Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość gość

Mizofinia niszczy mi życie

Polecane posty

Gość gość

Nie radzę już sobie z tymi wszystkimi odgłosami. To poważny problem. Podczas spotkań z okazji świąt np. Bożego Narodzenia i innych jak urodziny, ha dostaje białej gorączki i piany z ust. Nie mogę wytrzymać przy stole z osobami, które jedzą z otwartymi ustami, mlaskaja, siorbia, "cyckaja" i wydaja wszystkie inne oblesne odgłosy. Oczywiście trzaskanie łyżka o talerz doprowadza mnie do szału. Nienawidzę dźwięku trzaskanie drzwiami, głośnych smiechow, rozmów, dźwięków wydawanych przez telefony, szczekania psa. PRÓBOWAŁAM jeść gdy inni jedzą (takie rady znajdowalam w internecie) ale to nie pomaga, nadal wszystko słyszę. Kupiłam drzwi do domu, żeby inni nie trzaskali i kurde uwierzcie, że denerwuje mnie sposób w jaki ludzie zamykają te drzwi. Nie mogę znieść tego wszystkiego. Niedługo przyjdzie na świat moje pierwsze dziecko. Nie chcę żeby myślało, że ma matkę wariatke. Oczywiście to, że niektóre osoby są niewychowane ma wpływ na mnie ale nie nauczę 50 letniej kobiety nie mlaskac. Kiedy zwróciłam uwagę na ten fakt M, usłyszałam tylko "ja trzaskam?? Ja mlaszcze?? Niemożliwe." Myślałam o tym, żeby nosić zatyczki do uszu non stop będąc w domu ale... To takie dziwne i ostentacyjne. Czy ktoś może mi coś doradzić? Niedługo wywale wszystkie drzwi z domu i powiesze firanki żeby nimi nie trzaskano... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×