Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Niedlugo Dzien Dziadka I Babci. Co sądzicie? Doradzcie mj

Polecane posty

Gość gość

Witajcie. Moi tesciowie mnie nienawidzą,bo ich syn bił mnie i w koncu poszlam na policje. Pisalam kiedys o tym w innym temacie,ze tesciowie obrazili się,bo mąż mnie pobił i wezwalam policje i poszłam zlozyc zawiadomienie. Ale to niewazne. Moj syn wie,ze niedlugo dzien babci i dziadka. Pyta czy ma isc do nich,bo wszyacy jego koledzy idą.. Ale ja tak sobie mysle czy ja mam im w d**e "leźć"? Nawet na swieta czekolady nie dostały. Pozwolic mu isc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiagra i prezerwatywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj sobie spokój z nimi . Nic na siłe .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli oni nie przychodzą do syna, to nieszłabym Jeśli natomiast dziecku zależy to pozwolilabym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie on nie to ze chce tylko ze mysli ze tak wypada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja - jeśli dziecku by zależało - delikatnie wytłumaczyłabym, że tego dnia dziadków nie ma w domu, że nie mogą nas przyjąć albo wprost - że nie jesteśmy tam mile widziani. Nie wiem ile dziecko ma lat i na ile można mu to wytłumaczyć. Byłam w podobnej sytuacji. I kierowałam się dobrem córki, że jej zależy, że kocha babcię itd. Z perspektywy czasu tylko się ośmieszałam, upokarzałam i robiłam z siebie pośmiewisko, a przy okazji z córki też. Wypięli się na nas dokładnie tak, jak sobie tego życzyli do samego początku. Nie rób tego, bo pożałujesz, wierz mi na słowo autorko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro syn sądzi, że to jego dziadkowie i wypadało by iść to jak najbardziej niech idzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tego co pamiętam to oni nawet ignorowali Was jak Was widzieli? Może się mylę ale pamiętam Twój post troszkę. Ja bym powiedziała jak ktoś tu napisał, że ich nie ma. I chyba najwyższy czas na rozmowę o tym że nie trzeba robić coś tylko dlatego że wszyscy tak robią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, jeżeli sam chce- bez względu na to czy czuje potrzebę, czy dlatego że tak wypada, to niech idzie. Zakładając że dziecku nie dzieje się tam krzywda, nie ogląda przemocy, wulgaryzmów, a dorośli nie komentują przy dziecku twojego zachowania w niestosowny sposób, trzeba mu pozwolić na kontakty rodzinne skoro samo chce. Nie przenoś na niego własnych żalów i poczucia krzywdy, choćby nie wiem jak słuszne były.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, ja tez pamietam Ciebie. Ja bym raczej nie utrzymywała kontaktów. Dziecko pójdzie, zostanie przepędzone i bedzie mu tylko przykro. Po co to? Ciesz sie, ze sami sie usunęli, stare durnie, obrażeni, bo poprosiłas o pomoc, kiedy ich synalek Cie pobił:O Dno dna. A jak sie sprawy mata z tym mężem?0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile lat ma syn? A czy dziadkowie pamiętają o jego urodzinach i o dniu dziecka? Ja jestem babcią i dlatego tak pytam. Moja synowa właśnie leży na porodówce i jeśli ja będę pamiętała o urodzinach mojego wnuka to myślę, że i on będzie pamiętał o dniu babci. Pozostałe wnuki tak robią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W życiu bym tam nie puściła syna i sama utrwala kontakty co to za babka jak zniewaza synowa i takie cyrki dzieją się w domu pogonilabym chłopa i zakończyła kontakty z jego rodzina całkowicie chcesz żeby syn wychowywał się w patologii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie najgorsze jest te myślenie , że tak wypada. Otóż nic nie wypada. Nie bądż głupia i nie puszczaj tam syna. Musisz być twarda i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak,to ja z tego wątku. Tesciowie nas ignorowali na ulicy. Na Dzien Dziecka nie zadzwonili nawet do moich dzieci ,na urodziny tesc spotkal syna na ulicy(przed akcją z policją) i dał mu 50zl. Tesciowa nawet nie zadzwonila. No ja wlasnie glupia jestem,bo ja bym chciala zeby bylo dobrze,zeby on mial tych dziadkow. Syn ma 9 lat,rozumie wszystko.Nie chodzi do nich,bo oni mnie obrazali po tej akcji z policja. Oni zrozumiec nie moga,ze ja na policje zadzwonilam . oni wiedza ze ich syn to alkoholik i tak sie zachowuje po % ale to chodzi o to,ze im teraz wstyd bo to mała wioska i wszyscy znają sie. Na swieta nawet nie zadzwonili z zyczeniami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to nad czym jeszcze się zastanowić? Oni Was maja gdzieś. Trzeba mieć rozmowę o tym że nie robi się to co wypada czy to co wszyscy robią. Już zrozumie to i pomoże mu w innych sytuacjach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Plac na zawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem kto te głupawe święta wymyślił ale z pewnością niezbyt mądry. Ludzie mają różne sytuacje życiowe,nie raz przejechali się na rodzinie/dzieciach/przyjaciołach itd.itp Uważam że jak się komuś dobrze życzy to życzy mu się cały rok,całe życie.Te święta (babci/dziadka/kobiet/matki/ojca/imieniny/urodziny to odgrywanie teatrzyku,łącznie z Wigilią. Po imprezie czyta sie jakie badziewie babcia kupiła wnukowi,jaki barszcz czerwony był słony,jak teść brzydko patrzył na synową ,jakie teściowa robiła miny niezadowolona z prezentu ,synowa również bo dostała lichy prezent etc. Po to organizować takie okazje by się dręczyć wzajemnie. W moim domu ponieważ mam smutne doświadczenia nie ma żadnych imprez a życzę wszystkim co najlepsze dla nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×