Czy to sukces jak mam 30 lat a biora mnie za studentke?

czesto np. pytaja sie co studiuje, albo pytaja czy bilet normalny czy studencki. Co prawda o dowod juz bardzo rzadko sie pytaja, ostatnio jedna ekspedientka zapytala, ale to sie prawie nie zdarza, wiec wnioskuje ze na 18 juz nie wygladam, ale na studentke chyba tak. Jest sie czym chwalic?

Aha i rok temu jeszcze jacys gowniarze na oko 20 lat do mnie zawołali " hej gdzie idziesz dziewczynko" czy cos w tym stylu. Takze na moje 30 chyba nie wygladam, ale na nastolatke tez juz nie :)

nie

A to w jakis sposob od Ciebie zalezy, czy tak masz po prostu? Ja mam 33 lata, notorycznie jestem w sklepie proszona o dowod, a jak ide z moimi dziecmi (przedszkolaki) to ludzie patrza na mnie z pogarda i wrogoscia, ze niby nastoletnia matka. Wiec dla mnie to nie sukces, raczej denerwujace.

Tak to twoje życiowe osiągnięcie, tylko tym możesz się pochwalić? Czy może umiesz wsadzić w usta 3 całe banany.

Nie. Co to za osiągnięcie że wyglądasz młodo? Ubolewam nad tym że od jakiś nie wiem 6 lat osiągnięciem jest mieć jędrną d**e, płaski brzuch i wyglądac 3 4 lata młodziej niż sie ma. Miałaś swój czas w życiu kiedy byłaś młoda i to mineło. Teraz czas na lata dojrzałości. Nie kumam czemu się chcesz tym chełpić, masz dobre geny ale to żadna twoja zasługa. Sukcesem to jest np bycie ordynatorem w szpitalu, nie wiem zdobycie prestiżowej pracy, osiągnięcie czegoś a ty masz ten swój wygląd który ci odejmuje 5 6 lat które faktycznie masz co to daje? Nic.

Spoko Jeszcze dwa lub trzy lata a porobią ci się zmarszczki i nikt nie będzie cie zaczepiał Staniesz się niewidzialna :-D

P********z głupoty

Jak zwykle jakaś malkontentka... To chyba fajne wyglądać młodziej niż starzej, prawda? Nawet jeśli nic do nie daje ani nie jest osiągnięciem. Bez dowodu nie kupuje nawet piwa bo wiem że i tak zapytaja przy kasie. Niedługo się to skończy pewnie więc ciesz się autorko.

18:10- czy to zależy ode mnie to chyba nie bo niby dbam o cerę ,ale nie jakoś obsesyjnie. Może dlatego, że mało się opalam bo choruję na bielactwo, więc nawet nie mogę. Mam koleżankę co w moim wieku wygląda jak dziewczyna normalnie z gimnazjum to ona ma przechlapane. Ale ja się w sumie z tego cieszę, nie denerwuje mnie to. No może poza tym jak w pracy ktoś myśli, ze jestem młodsza niż naprawdę , a postykam tam czasem nowych ludzi i mnie traktuje z jakąś wyższością, a tak to się cieszę, w sumie to chciałabym nawet wyglądać na te 18 ,ale wiem, ze juz nie wyglądam bo tak jak pisałam rzadko juz teraz mnie ktos prosi o dowod

studiować można do 30 więc niebardzo

Pokaż fotke?

Malujesz sie? Farbujesz wlosy? I jak sie ubierasz?

Ja mam prawie 28 lat i też wyglądam kilka lat młodziej, tak na 21-22 lata :) a jak nie mam makijażu to o dowód w sklepie zawsze jestem pytana

Niestety, ale najlepszy jest wygląd świadczący o rzeczywistym wieku. Przy tym zadbana sylwetka i strój plus cera, makijaż, włosy. Bardzo źle wyglądać na starszą, a na młodszą to zależy na jakich ludzi się trafi. Niestety ludzie mają mentalność traktowania ludzi do ok 25 roku życia jak durnej lekkomyślnej młodzieży, której można wszystko powiedzieć i z automatu zwracać się na ty, no bo w ich mniemaniu jesteś góówniarz. Niestety, wówczas kobieta np 35 letnia, mająca już swój olej w głowie, będąca samodzielna w życiu, obciążona życiem, obowiązkami typu dom, dzieci, praca, kredyty itp, mająca już myślenie osoby dorosłej, czyli ze świadomością wzajemności, świadomością swojej wartości, nagle jest sprowadzana do roli głupiutkiej dziewczyny , którą traktuje się z góry jak dzieciaka, tylko dlatego, że ktoś ubzdurał sobie, że ta kobieta ma raptem 25 lat a nie te 10 więcej. Nic miłego dla tej kobiety. Nikt nie chce być traktowany z góry i być upupiany.

