Zazdrościcie czasem bezdzietnym?

Tak, zazdroszczę.

Zupełnie nie zazdroszczę, cieszę się ze swoich dzieci.

Non stół zazdroszczę. Żałuję że Mam dziecko

No Czasem zazdroszczę bo mam wszystkiego dość. Dzieci to nie życie, to wegetacja

Dziwne rzeczy piszecie- czy naprawde macie takie fatalne dzieci? Moze zle geny? ja uwazam, ze moje dzieci sa super.

Ktoś tam napisał że prymitywne jest rozsiewanie swoich genów bo lepsza adopcja. Toż to totalny debil. Nie dziwię się że jest bezdzietny , w końcu dzieci adopcyjne to obcy ludzie , brak jakiegokolwiek pokrewieństwa. Czyli ten matoł uważa że lepiej żeby partnerem był jakiś obcy pochodzący z patologii bo z takich domów pochodzą adoptowane dzieci niż własne syn czy córka. To tak jakby powiedzieć że lepsza jest proteza niż prawdziwa noga czy ręka. Głąb jakiś , pewnie nikt nie chciał zrobić jej dziecka jeśli to kobieta a jeśli facet to pewnie eunuch.

gość dziś Kto wie, może twoje dzieci będą mi na starość tyłek w domu starców podcierać, żeby móc zarobić na życie i mieć co do gara włożyć, żeby wykarmić swoje dzieci.

Dlaczego za dziwolągów uważamy świeckich bezdzietnych? Przecież osoby duchowne ksiądz , zakonnice i zakonnicy też są bezdzietni i nikt ich za to nie potępia. A z biologicznego punktu widzenia są przecież płodni.

22.00 bo jedni mają powołanie do bycia księdzem inni do bycia matka, ojcem, a jeszcze inni jak widać do niczego, tak jakby zatrzymali się na jakimś etapie i koniec.

Do gość z 22.00. Ja myślę ,że ty bezdzietna krowo będziesz w domu starców pić mocz moich dzieci jako oranżadę i jeść ich g****o jako czekoladę bo nie masz rodziny i będziesz zdana na łaskę i niełaskę obcych ludzi. A obcy ludzie będą mieć w d***e twoje skargi, każdy myśli o swojej rodzinie a nie o jakimś nieudaczniku życiowym jak ty. Nawet jak twoja skarga będzie prawdziwa i tak nikt w nią nie uwierzy. Bo wiadomo że bezdzietni fiksują ,nawet w młodości bierze się ich na pośmiewisko typu sprzęcik nie działa a na starość to każdy ma ich za umysłowo chorych

Ja jestem bezdzietna i tak, nie lubię małych dzieci. Nastolatki są trochę lepsze bo bardziej kumate, ale nie chciałabym zbyt wiele czasu z nimi spędzać. Nie mam ani potrzeby ani ochoty. Dorośli są OK, ale trzeba wziąć pod uwagę, że taki 30-latek występuje zwykle w pakiecie z... dzieckiem. Lub z dziećmi. Nie mam potrzeby płodzić i wychowywać sobie towarzysza, w żyłach którego będzie płynęła moja krew. Towarzystwo obcych genetycznie i życzliwych mi osób w zupełności mi wystarcza.

Jestem mężczyzną. Jak któraś bezdzietna wyliże mi pałę na błysk to ma zagwarantowane że mogę ją bzykać o każdej porze dnia i nocy i nie zrobię dzieciaka. Bo jestem ogier rozpłodowy ale będę uważać. Jestem przystojny na jeden pstryk mogę mieć każdą i dzietną i bezdzietną. To która w końcu bezdzietna wyliże mi pałe?

gość dziś Myślę, że z taką matką, to twoje dzieci mogą być w przyszłości co najwyżej patologią na łasce MOPSu.

Ta qrwa z 22:10 to jakiś down. Propnuje olewać te ściere i tak kiedyś zdechnie.

Do gość z 22.14 Napisz dlaczego nie chciałabyś spędzać zbyt dużo czasu z nastolatkami?Przecież to nie są małe dzieci, więc o co chodzi.Proszę o dokładną odpowiedź

Wynosicie tych bezdzietnych na ołtarze, jedni, a drudzy psy na nich wieszacie. Dlaczego tak się excytujecie czyimś kalectwem , jaki to ma sens. Rodzice tych bezdzietnych pewnie w grobie się przewracają jeśli nie żyją albo gryzą pazury do krwi ze złości ,jeśli żyją ,że stracili kawał życia na takich nieudaczników życiowych co nie umieją dać im wnuków. Pewnie gdyby matki bezdzietnych wiedziały jakie bezużyteczne szmiry spłodzą to na wstępie poddały by się aborcji. Narządy płciowe ludzi , a zwłaszcza mężczyzn nie służą tylko i wyłącznie do sikania tak jak u bezdzietnych. Bezdzietni to zwykły chłam.

21.55 zapomniałaś wziąć leki.

21:55 gdyby twoi rodzice wiedzieli co wychowaja też by się poddali aborcji... Lub byli bezdzietni z wyboru... Ale cóż czasu nikt nie cofnie :) pozdrowienia dla mamusi musi być dumna z ciebie

Ktoś tu się chyba zerwał z choinki i nie wie o co chodzi. To nie jest artykuł o lekach wspomagających płodność. Ja akurat nie muszę ich brać. To rozmowa o charakterach ludzi bezdzietnych.

nie przepadam i za dziecmi i za niemowlakami. 20+ dopiero sa madre i nie działają na nerwy

nastolatkami*

Ale z jakiego powodu BEZDZIETNI NIE LUBIĄ NASTOLATKÓW. Przecież to nie są małe dzieci. Niech ktoś bezdzietny w końcu łaskawie mi to objaśni.

I co? wystarczy pare chamskich wpisow glupich ludzi zeby dzietni wyrobili sobie najgorsze zdanie o bezdzietnych, a bezdzietni o dzietnych?! ludzie!- przeciez tak piszą kafeteryjni frustraci, dla ktorych kazdy pretekst dobry, zeby bluznąć. Normalnej wiekszosci ludzi ( tak dzietnych jak i bezdzietnych) wisi to, czy ktos ma dzieci czy nie i nie po tym go ocenia.

Nie widzisz jacy sa nastolatkowie? Domyśl sie czemu ... Nastolatkowie maja siano w głowie. Nadal są to dzieci tylko ze duze

Ja z dwojga złego juz wole chyba niemowlaki ;/

Nie bardzo. Mam to co chciałam, więc nie mam czego zazdrościć :)

Niemowlęta - be - male dzieci - fuj, nastolatkowie - okropność, na stare baby na kafe tez jest nagonka, wiec co, czlowiek powinien sie urodzic 30letni i tak pozostac? Nie ma tak dobrze:)

gdybym miala zazdroscic to nie robiłabym sobie dzieci.

ja im współczuje ze są bezdzietni ,smutny ich los

wcale