Stosunek do nagości

Chcialbym abyście wypowiedzieli się jaki macie stosunek do nagości. czy zawsze był taki czy się zmienial . ja wam opowiem z własnego doświadczenia. pochodzę z rodziny gdzie nagość to bardziej temat tabu był. jako dzieci kąpaliśmy się razem z rodzeństwem, siostra nie wstydziła się nagości najdłużej bo jeszcze mając 14 lub 15 lat nie zamykała się ppdczas kąpieli. nie raz zdarzyło mi się wejsć po coś jak się kąpała i mimo dużych piersi nie zakrywała się. Pòźniej nadszedł okres zamtkania się. teraz też raczej się zamyka, ale jak bywamy w saunach to chodzi nago lub w ręczniku tak ja i brat. ja lubię nagość, przekonałem moją dziewczynę i ona też lubi chodzić nago na wakacjach w hotelu lub gdy jesteśmy sami w domu.

peezde się zakrywa majtkami .

spanie nago jest bardzo przyjemne i zdrowe :D

Nie mam problemu z nagością. Troszkę u nie których jest to zacofanie bo np. niektore wstydzą się nagości a do obcego całkiem faceta ginekologa idzie cipkę rozkłada i jest ok. A przed najbliższym chłopakiem czy mezem sie wstydzi nawet ma prawo go mieć podczas badań w szpitalu czy zabiegow . Moj jest zawsze podczas każdego badanua cipki i wspieral porody bo niejestem zacofana.

w polsce panuje przekonanie że nagość jest zła, nie mówiè żeby cały czas chodzić nago ale nagość np. w saunie jest wskazana a jak ktoś z domownikòw przy przebieraniu siè zobaczy to też nie ma co krzyku