Były szef w mojej głowie

Dwa lata temu skończyłam pracę w pewnej firmie. I daleko wyjechalam. Jeden z szefow bardzo ubolewal, że odchodzę. Zaproponował współpracę on-line, a że bardzo dobrze mi sie z nim zawsze pracowało to się zgodziłam. Po pewnym czasie pojawiły się w jego wiadomościach dwuznaczne teksty. A ja w to popłynęłam. Rok temu wyświadczyłam mu pewną zawodową przysługę. Na pożegnanie zapytał, czy dam mu buziaka. Pocałowałam go w policzek i poprosiłam by nie psuł naszej relacji przyjacielskiej. Od tamtej pory masze wiadomości są bardzo sporadyczne i zawsze mają jakiś podtekst z mojej i jego strony. Złapałam się na tym, że o nim myślę i nie mogę przestać. Chciałabym aby coś miedzy nami się wydarzyło. Oboje mamy rodziny z dziećmi. W bliskim terminie będę w jego mieście i bardzo chciałabym się z nim spotkać...jak do tego doprowadzić? Ostatnio wysłałam mu wiadomość, że nie chcę abyśmy tak pisali bo to niepotrzebne problemy...chciałam sobie ulżyć a pogorszylam jeszcze bardziej.

No to ładnie...

Zerwij z nim wszelkie kontakty.

Bardzo dobra rada. Próbowałam tego kilkanaście razy. Wytrzymuje miesiąc. Odzywam się...rzadko kiedy on to robi. Ale jak ja mu cos napiszę to odpowiada w taki sposób...np. boję się siebie kiedy myślę o spotkaniu z Tobą. Pogubiłam się.

oj tam po prostu chcesz zdradzić męża i tyle diabeł cie kusi nie rób tego bo będziesz żałować

No właśnie...z mężem mi się dobrze układa. Kocham go, nie chcę go stracić czy skrzywdzić...ale tamten siedzi mi w głowie non stop. Jak siusiara normalnie.

Zapij zimną wodą. Nie odpowiadaj na jego zaczepki, nie odbieraj. Inaczej chwila przyjemności i utrata szacunku dla samej do końca życia.

Lafirynda.

Opinia faceta- a dlaczego to niby nie miala by sprobowac? Ilu z was mialo dobrze robiony sex ustami ? Przeciez to tez jest niestosowne... ilu z was zlamalo prawo w mniejszym lub wiekszym stopniu? Przespij sie znim i finito. Ja co prawda zony nie zdradzilem nigdy,a jestesmy juz prawie dwadziescia lat razem i mysle ze i ona tez nie poszla na bok,natomiast gdyby tak sie stalo...no coż,czego oczy nie widzą tego sercu nie żal.

Ja też jestem z mężem prawie 20 lat. On z żoną podobnie...nie wiem jak to będzie z jego strony. Jeśli coś zaproponuje to ja się opierać dłużej nie dam rady.