skąd czerpiecie siły do dzieci? ja już nie daję rady.

9:37 nie chodzi o to, że to ksiądz, tylko, że obcy i jego wizyta jest nieodwołalna. Ja ludzi do mojego domu nie wpuszczam, bo się wstydzę. Wy się nie wstydzicie, spoko, wasz wybór. Ja się wstydzę. Nawet unikam zapraszania najbliższej koleżanki, bo mi z tym źle.

Baby są od tego a my faceci czerpiemy siłę i przyjemność z was :D

9:37' no właśnie o to mi chodzi. Jak ludzie to robią? Skąd mają siły, ja padam. 9:40 Jakbym miała faceta zdatnego to urodziłabym dzieci w wieku 25 l. myślisz, że nie chciałam? Chciałam. Akurat w tym wieku rzucił mnie facet, z którym chciałam założyć rodzinę, a potem długo szukałam kogoś innego. Wyszłam za mąż w wieku 30 lat. w wieku 32 urodziłam syna, rok później córkę, (potem lekarz kazał mi zrobić 3 lata przerwy), 3 lata później kolejna córka. Jakbym stawiała na karierę, to za dzieci wzięłabym się po doktoracie. Z facetem to jednak niestety masz rację :( .

dobra, popisałam sobie, ale muszę się dobudzić wreszcie i wziąć za robotę.

Przewlekle odwodnienie jest gorsze niż takie chwilowe spowodowane np biegunka , nasze organy wszystkie układy mocZowy trawienny krwionośny mózg najbardziej,wszystko potrzebuje dużo wody jeśli jej brakuje to może się skończyć jak u mnie naprawdę ciężko później do ładu dojść , jeśli karmisz dbaj o to i dostarczaj potrzebnych składników naprawdę zwykle nawodnienie i witaminy działają cuda powodują że nasz organizm nie czuje się zagrożony tylko ma siłę podejmować się dużych działań

Ok, przepraszam, nie pomyslałam. Jakos tak wydało mi sie, ze jestes z tym mężem od wielu lat, tylko długo przekladaliscie rodzicielstwo. Widzisz, ja mam 30, za 2 Dni syn kończy rok. I na tym koniec. Wolałabym teraz miec te 22-25. Bo juz nie mam taki siły i choć mam grzeczne dziecko i wspaniałe, to dlugo cieszyłam sie wolnością przed tym, a dziecko zawsze jest na 1 miejscu i wszystko zawsze jest uzależnione od niego... A to męczy. Wy tez byliście juz przyzwyczajeni do braku zobowiązań, a w sumie nagle pojawiła sie 3'dzieci... Męża musisz zagonić do roboty. Co to za obyczaje? Od 16 facet siedzi przed laptopem? I do sprzątania.

To moje smsy pisane wczoraj z przyjaciółką "Mój ma też czasami taki młyn ale to pojedyncze dni w roku,przeważnie on wstaje sobie pije kawkę ogladnie wiadomości i spokojnie płytki klei albo maluje nikt mu nie przeszkadza ja mogłabym tak robić dzień i noc a to co ja robię to takie niewidoczne niewdzięczne i prawdziwa harówa oczy do okola głowy szklanka zbita rosół r*******y łazienka zalana zabawki wszędzie a najśmieszniejsze jest to że przy nim dziecko jest grzeczniejsze i dużo bardziej zajęte sobą niż przy mnie "

Sms numer dwa do przyjaciolki," niech siedzi pół dnia w przychodni jedzie do domu godzinę bo po drodze zakupy,,Niech osrana dupę myje i osrane gacie, w miedzyczqsie zmywa, chowa żarcie ,zamiata ,podkłada do pieca, myje zęby młodemu, szykuje wodę do mycia podłóg, daje syropki i psikanie do noska ,kupuje aerozol na roztocza na allegro,sortuje pranie,zbiera zabawki z całego domu,smaruje plecki vickiem, który by ogarnął no kurwa żaden nawet do piet nam nie dorastają...

Podstawa to dobra organizacja czasu pracy. Konsekwencja!! Moja siostra to był typ spod ciemnej gwiazdy. I ostatnio powiedziała - ja byłam konsekwentna, ale mama juz nie. Takze, nie dajcie sie nabierać na krokodyle łzy, a jak dzieciak chce odstawiać histerie przez 3 godziny, niech odstawia. Ale wy nie zmieniajcie zdania!

