Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

maz obwinia mnie o wszystko juz nie daje rady

Polecane posty

Gość gość

-dziecko zachoruje- moja wina, bo powinnam to przewidziec i wczesniej jechac z nim do lekarza -samochod sie zepsuje-ja winna, bo wedlug niego nie jezdze tak swietnie jak on -jesli mam jakis problem w pracy to oczywiscie moja wina, bo jestem jaka jestem=do niczego, czasami cos mnie wezmie i mu powiem, że szef czymś mnie wkurzył, to moj wlasny mąz odpowie, że wcale sie nie dziwi skoro "jestem jaka jestem" -pewnie zla pogoda tez jest moja wina nie chce mi sie zyc przez niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam podobnie. Dziecko zachoruje: słabo dbałam o wzmacnianie odporności itd. Nie przejmuj się, rób swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wzielas sobie faceta idiote. maz powinien wspierac zone a nie ja pograzac. a juz trzymanie strony obcego czlowieka zamiast swojej zony bardzo zle o nim swiadczy. Twoj maz nie grzeszy inteligencja, mozna powiedziec ze jest burakiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odpłać mu pięknym za nadobne. Zacznij zachowywać się tak samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skąd wy bierzecie tych buraków? Tyłu fajnych mądrych czułych mężczyzn jest na świecie a wy marnujecie czas z tymi co nie są was warci... Dalszego??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Madrzy, wraźliwi lubia dziewczyny które wygladaja jak z p****la, pija, palą, awanturują się, spokojne dziewczyny ich nie interesuja, odwrotnie jest podobnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego nie odgryzacie sie mezom w ten sam sposob??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bzdury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Czasami się odgryzam, ale jestem osobą wspolczująca i empatyczną, jak widzę, że ktoś cierpi to go pocieszam, a nie wbijam butem w ziemie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to sie mecz z takim do konca zycia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co ty gadasz, ja jestem spokojna i maz tez. ujal mnie tym ze jest inteligentny, we wszystkim mnie wspiera, a jak jestem chora to potrafi z trzy razy z pracy zadzwonic i z autentyczna troska w glosie zapytac jak sie czuje. to jest pewna wrazliwosc i inteligencja, albo sie ja ma albo nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko to kwestia twojego charakteru jestes slaba,dlatego maz sobie tak pozwala. Mialamm tak samo tez o wszystlo mnie obwinial wkoncu nie wytrzymalam i wykrzyczalsm mu w twarz ze żałuję że za nieho wyszłam. Jak wszystko jest tak źle przezemnie to moze powinien odejsc mam juz dosc. Na poczatku sie obrazil potem obiecal poprawe jak narazie dotrzymuje slowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ty to wytrzymujesz? Pytam sie. Bo ja bym się załamała. Fakt mój też święty nie jest, ale wie że takie coś mu się po prostu nie opłaca i będzie zalowal. Ale az tak się dawać wtedpywac w ziemię, zgroza! Ja też uwazam, że jesteś za miękka i za Duzo sobie pozwolilas. Niestety. Albo ustaw chłopa albo rzuć tego buraka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Załóż mu niebieska, to jest znęcanie psychiczne i mówię całkiem serio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też mam podobnie i on jeszcze swojej rodzinie pozwala tak do mnie gadać. W ten weekend byłam chora ale sama wszystko robiłam oczywiście. Dzwonili znajomi a ja nie zdążyłam odebrać to do niego dzwonili czy mogą przyjechać. Wiedząc że jestem chora, zaprosił ich a nawet nie mieliśmy nic by się poczestowac. Pytałam czemu nie pytał o moje zdanie tylko od razu podejmował decyzję to on ze wszystko co robi jest źle, jak mi nie pasuje to mogę zadzwonić i odwołać a on dobrze wiedział że źle się czuję bo nawet wcześniej poszłam spać co dla mnie nie jest normalne. Później udawał że dzwonił obwinniajac mnie i powiedziałam że mógłby grzecznej to mi mówił że chciał tylko zobaczyć moja reakcje. W końcu tak zaczął na mnie krzyczeć że nikim nie będziemy się spotkać ze nic mi nie pasuje że zaczęłam płakać. Nadal krzyczał i dziecku mówił że mama