 20 zł bo wiedzą ze uwielbiam czytać,to nie,msza musi być. Żebym jeszcze jakimś diabłem była,a ja nic,ani sie nie włóczę,ani nie pale,nie piję,uczę sie dobrze,pomagam zwierzętom,2x w mc organizuje dzieciakom z DD animacje w języku angielskim. No kurde wkurzyłam sie,sobie dziadkowie prezent zrobili nie mnie.

A tak realnie to myślałaś ze co dostaniesz? co ci dali rodzice?

CZEMU NIE JESTES W SZKOLE STUDENTKO ?

ha ha , jak syn miał 18 to tez była msza i impreza, zreszta to raczej noralne ze na 18, rodzice lub dziadki zamawiają msze, nie chodzi nawet o to bys sie nawróciła ale o boże błogosławieństwo na dalsza dorosła już drogę życia,

Od rodziców dostałam kase na prawo jazdy,zaproszenie do restauracji,tor ,kolacje i szampana.Nie oczekiwałam od dziadków niczego,myślałam że się dołożą do tego kursu rodzicom,a mnie jakąś książkę symbolicznie,mimo że maja kasy dużo,nigdy nic z rodzicami od nich nie dostaliśmy,zawsze wszystko pakowali w życie wieczne. I spoko,ich kasa,ich życie,zarobili maja ,wydaja na co chcą,tylko niech do jasnej cholery nie dzwonia do nas i nie lamentuja 1) jaka to ja jestem zła dziewucha bezboznica,2) do rodziców że jeszcze zobaczą że im szklanki wody na stare lata nie podam ,bo bez Boga wychowana(Bóg=kościół)

sprecyzuj jaki dostałaś ten tor; kolejowy czy samochodowy??????? bo to duża różnica