Boże kobiety mają domy , dzieci i pracę i dają sobie radę A niektóre tylko siedzą w domu i jeszcze nie potrafią tego ogarnąć:P

Ja jestem facetem, mam 31 lat, i nie chcę mieć dzieci :)

mam przerwę na karmienie to odpiszę 9:45 dziękuję za tego posta. To może być to. Do tej pory jakoś dawałam przecież sobie radę. Liczę dziś kubki wody. Już 3 kreski. Jeszcze raz dzięki, może skutecznie mi pomogłaś. 9:56 Dziękuję za to przepraszam. Mąż w robocie ma ostatnio naprawdę ciężko, a wiem, że ten komp go odstresowuje. 9:58 i 10:02 dzięki! ubawiłaś mnie! 10:20 tak, znam teorię. 10:21 napisałam i obroniłam doktorat z wyróżnieniem rodząc po drodze 3 dzieci. A co ty zrobiłeś niemożliwego w swoim życiu? btw. tak, mam mieszkanie (zagracone rzeczami 5 osób), dzieci i pracę, nie wiem, do kogo piszesz. 10:29 i dobrze, gratuluję

Ok, Stres w pracy, ale Ty tez sie najesz stresu. Musisz wygospodarować czas dla siebie. I nie ma, ze maz jest zestresowany i sam z dziećmi nie zostanie. Bo Ty cały czas cos robisz, a on po pracy siedzi i odpoczywa. Sęk tez w tym, ze macie inne oczekiwania i potrzeby co do porządku i wychowywania dzieci. Tutaj musi byc kompromis, rozmawiajcie duzo. Najgorszy jest brak konsekwencji i podrywanie autorytetu jednego rodzica przez drugiego.

9.40 Nowoczesne małżeństwo? A kiedyś, to niby jak było? Może ojcowie nie siedzieli przy kompie, ale też raczej wracali do domu- gazeta, kanapa i wymagali spokoju i byli bardziej nieobecni niż dzisiejsi. I jaki %facetów 30 lat temu gotował czy sprzątał? Chybione te Twoje uwagi. Co do posiadania dzieci w "starczym" wieku, to ja jestem mniej więcej w wieku autorki i powiem, że jako 20latka wcale nie tryskałam energią i tak samo byłabym wypompowana jak teraz, w takim wieku przynajmniej odpada uczenie się, kłopoty finansowe, walka o pracę itd. Takie młode matki, to owszem dają radę jak siedzą na głowie i częściowym utrzymaniu rodziców.

Ja (autorka) widzę różnicę między sobą teraz a kiedyś. Jest drastyczna, właśnie w siłach i wyćwiczeniu organizmu. Ale co miałam zrobić? Miałam na do widzenia przelecieć faceta i zajść w ciążę, żeby w 25 r.ż. wcelować, zostać samotną, ale nie starą matką. Mój mąż nie jest zły, pomaga mi, zostaje z dziećmi (latają samopas, ale jak coś się dzieje to zareaguje), karmi, kąpie, przewija. Zauważyłam, że mi teraz to nawet wyjścia od czasu do czasu nic nie pomagają. Moja granica została przekroczona. Opadam z sił fizycznych. Mam ochotę spać, zamknąć się gdzieś sama. Dziś pomyślałam, że jakby mi raka wykryli, to pierwszą reakcją byłoby "no, nareszcie!". Wreszcie by się ktoś mną zajął. Ja się faktycznie nie nadaję na matkę, ktoś tu miał rację niestety.

Autorko tematu !!! Zacznij dziękować Bogu, że masz dzieci zdrowe i męża, który żyje i ma pracę. Spróbuj przyżeć się swojej organizacji dnia i uwzględnij czas na odpoczynek czy drzemkę jeśli organizm potrzebuje. Nie jesteś cyborgiem. Doceń to co masz :) Masz wspaniałą rodzinę i od Ciebie jak nimi pokierujesz zależy wiele. Choć oczywiście nie wszystko. Znajdź sposoby na swoje dzieci żeby je zachęcić do porządków. Np. nie dawaj dziecku kolejnych kilku zabawek jesli nie odłozy poprzednie na swoje miejsce. Stosuj metodę nagród. Karą będzie brak nagrody np. za nie odkładanie swoich rzeczy czy nie słuchanie się Ciebie brak uśmiechniętej buźki na tablicy nagród (kartka na lodówce ;) ) Pod koniec tygodnia np. w niedzielę za dobre zachowanie nagroda - to co lubi dziecko - domowe lody, ekstra wyjście na plac zabaw czy oglądanie dłuższe bajek czy kino czy ciasteczka zabawne. Coś na poziomie dziecka ;) Z mężem możesz zrobic to samo ;-) Najpierw podstawowe obowiązki niech zrobi przy dzieciach (tym samym Ciebie odciązy) a potem rozrywka - fora, gazetki, kawka, komputer itp. Musisz sobie tak wychować domowników by mieli szacunek do Ciebie i Twojej pracy i wiedzieli, ze tez masz prawo odpocząć w ciągu dnia. Polecam też moodlitwę do Matki Bozej miłość i zgodę w rodzinie i Twoje zdrowie. Jeśli Ty sama nie będziesz kierować domem i mężem tak żeby im i Tobie było dobrzs to nikt tego za Ciebie nie zrobi. Aha ... I nie krytykuj męża ale chwal za zrobuenie nawet dobrej herbaty :) Pozdrawiam :)