No właśnie , drazni mnie to tylko w tym, ze osoby ktore nie wiedza ile mam lat czasem mnie traktuja z wyższością w pracy. Coś w stylu , że oni wiedzą lepiej np. osoby koło 40-stki. 18:20- maluje sie, ale delikatnie, wlosy farbuje na brąz, ale to taki kolor ,ze rownie dobrz emoglby byc naturalny. O dowod to jak pisałam juz teraz rzadko sie zdarza zeby ktos prosil, ale pytania co studiuje sa dosc czesto

up

Ja mam 26 lat, wyglądam podobno na wczesne lata studenckie, ale to mówią jak sobie położę róż na policzki, cienie na oczy itp. Będąc bez makijażu, wychodzą mi na wierzch kurze łapki, zmarszczki i wydaje mi się że jednak wyglądam na swój wiek.

Jestem gościem z 18:27 Nie rozumiem autorko z czym masz problem, młody wygląd świadczy o dobrych genach, będziesz starzała się wolniej niż inni... kiedy Twoje kolezanki będą wstrzykiwać sobie botoks, Ty będziesz jescze naturalnie gładka. U mnie w rodzinie jest kilka osób, które naprawdę świetnie wyglądają pomimo wieku, moja ciotka ma 42 lata a wygląda na jakieś 35, ma gładką cerę, długie włosy i ogólnie wygląda super. Ma męża i dzieci ale i tak faceci się za nią oglądają na ulicy. Ja mam rocznikowo 28 lat, wyglądam na max 22 i uważam to za zaletę, nigdy nikt nie traktował mnie z tego powodu protekcjonalnie, wręcz przeciwnie - jestem atrakcyjna i często mam łatwiej niż kolezanki wyglądajace na swój wiek. A mam poważne stanowisko w korporacji. Nigdy nikt nie uznał mnie za głupiutką dziewczynkę. Ciesz się z tego co dała ci natura, kobiety dzisiaj szaleją żeby się odmłodzić na siłe, a Ty masz to za darmo i na dodatek w 100% naturalne. Tylko się cieszyć :)

Nie jest to sukces, nie masz na to wpływu. Nikt przecież nie musi wiedzieć ile masz lat, a są przypadki, że powiedzmy ktoś ma 27 czy 28 i jeszcze się uczy, drugi kierunek itp

No ale jednak zazwyczaj studia trwają w wieku 19-24 lata, wiec ludzie pytajac sie co studiuje raczej mnie na tyle oceniaja. Raczej nikt jeszcze z obcych osob nie dal mi 30 lat do tej pory, choc w sumie szkoda ,ze nie wygladam juz na nastolatke bo ze 2, 3 lata temu wygladalam

20:47- może wpływ miał ten brak opalania bo nie mogę się opalać od kilku lat ( w praktyce czasem łamie ten zakaz i sie opalam, ale rzadko, raczej zuzywam samoopalaczy w kremie). Ale moja mama ma ponad 50 lat i wyglada tez mlodo jak na swoj wiek, ma juz zmarszczki, ale nie tak duze jak niektore jej kolezanki. A botoksu też nie wykluczam w przyszłości jak zaczna mi sie robic zmarszczki, ale z umiarem temat zalozylam nie dlatego, ze uwazam, ze to problem ale tak sie chcialam was zapytac czy postrzegacie to jako cos wyjatkowego, czy jako sukces ,ze ktos mlodziej wyglada, czy raczej niekoniecznie

Nie, to całkowita porażka że mimo 30 lat masz takie siano we łbie.

Dlaczego siano? No może jestem troszkę próżna, ale to jak wiele kobiet, nie widzę w tym nic złego :) Wiem, ze zmarszczki się zaczna pojawiac może już niedlugo, wtedy i med. estetyczna wejdzie w grę, choc bez przesady zebym miala walczyc z kazda najmniejsza zmarszczka bo patrzac na niektore celebrytki ,ktore zrobily z siebie karykatury jak Eva Minge to nie chcialabym tak skonczyc

Ja jestem lekko po 30 i ostatnio jak kupowałam bilet to kierowca zapytał czy ulgowy. Uśmiechałam się pod nosem :)

No własnie mnie sie to czesto zdarza , ze pytaja czy normalny czy ulgowy :) szkoda tylko, ze o dowod juz tak rzadko proszą... Ale ostatnio jak pani w sklepie sie zapytala to az sie ucieszyłam . Albo jak jakies malolaty sie ogladaja w wieku studenckim ( choc nie gustuje w mlodszych facetach tylko starszych od siebie, ale to mi pochlebia)