Bratowa rzadzi sie w domu w ktorym wszyscy mieszkamy

Ja na co dzien nie mieszkam z nimi, bo studiuje, ale teraz ostaje do pazdziernika u nich. Wprowadzili sie do mojej bratowej moi rodzice wiec jestem tez znimi u niej. Moja bratowa i brat maja roczne dziecko. wczesniej u nich bywalam naprawde rzadko wiec nigdy nic do niej nie mialam i spiec zadnych nie bylo. Ale teraz jest tragedia. Jako, ze mam przerwe - zaliczylam zerowki - to ona mysli ze moze mnie wykorzystywac. W lipcu bylam na wakacjach za granica wiec mnie nie bylo, 2 tygodnie sierpnia spedzilam u kolezanki za granica wiec tez byl spokoj, ale teraz to ciagle mnie ona o cos upomina. podam kilka przykladow: gdy odkurzam pokoj to wolala mnie i mowi bym odkurzala ich sypialnie, gdy dziecko spi a ja np. ide sie wykapac to zwraca mi uwage, ze mam byc ciszej, a filmy ogladac tylko z sluchawkami (nie ogladam nic glosno ani nie slucham muzyki). A najgorsze, ze caly czas chce bym z dzieckiem ja wychodzila na spacery i mowi, ze jezeli mam ferie i mieszkam u niej to moge troche pomoc. W porzadku z checia wyjde, ale czasem ona mi wciska dziecko gdy ja mam inne plany i wymaga bym je zmienila. Dlatego czesto powstaja spieca. Zwraca mi tez uwage co robie niby zle w domu co mnie doprowadza do szalu. Powiedzialam o wszystkim bratu i mamie. Myslicie, ze dobrze zrobilam? Dzis maja z nia porozmawiac.