Toksyczna siostra

Mam problem z moją siostrą. Od zawsze nasz kontakt był trudny. Ona jest zupełnie inna niż ja, mało odpowiedzialna i czasami głupia a to jest mało powiedziane. Nie zastanawia się nad tym co robi. W wieku 17 lat wpadła z ledwo poznanym facetem a niedługo po porodzie znowu. Ma dwójke dzieci z tym gościem i zero perspektyw. Ona oczywiście nadal nie pracuje i nie pracowała nigdy. Szkoły też nie skończyła. Zupełnie nic, ma tylko te dzieci o które i tak nie dba najlepiej. Wszyscy mieszkają razem, wynajmują mieszkanie gdzie jest tylko jeden pokój. Próbowałam im pomóc ale nie da się. Siostra liczyła na dary z nieba, zatrudniłam jej faceta, stawka taka sama na początek jak inne osoby na takim stanowisku. Była o to wielka obraza bo to dla nich za mało. Zaproponowałam jej też pracę na początek niskie stanowisko ale mało odpowiedzialności i nie trzeba się na niczym znać. Też było źle, chciała rządzić a nie pracować za stawkę minimum czterech tysięcy. Miałam ich już bardzo dość. Odcięłam się całkowicie i uznałam, że jest już dla mnie jak obca osoba. Nie mogłam też patrzeć na to co wyprawiają z dziećmi i między sobą. Ona nigdy nie była ważna w moim życiu, dwa inne światy więc wszystko przyszło mi łatwo. Jednak oni cały czas napastują moją mamę. Kupiłam jej mieszkanie i chciałam aby miała spokój w życiu. Kiedy oni się dowiedzieli zrobili jej awanturę. Wypominali, że jest samolubna, że powinna oddać im to mieszkanie bo przecież mają dzieci. To był kosmos. Mama miała ciężkie życie a oni jeszcze dokładają. Zawsze źle ją traktowała a ten facet siostry to już porażka. Osobiście się wybrałam do nich aby zostawili już mamę w spokoju. Pomogło na chwilę. Próbują cały czas wyłudzać od niej pieniądze na różne sposoby. Bardzo chce jej pomóc bo widzę, że jest przez nich zastraszona a jednocześnie siostrzyczka posuwa się nawet do tego aby wypisywać do niej, że wnuki są od kilku dni głodne po czym zwyzywać mamę od szmat. Bez powodu. Jak można to rozwiązać bez udziału dodatkowych osób?

Moja siostra mówi przy ludziach do mojej mamy cyt ale ty głupia jesteś .Ja niestety nic nie mogę zrobić .To ze poszłaś do swojej siostry w sprawie mamy i ona coś tom posłuchała i pomogło przez chwile -uważam ze jest ti już osiągniecie .Jezeli możesz jeszcze z nią rozmawiać i ona wogle nadaje się do rozmowy to może próbuj .Chociaż ludzie się nie zmieniaja Może jakaś terapia.Ja postanowiłam zerwać kontakty z siostra a mojej mamie powiedziałam ze zwariuje jak będzie  z nią przebywać .To jest jej dziecko,ale ograniczyła maksymalnie