Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tymoteusz

28 lata i bez perspektyw ?

Polecane posty

Gość Tymoteusz

Witajcie, mam pewien problem. Otóż mam 28 lat i jestem samotnym singlem (nie z wyboru). Tak naprawdę nigdy nie byłem w poważnym związku (nastoletnie związki to dla mnie głupota) a czas studiów minął w też bez czegoś specjalnego. Miałem grono znajomych ale wszyscy rozeszli się w swoją stronę, pozakładali rodziny. Od pewnego czasu spotykałem się z jedną kobietą - 25 lat. Na początku wszystko było fajnie lecz po pewnym czasie jak dowiedziała się że jestem nauczycielem i pracuję w szkole to jej stosunek się zmienił. Wg niej nauczyciele to nie prawdziwi faceci, no i "nie zarabiają za dużo". Nie jest miłe usłyszeć coś takiego od osoby na której nam zależy. Nie wiem czy jest w ogóle sens kontynuować znajomość. Nie mam zamiaru wysłuchiwać że się do niczego nie nadaję. Poza tym obserwuję że chyba większość kobiet ma podobne zdanie, że jak nauczyciel to tylko baba, bo to niemęskie itp... Nie wiem co zrobić doradźcie mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co uczysz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daj spokój. to, że raz trafiłes na taka z dziwna definicja meskosci to nie znaczy ze wszystkie kobiety taka definicje uznaja. kobiecym zawodem to moze byc np. fryzjer, ale nie nauczyciel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze spojrz na nauczycieli- jakos wiekszosc a nich ma zony, nie zniechecaj sie jedna dziwna dziewczyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
naprawde tak ci powiedziala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasialola
Witaj autorze. Ja jestem pielegniarkani jestem w długoletnim związku gdzie partner ani nie uznaje moich studiów ani zawodu,traktuje to jak bym siedziała w eterze i wracała i spała. Mieszkamy z jego rodzicami i co z tego że dużo zarabia skoro wczoraj wróciłam po nocce to naskoczyl na mnie ze jego babci nie odwiedziłam po nocce (ten sam szpital) raz jeden po ciężkiej zmianie gdzie oka nie zmrozylam, na dworze mróz i wręcz szklanka i miałam trudności z bezpiecznym odejściem do domu. Chociaż on sam 2 razy ja odwiedził na 55 min. Każdy z nas trafia na egoistow i materialistow... jestem załamana a potrzeba związków u mnie zgasł na następne 5 lat. Praca spanie praca spanie praca spanie to mój rytm od zeszłego roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×