Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

4 lata i co dalej

Polecane posty

Gość gość
Masz wątpliwości i co zamierzasz? Chyba nie zostaniesz z nim marnujac sobie życie na związek który i tak prędzej czy później sie rozpadnie, gdy on znajdzie inna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mozna mowic, ze sie nie jest desperatka i w tym samym czasie byc w zwiazku, ktory nie spelnia oczekiwan, godzic sie na seks bez zabezpieczenia, bo kolesiowi sie dziecka zachcialo, ale zamieszkac razem to juz zamiaru nie ma i nic na to nie wskazuje?!:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty nie masz decyzyjności tylko musisz podlegać temu,co on mówi ,rzuca słowami? Nie umiesz odejść,gdy wiesz,że to nie rokuje? Musisz czekac az gość da ci ten pierścionek lub rzuci w diabły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ehhh ja nie mówię że moj zwiazek nie spełnia moich oczekiwań, ja jedynie chcę kroku do przodu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdyby zamierzał zrobić ten krok naprzód to zrobiłby już dawno. Naiwna jesteś, czekasz aż to się zmieni a prawda jest taka że to się nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20.01 ha ha facet Cie zwodzi od dawna i jakiejś wielkiej miłości z jego strony nie widać ale w sumie dobry misio, tylko taki mały ,,szczegol"- przyszłości z Toba nie planuje, on karmi Cie jedynie pięknymi slowkami bez pokrycia w czynach. To czekaj do usranej śmierci na zamieszkanie z nim czy ślub, który nigdy nie nadejdzie bo za jakiś czas jak kogoś pozna i się zakocha to raz dwa dostaniesz kopa w d...e

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba macie rację. Właśnie widzę, że każde żyje osobno. On zmienia sobie sprzęt, choc mieliśmy używać mojego bo jak mi dziś powiedział "pewnie nie prędko się przeprowadzisz do mnie". Ja ostatnio kupilam również agd do wynajętego mieszkania, z zamiarem zabrania do siebie... Jest mi bardzo przykro...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama widzisz, on nie spieszy się zebys się do niego przeprowadziła, pewnie by Cie tak jeszcze zwodził kolejnych parę lat. Jesteś jego kobieta na przeczekanie, dopóki nie trafi na miłość życia. A jak juz trafi to dostaniesz kopa w d...e a ta nowa szybko z nim zamieszka, będzie ślub i dzieci. Po prostu nie jesteś Ta jedyna dla niego. Miej honor i wycofaj się z tej relacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie ja nie chcę stawiać nikomu ultimatum, ani wymuszac na nikim zaręczyn bo to mija się z celem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lariska105
Dziwię ci się ,niby nie chcesz takiego związku a świadomie brniesz w kłopoty ,bo ciąża lada moment. Ogarnij się dziewczyno,wy nawet nie jesteście w związku ,ty jesteś dla niego weekendową dawczynią seksu i tylko tyle. A co powiedział ten facet na to ,że kupujesz mieszkanie? Przecież mówił niby ,że będziecie mieszkać razem. Normalny facet odwiódłby cię od tego,ale nie on. Kopnij dziada,jest tylu innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jakież to twoje oczekiwania spełnia ten twój "związek"? Przecież ty nie jesteś w żadnym związku,ty tylko raz na tydzień spotykasz się z facetem ,to tylko takie masz oczekiwania od związku? Ogarnij się ,zacznij się szanować,bo teraz jesteś nikim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie uważam, żebym była nikim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co, dalej siedzisz z nim z bezsensowna nadzieją na zmiane...? To naiwna jestes. Tak, będzie wspólne mieszkanie, ślub, dzieci- gdy on pozna inna, zakocha się a Ciebie kopnie w d...e.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaki facet pozwoli na to zeby jego baba placila komus za wynajem..majac swoje mieszkanie? Pomysl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam przypadek podobny do twojego ,facet tez obiecywał ślub przez wiele lat,o dziecku mówił,że na razie nie planuje,że musi do tego dojrzeć ,nie proponował dziewczynie też wspólnego zamieszkania,choć stale zapewniał,że nie wyobraża sobie życia bez niej,trwało to kilka lat,nagle poinformował ją ,że muszą zerwać,bo inna jest z nim w ciąży i on się z nią żeni.Twoja przyszłość na 100% będzie taka sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ja nie rozumiem czegoś, bądź nie doczytałam...to dlaczego Ty właściwie nie mieszkasz z nim tylko wynajmujesz?i planujesz kupno mieszkania, dlaczego nie mieszkasz u niego?4 lata i Ty wynajmujesz?a on ma chate i mieszka tam sam?o co kaman?i tak serio....na zimno.....kobieto, coś tu nie gra...po takim czasie, jeśli ludzie są dorośli i samodzielni...wiąża się razem, czy to zareczynami, czy wspolnym mieszkaniem....to naturalne....ja sobie nie wyobrażam żeby mój facet mając swoje mieszkanie, pozwalał mi na wynajem...co to w ogóle jest?jeszcze koleś o dziecku mówi, kompletnie bezmyślne i głupie.Nie wiem co on do Ciebie czuje i jakie ma plany, nie znamy sytuacji, choc tu już kazda wydała wyrok ze pozna inną i kopnie w d**e....ale ewidentnie to co czujesz...że coś jest nie tak, jest właściwym uczuciem i dziewczyno kończ z tym, wybadaj go dokładnie i odejdź jeśli w żadnym kierunku to nie pójdzie...bo poza jego słówkami o zaangażowaniu i planach nie masz nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jak to wygląda tak jak piszesz... to coś jest nie halo... Może ogranicz trochę kontakty zacznij wychodzić ze znajomymi... zobaczysz czy zmieni swoje postępowanie... czy może będzie mu to na rękę... ja chyba nawet bym zaczęła mówić o rozstaniu... że to nie ma sensu itp. Zobaczysz jaka będzie jego reakcja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My mieszkamy w innych miejscowościach, dlatego też przeprowadzka do niego to nie takie hop siup...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×