Kontakt babci z wnukiem

Witajcie.jestem ojcem mam synka w wieku 6 lat. Ma babcie która mieszka od nas dosłownie 500 metrów "to moja mama". Kiedyś przyjeżdżała dość często do nas opiekowała się wnukiem spędzała z nim czas a teraz przyjeżdża raz na kilka tygodni i to jak przyjedzie to posiedzi niecała godzinę nawet nie pogada z moim synkiem tylko pouczanie wieczne. Tłumaczy się praca sprzątaniem itp itd. Ale do cholery mieszka 500 metrów od nas! Jedzie do pracy i wraca z pracy nawet moja ulicą. Wydzwania do mnie i chwali się ze na weekend jedzie w góry na wycieczkę z koleżankami gdzieś na spacer czy na imprezę w tygodniu na jogę itp. Ale dla wnuka nie ma czasu . I tu moje pytanie: Powiedzcie mi czy to ja powinienem jeździć do mojej mamy z moim synkiem czy to babci powinno zależeć zeby przyjechać i odwiedzić wnuka? Już zgłupiałem czasami myśle ze to może moja wina bo nie jeżdżę z synkiem do babci? Mi się wydaje ze to babcia chyba powinna 6 latka odwiedzać i jej powinno zależeć na kontaktach z wnukiem. Kiedyś jak był w przedszkolu dzień babci to przyszła dosłownie na ostatnia chwile na przedstawienie a od razu po przedstawieniu powiedziała ze musi jechać bo się umówiła z koleżankami i nawet nie została na poczęstunku. Czy to ja zle robię I mi powinno zależeć na tym zeby dziecko miało dobry kontakt z babcia???