Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kobieta poślubiła swojego gwałciciela

Polecane posty

Gość gość

Bardzo lubię czytać.Niektóre najciekawsze gazety przechowujemy na zawsze.Dziś wpadła mi w ręce gazeta kryminalna Detektyw z 1989r.Przeczytana historia,ponoć prawdziwa zamroziła mi krew w żyłach.Kobieta szła do pracy na nocną zmianę w fabryce.Napadł ją znienacka jakiś facet i zgwałcił.W wyniku gwałtu zaszła w ciążę.Zgłosiła sprawę na milicję i o dziwo szybko złapano gwałciciela,który się przyznał i trafił za swój czyn do więzienia.Kobieta ciąży nie usunęła.Po pewnym czasie zaczęła się zastanawiać dlaczego ten człowiek ją zgwałcił i postanowiła go odwiedzić w więzieniu i powiedzieć o dziecku .Tak też zrobiła.Mężczyzna był zaskoczony,patrzał na nią i nic nie mówił.Poprosił tylko żeby przyszła na drugie spotkanie,postara jej się wszystko wyjaśnić.Na drugim spotkaniu opowiedział jej całą historię swojego patologicznego życia i o tym,że teraz jak się dowiedział,że zostanie ojcem zmieni się i już nigdy żadnej nie zgwałci,bo ona była jego trzecią ofiarą.Kobieta postanowiła mu wybaczyć,stwierdziła,że każdy zasługuje na drugą szansę.Pochodziła z prostej,chłopskiej rodziny,gdzie wyniosła światopogląd,że lepszy najgorszy ojciec niż żaden.Stopniowo dochodziło do coraz częstszych więziennych spotkań.Na koniec po wyjściu mężczyzny na wolność i urodzeniu dziecka poślubiła go.Moim zdaniem,jeżeli ta historia jest prawdziwa,a różne rzeczy się w życiu zdarzają to kobieta jest moim zdaniem śmieciem bez żadnej godności osobistej i obydwojgu państwo powinno zabrać dziecko i umieścić go w domu dziecka, lepiej żeby nie wiedziało w jaki sposób pojawiło się na świecie,bo jeszcze popełni samobójstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dymfna
Wybaczanie niszczy psychikę i ta kobieta ośmieszyła się bo wybaczyła i współczuje się niektórym religia niszczy rozum.JESTEM WIERZĄCA BARDZO ALE DO PRZESADY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cóż... ratowała resztki godności własnej wmawiając sobie że będzie jakąś wartością gdy nie usunie ciąży (tą retoryką posługują się religijne oszołomy), że będzie jakąś wartością gdy zrozumie, wybaczy, gdy role się odwrócą tzn ona będzie miała kontrolę nad sytuacją, on będzie przepraszał (jakby się dało...), pobiorą się. Będzie zakończenie jak z bzdurnej historyjki. Ludzie mają sprane mózgi, ci wychowywani bez szacunku do siebie, za to w jakieś religii, w szczególności mają problem ze zrozumieniem siebie i z kierowaniem się rozsądkiem. Mnie to brzydzi ale jestem daleka od winienia tej kobiety. Próbuję zrozumieć mechanizmy. Na pewno to jednostka głupia, infantylna, dodatkowo skrzywdzona i odbiło jej ale nie całkiem bez powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jest do dziś w Arabii Saudyjskiej.Zgwałcona kobieta musi poślubić swojego oprawcę,żeby nie być zhańbiona.W przeciwnym razie grozi jej kara śmierci.Ale jak widać i u nas w Europie niektórzy mają tez taką mentalność.Ta kobieta wolała być żoną gwałciciela niż panną z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem tak (mimo antyreligijnej nagonki), bo cytat jest świetny (w kontekście podejmowania osobistych decyzji bez zważania na opinie obcych ludzi, póki decyzja nie krzywdzi osoby trzeciej ) i pasuje tutaj doskonale"Nawet Bóg czeka aż do śmierci, by nas osądzić.." Jeśli połączyło ich uczucie, może on się nawrócił?.... W takim wypadku żałował za swe wcześniejsze czyny, a dziecku ofiarował prawdziwą miłość.. ? Nalezy rozpatrzyć wszystkie opcje po kolei. Bo niestety również mogło być tak, że ona sama mogła doznać uszczerbku na zdrowiu psychicznym i być pod wpływem syndromu sztokholmskiego. Podobną historię opisał Gustaw H. Grudziński w "Innym świecie" oczywiście całe zajście osadzone jest w innych realiach. Gwałcona więźniarka kołhozu zakochuje się w końcu w swoim gwałcicielu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dobra, ale czego od niej chcecie? Zrobiła, co chciała, nikogo nie skrzywdziła. Jak kobieta usunie choć mówią "nie rób tego", to wrzask, że nie można osądzać, że ma prawo do decyzji, że to jej ciało. A jak wyszła za gwałciciela i urodziła jego dziecko to od razu wrzask, że powinna usunąć i wyzywanie od chorych. To jak to w końcu jest? Jesteście za WYBOREM, czy za NAKAZEM ABORCJI w przypadku gwałtu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×