płacze bo tata jest zły. Zaczęłam sprzątać i dzwonił do nich żeby nie przyjechali i nagle jego humor się zmienił. Później mówiłam że już nie jest tym człowiekiem za którym wyszłam i się uspokoił ale tak mi przykro i smutno bylo. Tylko przez to że ja nie chciałam gości bo źle się czułam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze mi powiedział że mam sama z tym kłopotem się ogarnąć bo on jedzie do mamusi. I tak, powiedział "do mamusi". I że on jedzie bo woli uciekać on problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Typowe odwracanie kota ogonem. Wszyscy winni tylko nie on. Znam takie typy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:54 no właśnie. Na początku mówiłam że jest nie miły i później mówiłam że jest chujem to cały dzień powtarzał że jest chujem i dziecku mówi "mama jest smutna bo tata jest chujem". Jedno słowo mi się zdarzyło powiedzieć a on tak ciągnął i ciągnął.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie dlaczego się nie odgryzacie i nie zganiacie winy na nich. Albo coś innego wytknąć. "Dziecko chore, twoja wina! Trzeba było jechać do lekarza" to mówisz: "A dlaczego ja, to też twoje dziecko, też mogłeś pojechać, twoja wina". Przecież kobieta głośniej krzyczy, weź się jedna z drugą i urządźcie awanture, a nie na forum żale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo są alibi psychicznie i nie radzą sobie z waszymi małymi niepowodzeniami, problemami. Ńie sa prawdziwymi mężczyznami. Prawdziwy facet znajduje rozwiazanie i mowi że wszystko bedzie dobrze. Co za fajtłapy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakiego sobie wzięłaś takiego masz po co się żalisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:11 ja mam dokładnie tak samo :) lepszego męża mieć nie mogłam. Dlatego przeraża mnie jak kobiety żyją... Po co dlaczego... Przecież można to zmienić... Szkoda życia nerwów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:08 ludzi się zmieniają. Po kilku latach ten sam facet z którym wyszłaś z mąż może być zupełnie inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ojejciu jejciu jakaś ty wrażliwa. nie dziwie się, że nie radzisz sobie w życiu, skoro jesteś taka przewrażliwiona i mało odporna psychicznie. wychowasz dziecko na zalęknionego tchórza, który zobaczy, że wystarczy krzyknąć a dorosły człowiek się rozkleja bez powodu. zresztą pewnie jesteś jakąś manipulantką, nie doceniającą męża, więc masz rewanż. nic nie dzieje się bez powodu. ciesze się, że mogłam pomóc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dziwie sie mężowi. - nie karmisz piersią więc dzidziolek choruje, Twoja wina. - widocznie jezdzisz beznadziejnie wiec twoja wina. - pracując unieszczesliwiasz dziecko wiec Twoha wina!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo one wybierają takich co maja duzo testosteronu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi mój by w życiu z takim tekstem nie wyjechał, bo jakbym mu pojechała to by się długo zbierał. Ja wiem, że chcesz być miła i dobra, ale daleko na tym nie zajedziesz. Weź się za siebie i pyskuj mu ile wlezie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:02 wybacz ale twoj maz to dla mnie patologia. jak mozna w wasze. klotnie mieszac dzieciaka? i jeszcze wulgarnym slownictwem do niego mowic? ja bym mu nie wiem co zrobila. skad wy takich burakow pobralysciw? nie wierze ze kiedys byli inni. albo sie kulture ma albo jej sie nie ma. poza tym. pracuje w przedszkolu i nawet nie wiecie ze dzieci wszystko mowia, o nic nie pytane. kiedys chlopczyk mowi. , ze tata do mamy mowi ty szmato, a ona do niego ty skonczony debilu. iny chlopczyk w trakcie zabawy mowi do mnie: wie pani co, a moi rodzice ciagle sie kloca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jest lepiej uczyć dziecku empatii i wrażliwość zamiast tego że można krzyczeć na drugą osobę a jak się poplacze to jest tchórz? Tchórz dla mnie jest ten który krzyczy na żonę i dzieci bo nie potrafi w inny sposób okazać emocji a raczej opanować się nad nimi. Każdy ma swoje granice czy to emocjonalne czy co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×