Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

i taka wdzięczność ...

Polecane posty

Gość gość

oboje pracujemy , dzieci dorosłe jedno się wyprowadziło , drugie pracuje poza domem od poniedziałku do piątku . nie zrobiłam dizś obiadu bo coś mi wypadło a tak szczerze mówiąc po prostu mam już dość ciągłego gotowania a mąż takiej szajby dostał ,ze szok . bo przez jeden dzień nie ma obiadu ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz zaczac go "wychowywac"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
siedzi o nocach , później wylatuje do pracy na ostanią chwilę i nie bierze nic do jedzenia a późnie pretensje do całego świata ,ze obiadu nie ma ... co mnie tym bardziej dizwi bo nie należymy do ludzi ubogich , tzn , nie jesteśmy krezusami ale nikt nigdy nikomu nie wypominał jedzenia na mieście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chcę wychowywać :D nie jest moim synem tylko mężem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Meza musisz wychowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak nie wychowanie to tresura

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale co to włąściwie znaczy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To znaczy ze niejestes jego niewolnica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście ,ze nie jestem ale i on nie jest moim niewolnikiem . ale co to wnosi do sprawy /?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sprawa jest bardzo prosta: jezeli nie odpowiada tobie postawa meza w sprawie obiadu, to powiedz mu, ze moze sam sobie ugotowac, jezeli obiadu tak bardzo pragnie. Oboje pracujecie, wiec nie widze powodu, dlaczego mialoby byc gotowanie twoim obowiazkiem albo zadaniem. Tak widocznie meza przyzwyczailas i teraz wymaga tego, co robilas dobrowolnie. Wiec zmien swoja postawe, to nie ma nic wspolnego z wychowaniem. Powiedz, ze bedziesz gotowac, kiedy masz ochote i czas, a jak nie masz, to maz moze ugotowac, jezeli to dla niego takie wazne. Proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro ty też pracujesz to z jakiej racji tylko ty gotujesz ? On też ma ręce , a jak nie to się zwolnij z pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie zwolnię się z interesu który sama założyłam i to jeszcze z takiego powodu . bo gdy dzieci były małe to pracowałam a teraz mam siedzieć w pustym domu ? problemem jest ot ,ze ja po prostu jyż jestem zmęczona tymi ciągłymi schematycznymi dniami , dochodzę do wniosku ,ze wolałabym nie jeść ,żeby tylko nie musieć gotować . tak mi to już obrzydło ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To niech sobie Książę kucharke wynajmie , on ma cię za niewolnice a nie zone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najgorsze z tego jest to że mąż teraz będize stroił fochy i dąsał się niczym skrzywdzony miś bo jakże to ? to że codziennie jest obiad to nie jest fakt do docenienia natoias żę raz nie było to koniec świata ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak z siebie zrobiłaś popychadlo to cię ma za popychadlo , trzeba bylo powiedzieć to sobie idź zjedz w barze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×