Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy samotna kobieta zyje po to tylko zeby pomagac rodzinie?

Polecane posty

Gość gość
ale z jakiej bajki ona ma dawać kasę siostrze?? opiekowac się dziecmi rodzeństwa?? to nie chodzi tylko o pomoc rodzicom, ona orze na wszystkich:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty lepiej autorko ze faceta i dzieci nie masz, jak juz nawet drobna pomoc rodzicom jest problemem... zobaczyłabys dopiero, co to jest miec wrzeszczące bachory i meza.. jesli mieszkasz z rodzicami, i nie masz przynajmniej współwłasnosci domu, to jestes poniekad zdana na ich łaskę.. więc za to cos sie nalezy, ale jak inni tez mieszkaja to tez powinni pomagac oczywiscie. A wyprowadzka to raczej zly pomysł, pewnie super nie zarabiasz, i co zrobisz, jak ci sie powinie noga, a rodzice np. juz umra, i reszta rodziny sie rozpanoszy po domu? Poza tym mieszkanie kompletnie samemu jest strasznie smutne, szybko wyszłoby ci bokiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale tu nie jest mowa o drobnej pomocy rodzicom a łożeniu na rozwiedzioną siostrę i robienie za darmowa niańkę bo rodzeństwo sobie samo z dziećmi nie umie poradzić? dlaczego nikt nie krytykuje siostry rozwódki która od niej ciągnie kasę i leniwego rodzeństwa które nie chce/nie umie zająć się własnymi dziećmi? bo jak sama to juz ma obowiązek być popychadłem dla wszystkich?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
darmowa niania, oczywiscie ze nie, nalezy porozmawiac ze spokojem.. zreszta jak nie masz rodziny, to pewnie masz mase hobby, zainteresowan? Zazdroszcze, mozna byc cały czas poza domem i sie niczym nie przejmowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam podobnie,jestem troche starsza,po rozwodzie. Mieszkam z matką tylko ze mnie stac nawet na kupno od reki mieszkania i utrzymania samej,ale toksyczna matka jak tylko wspomne o wyprowadzce robi takie sceny z chorobami ze szok,fakt jest po 80tce i rodzinka tez zaraz krzyczy ze jak to stara matke chce zostawi . Chociaz prace mam b odpowiedzialna i ciężką,ale i tak uwazaja ze powinnam wszystko dla matki i dla nich robic. I tylko sie modla zebym jakiegos faceta nie znalazla ,zeby nie poszli na bok. Matka powiedziala ze jakbym miala faceta to ona chce umrzec. Nawet do sasiadki na kawe nie moge wyjsc bo za 10 min wydzwania. Zakupy z zegarkiem w reku,jak gdzies kolejka i troche dluzej jestem to drze sie ze gdzies sobie łaże. Tylko ona i tylko dla niej i przy niej,kto ma toksyczna matke to rozumie. Takze autorko radze ci sie usamodzielnic i uciekac jak najszybcie. Pozniej bedzie gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no patrz, a to na kobiety które nie mają dzieci mówi sie że egoistki:D a większość kobiet ma dzieci po to żeby mieć na stare lata darmową służbę i popychadło- no, ale to nie jest egoizm:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też mam taką rodzinę. Przeznaczyli dla mnie role samotnej służącej, a tu mąż i dziecko. Matka do tej pory mi wypomina, że przeprowadziłam się daleko od domu, ale podejścia do mojej osoby nie zmieniła. Ta co ma dobrze i może wszystkim jej dzieciom pomagać. Najgorzej mieć taką pasożytniczą rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli faktycznie mieszkasz u nich w pokoju jak nastolatka, to niestety ale nie widzę szansy na poprawę, chociaż moja sympatia jest po Twojej stronie i to prawda, że należy Ci się prawo do decydowania o sobie, ale druga prawda jest taka, że nie wychowasz dorosłych ludzi i nie zmienisz ich nastawienia, co najwyżej się pokłócisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz to na co godzisz się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no nie tylko ona tam mieszka "jak nastolatka" całe rodzeństwo tam mieszka a ona robi za murzyna dla wszystkich zawsze mnie drażni jak się wypomina samotnej osobie że mieszka z rodzicami, a jak rodzeństwo zakłada rodziny i sprowadza żony i dzieci rodzicom na łeb to już dobrze a łatwiej wynając mieszkanie/wziąć kredyt w małżeństwie niż samemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie zrozumiałaś mnie - ja jej nie wypominam, ja jej uświadamiam beznadziejność tej sytuacji. Inna osoba tutaj pisała, że stać ją na mieszkanie a i tak mieszka z matką - bo brakuje asertywności, odpowiednich relacji między członkami rodziny, wzajemnego szacunku. Tego samego brakuje też w rodzinie autorki i raczej się nie zmieni, bo dorosły człowiek nie zmieni nastawienia od tego, że ktoś mu powie "masz mnie traktować tak i tak". Autorka powinna się wyprowadzić nie po to, żeby komuś coś udowodnić, tylko dla siebie samej - bo w domu rodzinnym będzie jej źle, nie będą jej traktować tak jak ona zasługuje, będzie tylko hodować frustrację i żal do jedynych bliskich ludzi jakich ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz