Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy przemocowiec może się zmienić?

Polecane posty

Gość gość
Skąd wiecie że jednak on taki jest jak mówi jego zona? Powiedzcie mi? Może ona kłamie? Wiadomo że nie chce się pakować z takim facetem w jakiś poważniejszy związek. Kurczę ale naprawdę? On taki cham a jego żona bez winy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę myślę myślę. Dopiero wróciłam z delegacji, ale tak mi w głowie namieszał... Ciągle pisze, dzwoni (choć on wie że nie mogę odebrać) i kocha i jestem tą wyśnioną. Ale głupia też nie jestem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćgfchjdhjb
I jak to sie skonczylo? Nadal z nim jestes? Bo to co pojazala Ci zona, jego smsy, to swiadczy o nim, swiadczy zle. Bierzesz,sobie faceta z bagazzem, rozwodbika z dziecmi, ktory niekoniecznie bedzie chcial nastepne, i zawsze bedziesz,sie musiala dostosowac do tych dzieci i do nich dokladac, moze opiekowac, gdy beda u was. Acha, wobec dzieci tez mogl stosowac przemoc. Stad ograniczenie kontaktu. Chcesz takiego goscia nadal?zamiast zaczac zycie z kims wolnym i bez zobowiazan? I jeszcze jedno, zrob mu test, zdob cos, by go wyprowadzic z rownowagi. Po reakcji poznasz. Bo ty zostaniesz sama z ewentualnym dzieckiem i o tobie bedzie pisal "ku..wa"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka pewnie tu nie zaglada, ale ja napisze cos podobnego. Moja mama poznala faceta. Byl w trakcie rozwodu. Rowniez szarmancki, grzeczny, czuly - ideal mozna powiedziec. Jego zona ostrzegla moja mame, ze zycia z nim miec nie bedzie. Czy moja mama uwierzyla? Nie, bo myslala, ze zona zmysla by skonczyli znajomosc. Pol roku musiala czekac az pierwsze k***y polecialy w jej strone. To byl dopiero poczatek koszmaru, facet zrobil pielko z zycia bylej zonie, a pozniej mojej mamie. Na szczescie juz nie jest z tym swirem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×