powazne problemy z polykaniem

Chodze do gastrologa od pol roku i nic, mam za soba gastroskopie, retgen z kontrastem, zadne leki, antybiotyki nie pomogly, dalej wymiotuje nawet po glupiej zupie nie mowiac o stalych posilkach, teraz bede leczona w wiekszym miescie.. eh... wszystko bylo dobrze, gehenna trwa juz od roku, a ja schudlam 10 kilo i wygladma jak smierc. Ostatni raz dobrze sie najadlam w pazdzienriku 2016 roku. Matka mnie wysyła do psyciatry ale teraz jem zupe i ona mi staje w gardle nie moge jej polknac bo cofa mi sie do gardla i lece wymiotowac..

Masz refluks? badanie na helicobacter? Jeżeli nie masz wrzodów, nadżerek, refluksa, bakterii to....sama poszłabym do psychologa...może to niegłupi pomysł? może już teraz, wszystko toczy się w głowie? ale konsultacja z innym lakarzem jest jak najbardziej wskazana- nigdy nie opieraj się na opinni jednego lekarza- każdy może się mylić- ja popełniłam ten błąd i straciłam ponad 2 lata czasu leczenia w dobrym kierunku:/ Mi latami wypadały włosy...ilości masakryczne....płakałam codziennie przez 2 lata...każdy dobry wynik to był lament, że nikt nie wie co mi jest...każda przerwa w wypadaniu to nie radość, tylko strach, ze znowu zaczną wypadać- i zaczynały predzej czy pozniej:/ straciłam radość życia, stałam się zamknięta w sobie, rozżalona i rozgoryczona...zawiedziona medycyna i olewaniem mnie przez lekarzy....paradoksalnie pomógł mi psycholog najbardziej...włosy nie przestały wypadać dzięki temu, ale przestałam płakać....zaczełam mieć w nosie to co sie dzieje na glowie- oczywiście bez euforii, ale na spokojnie w miare... po 5 latach, ciąży, wielu badaniach już wiem co mi jest :) i walcze cały czas...i nigdy się nie poddam... głowa do góry...dasz rade to przetrwać i znajdziesz przyczyne...prędzej czy pozniej, a psycholog - dobry psycholog!!!- potrafi zdziałać cuda...