dylematy po 30.

Jestem facetem po 30 ( 33 lata dokładnie). Nie mam mieszkania, bo mnie na nie nie stać. Mieszkam więc z rodzicami w bloku ( dwupokojowe mieszkanie), wiem że mieszkanie jest małe, ale co zrobić. Jestem sam, miałem kiedyś dziewczyny, ale to było ładnych kilka lat temu, gdy jeszcze związków nie traktowało się zbyt poważnie ( czasy studenckie). Teraz od dłuższego czasu mam problem, żeby kogoś poznać. Wiem, że facet w tym wieku mieszkający ze starymi to nie jest najlepsza reklama, ale mam brać kredyt i zadłużać się na wiele lat tylko po to, żeby zwiększyć swoje szanse na dziewczynę?

daj se spokój z kredytami chłopie

Żyj z matką jak z dziewczyną,problem rozwiązany.

Nie warto. Kredyt wezmiesz na cale życie a pannie się odwidzi i zostaniesz z zadłużeniem;) szukaj takiej z mieszkaniem albo takiej której jego brak nie przeszkadza;)

Przyprowadź dziewczynę do mamusi, jak zmieściło sie 3,4 osoby to zmieści się i 5, ubrania może trzymać w reklamówkach przecież;).

po co komu kobieta ?. Juz 6 lat zyje sam i nie bede nikogo szukal bo itak nie znajde.

S sam dla siebie nie chcesz mieć własnego kąta ? U mamusi wygodnie ?

pewnie podglądasz mamusię w kąpieli:-)

no niestety jakoś trudno znaleźć taką, której to nie przeszkadza. Tutaj naprawdę nie mam warunków do życia w większą liczbę osób i doskonale to rozumiem. Ale zarobki w polsce są takie, że nie pozwalają mi na stabilizację.

Szukaj jakiejś podstarzałej panny o urodzie smoka, która ma swoje mieszkanie.

17:35: nie jest wygodnie, czasem też mam dość, chociaż ogólnie mam dobre relacje z rodzicami.

niestety, ale nie podobają mi się podstarzałe panny o urodzie smoka:)

W tym wieku jesteś nałogowym onanistą,nawet ja znajdziesz dziewczynę w co wątpię i tak będziesz na pornusach walił gruchę.

podsłuchujesz jak tatuś skaczę na mamusi po nocach ?

no widzisz, nie sądź wszystkich swoją miarą, nie jestem nałogowym onanistą, chociaż oczywiście to robię, jak większość samotnych osób, jest to w 100% normalne.

Nie możesz po prostu wyprowadzić się od rodziców i wynająć pokój// kawalerkę?

nie podsłuchuję,tylko raz widziałem jak tatuś na stojaka brał matkę w przedpokoju

nie wynajmę kawalerki bo konia bym zwalił na śmierć

pokój? i mieszkać z obcymi ludźmi w moim wieku? Bez sensu. Cena wynajmu kawalerek jest taka, że na życie zostałoby mi jakieś 500 zł. Wiem, będziecie się śmiać, ale pracuję w sklepie ( nie na kasie, a w obsłudze).

banda babskich pajacow. Nic dziwnego ze tyle tu starych panien hahaha

jesteś zerem,społecznym odpadem.Społeczeństwo dawno cię skreśliło,a ty marzysz o dziewczynie ?W sklepie jej nie znajdziesz,chyba,że podstarzałą kasjerke po 40 tce,którą mąż porzucił dla młodszej.

Grzeczny i ogarnięty facet. Weź ten kredyt dla siebie, nie dla dziewczyny.

kobiety to zlo! Wielkie zlo. Nie nalezy sie z nimi zadawac.

Grzeczny i ogarnięty facet. Weź ten kredyt dla siebie, nie dla dziewczyny chyba tak zrobię, tylko nie wiem dlaczego grzeczny i ogarnięty? ogarnięty raczej na pewno nie:) Nie sądzę, żeby społeczeństwo mnie skreśliło, bo niby dlaczego. Nie wstydzę się swojej pracy, chociaż cały czas szukam lepiej płatnego zajęcia.

dzisiaj jesteś dla większości meblem sklepowym,regałem,podawaczem itp.

18:00: widać jakie masz podejście do ludzi wykonujących może nie najlepiej płatną pracę. Takie typowo polskie, żeby zmieszać kogoś z błotem i zwyzywać od śmieciów.

to nie ja mam,to wiekszość,których obsługujesz,takie czasy kolego

wiesz co, większość osób traktuje mnie bardzo normalnie, jak osobę pracującą w sklepie, a nie jak regał, jak to ująłeś. Jakie czasy? takie jak każde inne.

Ok sluchaj a moze czas na zmiany? Wyjazd za granice moze rozwiazalby sprawe? Jaki masz zawod i w czym jestes dobry?

większość udaje,spróbuj nadepnąć im na odcisk to zobaczysz,że regał przy tobie coś znaczy