Ciężki związek

Słuchajcie, mam taki mały problem. Dokładniej mówiąc to z byłym chłopakiem. Byliśmy ze sobą przez rok, od września 2013 do września 2014. Bardzo się kochaliśmy, w łóżku było najlepiej na świecie, jednak oboje mamy takie charaktery ze ten związek był bardzo burzliwy, dużo się kłóciliśmy, ja dużo płakałam, ale mimo wszystko kochaliśmy się nad życie. Rozstaliśmy się tez równie burzliwie, zdrady, kłamstwa itp. Następnie on znalazł dziewczynę z która jest już od grudnia 2014 do teraz. I teraz do akcji wchodzę ja, od kiedy oni są razem my cały czas mamy ze sobą kontakt, nawet dość bliski. On po prostu zdradza dziewczynę. Mieszkają razem, zapewne maja jakieś plany na przyszłość (albo tylko ona ma?), a my dalej w najlepsze się spotykamy. On wcześniej już kilka razy sygnalizował ze żałuje ze tak się stało, ze mógł przyjść z kwiatami i mogliśmy się pogodzić. No i właśnie teraz potrzebuje porady. Czy da się to naprawić? Czy powinnam go zostawić/ urwać kontakt? Szczerze mówiąc nie wiem co do niego czuje, ale uwielbiam z nim być i nie wiem czy potrafiła bym się odciąć. Jeszcze rok temu tak mi na nim nie zależało, odzwyczaiłam się od niego, a teraz znowu wszystko wraca. Mam trochę wyrzuty sumienia ze okłamujemy cały świat ( utrzymujemy nasze spotkania w tajemnicy). Tylko proszę mnie z gory nie osadzać ji wyzywać. Koleżanka mówiła ze powinnam to skończyć bo do niczego to nie prowadzi. Proszę poradzicie coś, bo ja jestem bezradna. Nie wiem co robić

To zwykły gnojek, zdradzał Ciebie a teraz zdradza swoja obecna dziewczynę i to od poczatku! Weź się puknij w łeb, taki oszust nie nadaje się na stały związek. Chyba ze tylko do seksu. Obudź się dziewczyno.

Żaden sex nie jest aż tak dobry żeby się poniżać

Facet ma jak w niebie, ciupcia sobie dwie laski naprzemian a Ty sie zastanawisz nad wspólną przyszłościa z nim?! No jak chcesz byc notorycznie zdradzana i oklamywana, droga wolna... Glupota i naiwność niektortch kobiet mnie zadziwia...

Zakończyliście związek a ty nie potrafisz po protu dać sobie na wstrzymanie. Ma nowy związek, jak wyjdzie na jaw że się spotykacie będzie gorzej. Nie chciałbym być na miejscy tej jego nowej dziewczyny... żal mi jej sie zrobiło ...

Nie kocha ani Ciebie ani tamtej.Tamta jest lepsza bo przynajmniej z nią jest oficjalnie w związku.Czy to Ci odpowiada? Twoja sprawa