13:56 dziękuję

Aha... I jeszcze zrób sobie proszę poziom wit D3 we krwi. I suplementuj naturalnymi sposobami. NFZ tego nie refunduje i trzeba sobie na swój koszt zrobic. Niedobory wit D3 powoduje brak sił własnie. I idź do lekarza i powiedz o osłabieniu i poproś o zrobienie morfologii łącznie z poziomem żelaza we krwi i poziomem magnezu. Na ogół te niedobory są powodem osłabienia fizycznego i nerwowego. A przy okazji tego badania zrób prywatnie zleć wit. D3 koszt ok. 50-60 zł w zależności od labolatorium. Uśmiechaj się częsciej do dzieci i męża i siebie Pozdrawiam :)

Autorko , nawet nie wiesz ja Cie rozuemiem. Sama mam dzieci z rozniaca 18 miesięcy. Jak były malutkie to było jak u Cb :( tzn ciagle darcie japy, pieluchy, przewijanie, mleko, sprzątanie itd. Bylam bardzo zmeczona, myslalam ze oszaleje . Trwalo to do momentu az młodszy skonczyl 3 lata, wtedy jakos zmadrzal :D No i zaczeli się bawic ze starszym i jakos leciało. Teraz maja po7 i 9 lat. Sa super! Sprzataja, sciela lozka, potrafią sb wziąć jedzenie. Oczywiste jest , ze czasem się pobija ale nie jest to cos takiego jak wcześniej. Mam nareszcie luz. I wiesz co? Mysle o 3 dziecku. Czas szybko plynie i zobaczysz , ze jeszcze zatęsknisz za tym żeby mieć w domu niemowlaczka ;)

14:46 tak, wiem, że tak jest. Jak moje się ogarnęły to było zauważalnie lepiej. Ja się cieszę z dzieci, z bycia matką, ale jestem po prostu przeciążona, przemęczona i z tą wodą też jest chyba nie tak. Niemowlę fajna sprawa, sama jakiś czas temu myślałam o 4tym, ale ostatnie dni wszystko mnie przerosło.

Morfologia i to szybko z rozmazem, ferrytyna,B12, kwas foliowy, Wit d ,poświęcić 100-150 zł i zrobić to... badając magnez i żelazo samo nic ci nie powie bo żelazo i magnez zawsze we krwi są mimo że zapasy są w opłakanym stanie, tylko to co napisałam wyżej zrób, nawodnić się porządnie jak pisałam wcześniej. Po trzech ciążach wybacz ale organizm jest wypłowiały i bez dobrych witamin nawet cudownymm odżywianiem nie uzupełnisz nic...musiałabyś jeść same kiełki wołowinę orzechy i świeże soki...to niewykonalne. Niedobory są katastrofalne w skutkach powodują nerwice depresje choroby serca wrzody żołądka zapalenie jelit zakażenia dróg rodnych moczowych ...dużo witaminy c sobie dostarczaj dziecku które karmisz tez to wyjdzie na zdrowie. Po uzupełnieniu gwarantuje że dzieci będą miały mame zrelaksowana uśmiechająca się miłą i bardziej ogarnięta tzn mająca siły żeby ten cały bandzaj ogarnąć bez prrblemu i iść popływać czy poczytać ...będziesz miała więcej serca cierpliwości mimo że to brzmi absurdalnie ale taka jest prawda jak nie dostarczamy pewnych składników do organizmu to organizm czuje się zagrożony i włącza się na tryb ataku agresji obrony wtedy pochłania nasze zapasy bo stwarza sobie niepotrzebny stres i już tylko czekać aż się poddasz .... Sorry że tak haotycznie napisane w międzyczasie ogarniania rodzinki

Dziękuję, mam taką pustkę w głowie, że nie pomyślałam o tym. Załatwiłam opiekę i idę jutro zrobić badania.

jakiś czas temu zażyłam 40.000 jednostek D3 i albo placebo działa, albo czuję się dużo lepiej z powodu tej witaminy. Nic, zobaczymy jutro. Dobrej nocy.

Cóż suplementacja i Wit.D nie wystarczy gdy w domu dwójka dzieci( 16 miesięcy i 6 lat),mąż pracuję 7-19 a ja w domu wiecznie bezrobotna,babcie nie żyją,tylko został teść,w dodatku pracujący,ja 24 h w domu z dziećmi ,oszaleć można

Wysyłam po kilka cv dziennie ale bez skutku,takie miasto,zero perspektyw,i po co studia skoro tylko znajomości się liczą

Moodl się na Roozancu. Zobaczysz cuda :)

Hej! Mam wyniki (może ktoś ma sugestie): - morfologia spoko - ferrytyna - 16 (norma 10-291) - b12 - 394 (norma 211-911) - kw. foliowy 7,94 (norma >5,38) - d3 - 28 (norma 30-80), ale wynik jest kilkadziesiąt h po przyjęciu 40.000 j. za 5 dni powtórzę, bo myślę, że to mogło być to. Czuję się dużo lepiej od tamtego czasu.