w sumie rację że oni się nie zmienią mnie najbardziej zastanawia czemu ona musi dawać rozwiedzionej siostrze pieniądze, bo to dla mnie nie do pojęcia:O może jakby nie musiała utrzymywac pasożyta to by miała więcej pieniędzy odłożonych na wynajem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co to znaczy, że zajmujesz się dziećmi rodzeństwa? Małe przychodzą do cioci do pokoju coś powiedzieć czy się pobawić? Czy ich rodzice wychodzą, a ty karmisz, kapiesz, usypiasz z itd? Bo może masz mylne pojęcie o zajmowaniu się dziećmi? Moja szwagierka też mówi, że zajmuje się naszymi dziećmi. Była się pobawić z nimi 2 razy w zeszłym roku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak,to prawda ze niektore matki zostawiaja sobie jedno dziecko jako sluzbe na stare lata,przewaznie to corka. Moja ciotka ma core 36 letnia,jedynaczke,panne. I teraz nagle ją namawia ze skoro nie ma faceta to niech chociaz zrobi sobie dzieciaka. Teraz dopiero sie kapłam o co w tym chodzi. Ciotka cwana zostawila sobie corke jako sluzke na stare lata,nawet mieszkanie obok w bloku jej kupila,a teraz kombinuje ze jej cora miala swoja slużąca na stare lata i dlatego tak na dzieciaka namawia,a na chłopa juz nie,bo by córunia zwoje zycie miała. Ale to cwane france.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie kiedyś czytałam jakiś artykuł, który pięknie obalał mit że każda matka chce najlepiej dla swojego dziecka- bzdura, chce dobrze dla siebie są nawet przypadki celowego niszczenia zycia uczuciowego, społecznego córki, celowe działanie żeby była sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja to znam przypadki ze niektore toksyczne matki zniszczyly zwiazki swoich corek zeby sluzke miec do podcierania tylka. Jednemu babsku to nie wyszlo. Po tym jak jej matka to zrobila ta jej corka zachorowala na raka nie do wylwczenia. I to matka latala kolo umierajacej corki a myslala ze bedzie odwrotnie. Miala na to.na co zasluzyla. Karma wraca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedno jest pewne: matka może "sobie zostawiać" dziecko na coś tam, ale dziecko nie musi tego stanu rzeczy zaakceptować i autorka też nie musi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Niektóre córki chcą mieszkać z własnymi matkami albo z obojgiem rodziców. Nigdy nie chciałam mieć męża. Dziecko mam bo sama chciałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Jedno jest pewne: matka może "sobie zostawiać" dziecko na coś tam, ale dziecko nie musi tego stanu rzeczy zaakceptować i autorka też nie musi. " wydaje mi się że dziecko nie akceptuje tego swiadomie. Po prostu jesli przez lata mamusia wmawia córce że nikt jej nie zechce, że do niczego się nie nadaje, że zawsze będzie sama, że jest brzydka- to córka ma tak zjechane poczucie własnej wartości że czasem nawet nie próbuje z domu uciec. zobaczcie jak dorosłe kobiety którym mężowie wmawiają że di niczego się nie nadają zaczynają w to wierzyć i nie odchodzą, a co dopiero jak komuś od urodzenia, od pierwszych dni życia takie rzeczy wpaja matka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Host
Odpowiadając na pierwszy wpis,tak właśnie jest.Podobnie ma stary kawaler,tak samo jest zobowiązany do pomocy rodzinie.Każdy ma przeznaczenie i swoje powinności.Rodzice cię wychowali,teraz jesteś im coś winna.Gdybyś założyła nową rodzine,to miałabyś usprawiedliwienie dla braku czasu i możliwości.Dobrze być nianią,nawet za darmo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zyj i odetnij sie od tych nieudacznikow!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie daj się wykorzystać idiotom w rodzinie, naklepią bachorów to ich problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Dobrze być nianią,nawet za darmo." chyba cie p****ało:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz 40 lat, a piszesz i nastawienie masz takie jakbyś nad grobem stała. Skąd u ciebie takie przeświadczenie, że tylko posiadanie męża daje szansę na samodzielne i satysfakcjonujące życie ? Jeżeli myślałaś tak od zawsze to nie dziwne, że znalazłaś się w takiej sytuacji, czekałaś na księcia z bajki, który ustawi ci życie . Prawdopodobnie miałaś taki wzorzec i nastawienie, nie widzę wyjścia, samo nic się nie stanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja na Twoim miejscu wyjechałabym zagranicę. I to z 10 lat temu. Pracę można znaleźć od ręki, nawet bez języka, są biura, to na początek wystarczy. A później na własną rękę. W 10 lat spokojnie odłożyłabyś na mieszkanie, poprawiła urodę, kupiła modne ciuchy i może nawet miałabyś już męża. A jak siedzisz w domu i się użalasz, to sory, ale tak będzie wyglądać Twoje życie. A nie, gorzej. Na starość będziesz bardziej zgorzkniała, że zmarnowałaś sobie życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×