Ferrytyna bardzo niska i D3 również, a jeśli D3 to za tym idzie magnez,bo jedne niedobory powodują kolejne,ferrytyna to żelazo, więc również wskazane dużo Wit c aby się żelazo dobrze wchłaniało ... Ja bym sobie suplementowala np magne b6, bo to mleczan i jest dobrze przyswajalny,do tego prenatal bo ma dużo żelaza,i ma Wit z grupy b, dobre ziołowe herbaty pokrzywa wskazana bo ma dużo krzemu,jeśli chodzi o D3 to najlepsza jest w kroplach np dr Jacobs , ale niekoniecznie jeśli masz jakąś inną to bierz, szczególnie teraz zima i jeśli karmisz to potrzebujesz większe dawki,jedz tak aby w diecie było dużo beta karotenu, polecam również spirulina ,to bomba witaminowa... Jak najmniej kawy i jak najwięcej wody. Pozdrawiam Ola

dzięki Olu, pozdrawiam.

Obfita miłość i a.doracja czynią was silniejszymi i spokojniejszymi I niedziela, 12 czerwca 2011 roku, godz. 19.00 I Moja umiłowana córko, Ł.aski otrzymane przez Moje dzieci podczas a.doracji e.ucharystycznej są potężne. Nie tylko dają wam Ł.aski do radzenia sobie z cierpieniem w życiu, ale także wzmacniają was w waszej miłości do Mnie, waszego oddanego i wiernego Zb.awiciela. Miłość, która rozlewa się nad dus.zami podczas a.doracji, dawana jest w obfitości. Dus.ze czują ten przypływ Moich Łask na tak wiele różnych sposobów. Pierwszy Dar to jest pokój w waszej dus.zy. Odczujecie to natychmiast po tym, jak zakończycie czas w ścisłej jedności ze Mną. I Tak wiele, wiele Moich dzieci odmawia sobie wielu Darów, które mam do ofiarowania podczas a.doracji, gdy spędzacie jedną godzinę waszego czasu przed Moją Obecnością na o.łtarzu. Podczas gdy k.atolicy zdają sobie sprawę z Mocy E.u.c.harystii, wielu nie uznaje znaczenia tego najważniejszego czasu ze Mną w k.ontemplacji. Po prostu ignorują ten Dar. To ich nudzi, gdy muszą spędzić ten dodatkowy czas ze Mną. I Ach, jeślibyście tylko wiedzieli, jak bardzo silnymi by ich to uczyniło. Ich lęki i zmartwienia zostałyby rozproszone, gdyby po prostu dotrzymali Mi towarzystwa w spokojnej, zażyłej refleksji. Gdyby Moje dzieci mogły zobaczyć Światło, jakie otacza ich dus.ze podczas tej szczególnej ś.w.i.ętej godziny, byłyby zdumione. I Dzieci, to podczas tej godziny stajecie się bardzo, bardzo bliscy Mnie. Wtedy wasz głos, wasze błagania, wasze przyrzeczenia miłości dla Mnie zostaną usłyszane. Wiele wspaniałych Ł.ask jest wam w tym czasie dawanych, dzieci, więc proszę, nie ignorujcie Moich błagań, abyście spędzali ten czas w Moim towarzystwie. I Odpłata uwolni was od zmartwień I Odpłata uczyni was wolnymi od zmartwień, lżejszymi na sercu, umyśle i dus.zy, i spokojniejszymi wewnętrznie. Gdy przyjmiecie Mnie podczas E.u.c.harystii, napełnię waszą du.s.zę. Ale gdy przyjdziecie do Mnie podczas a.doracji, ogarnę was do tego stopnia, że upusty Mojej miłosiernej Miłości nasycą wasz umysł, ciało i duszę. Poczujecie siłę, która przyniesie spokojne zaufanie, które będzie dla was trudne do zignorowania. I Przyjdźcie teraz do Mnie, dzieci. Potrzebuję waszego towarzystwa. Potrzebuję, abyście rozmawiali ze Mną, gdy Moja B.o.ska Obecność jest najsilniejsza. Kocham was i chcę przelać na was wszystkie Moje Łaski, tak byście mogli włączyć wasze d.u.sze do Mojego N.a.j.ś.więtszego Serca. I Wasz kochający Z.b.a.wiciel J.e.z.u.s C.h.r.y.s.t.u.s